Co się dzieje w organizmie, gdy rzucimy palenie?
Palimy coraz mniej, ale nadal za dużo. Tymczasem tytoń to zgubny nawyk, który prowadzi do raka płuc, chorób układu sercowo-naczyniowego, powoduje miażdżycę czy udar mózgu. Nic więc dziwnego, że coraz więcej Polaków decyduje się na rzucenie papierosów.
31 maja obchodzimy Światowy Dzień bez Tytoniu - to doskonały moment, by rzucić zgubny nałóg.
Skutki odstawienia widać już po kilku minutach, gdy puls zaczyna się normować, a ciśnienie powoli wracać do normy. Co jeszcze dzieje się w organizmie, gdy zdecydujemy się odstawić nikotynę?
Detoks bez dymka
Rzucanie palenia jest zaproszeniem organizmu do regeneracji. W tym tonie wypowiadają się specjaliści z American Cancer Society, ale nie tylko.
Rozstanie się z nałogiem rekomendują także polscy lekarze, stomatolodzy, psycholodzy i dietetycy. Zgodnie wskazują na konsekwencje palenia: większe ryzyko chorób sercowych i nowotwór płuc, na którego średnio rocznie umiera 20 tys. Polaków. Świadomość zagrożenia zwiększają także liczne kampanie społeczne.
Ale rzucenie palenia nie powinno być tylko i wyłącznie podyktowane strachem. Specjaliści z ACS przekonują, że zerwanie z nałogiem jest po prostu opłacalne dla zdrowia. Przedtem trzeba jednak skoncentrować się na konsekwencjach rozstania z papierosem. Oto kilka z nich.
Zdrowsze serce
Serce jest najważniejszym mięśniem w organizmie człowieka. Rzucenie palenia jest dla niego zbawienne, ponieważ nikotyna i inne substancje zawarte w dymie nikotynowym bardzo obciążają zarówno jego pracę, jak i naczynia wieńcowe.
Tymczasem już po 20 minutach bez papierosa do normy zaczyna wracać puls. Zaraz potem stabilizuje się tętno, a ciśnienie tętnicze – uspokaja i wraca do poziomu zgodnego z normami, czyli. ok. 90/120. To wszystko prowadzi do eliminacji ryzyka wystąpienia w przyszłości chorób serca i całego układu naczyniowego.
Wydajniejsze płuca
Jak nie dopuścić do zachorowania na raka płuc? Odstawić papierosy. Płuca mają niezwykłą tendencję do szybkiego regenrowania się. Już po 8 godzinach od rzucenia nawyku poziom tlenu we krwi wraca do normalnego poziomu. Po 3 dniach dochodzi do rozluźnienia oskrzeli, a my zaczynamy oddychać pełną piersią. Potrzeba z kolei tygodnia-dwóch, by znormalizować pracę płuc i przywrócić im właściwą cyrkulację powietrza. W tym czasie może pojawić się kaszel, ale jest on pozytywnym objawem. Oznacza bowiem oczyszczanie płuc z zabójczych dla nich substancji. Do kaszlu prowadzą rzęski płucne, które – nie obciążone substancjami smolistymi - zaczynają pracować. Regeneracja płuc trwa zazwyczaj 2-3 miesiące.
Uzależniony mózg
Dlaczego papierosy tak bardzo uzależniają? Gdy popatrzmy na palenie, jak na czynność relaksacyjną, prowadzącą do odczuwania przyjemności, dojdziemy do wniosku, że sprzyja ona uwalniania opioidów, w tym także endorfin. Hormony te są odpowiedzialne właśnie za odczuwanie błogości. Wydzielane są także np. podczas orgazmu.
Niestety, gdy zdecydujemy się na zerwanie z nikotyną, mózg szybko zauważy brak dostarczanej mu przyjemności i zacznie o nią wołać, zdarza się, że to "wołanie" pojawi się już od 2 do 12 godzin po odstawieniu. Wystąpią więc: zdenerwowanie, rozdrażnienie, wahania nastrojów i ogromną potrzebę sięgnięcia po papierosa. Te uczucia znikną, gdy tylko nikotyna w całości uwolni się z organizmu, a poziomy hormonów wrócą do norm.
Jaśniejsza skóra, zdrowsze zęby
Substancje zawarte w dymie nikotynowym, w tym substancje smoliste, amoniak, ołów, kadm, formaldehyd czy tlenek węgla mają nie tylko trujące właściwości. Tamują one naturalny obieg krwi i przyczyniają się do rozbijania struktury skóry. Choć są to zmiany, które są niemożliwe do cofnięcia, można je po odstawieniu zniwelować. Wystarczy dobry krem. Ale zerwanie z nałogiem zwiększa ukrwienie skóry, co może pomóc w jej nawilżeniu. Sińce pod oczami znikną z kolei w efekcie lepszego i spokojniejszego snu.
Palenie papierosów daje zębom charakterystyczny żółty kolor, a jamie ustnej – nieprzyjemny zapach. Pozbędziesz się ich dzięki rzuceniu palenia. Co więcej – rozstanie z nałogiem zmniejsza ryzyko wystąpienia próchnicy. Dzieje się tak, ponieważ jama ustna nie ma już kontaktu z dymem papierosowym, który zwiększa ryzyko infekcji bakteryjnej.