Czy można jeść pisanki? Sprawdź, zanim wrzucisz do żuru
Barwione jajka zdobią wielkanocne stoły. Wiele osób nie chce ich marnować, więc obrane i pokrojone dodają je do żuru lub sałatki jarzynowej. Zanim to zrobimy, warto jednak sprawdzić, jakiego barwnika użyliśmy i co znajduje się w jego składzie.
W tym artykule:
Czy można jeść pisanki?
Wielu z nas z dumą wkłada pisanki do koszyczka wielkanocnego, a następnie, aby nie marnować ugotowanych jajek, skraja je do żuru, sałatki lub dzieli się nimi przy świątecznym stole. Czy jednak na pewno jest to bezpieczne dla zdrowia? Odpowiedź zależy od tego, w jaki sposób jajka zostały zabarwione.
Chociaż mogłoby się wydawać, że barwimy jedynie skorupkę, część barwników z łatwością przenika przez nią do białka, co można zauważyć, jeśli obierzemy takie jajko.
Detoks wątroby w prosty sposób. Oto 6 sprawdzonych metod
Jeśli użyto atestowanych barwników spożywczych, pisanka nadaje się do jedzenia, nawet jeśli jajko się zabarwiło. Takie informacje zwykle znajdują się na opakowaniu – warto więc czytać etykiety i wybierać produkty z jasno określonym przeznaczeniem do żywności.
Problem pojawia się, gdy do barwienia używa się flamastrów, farb plakatowych lub klejów, które mogą zawierać toksyczne substancje. Choć wiele dziecięcych materiałów plastycznych jest bezpiecznych, nadal warto sprawdzić ich skład, zanim pozwolimy dziecku ozdabiać jajka do spożycia.
Szczególne kontrowersje budzą jednak sztuczne barwniki zawierające m.in.:
karmoizynę E122,
tartrazynę E102,
czerwień koszenilową E124,
indygotynę E132.
Można je znaleźć głównie w tanich zestawach do barwienia jaj sprzedawanych w wielu supermarketach przed świętami. Niektóre z nich mogą wywoływać reakcje alergiczne, problemy z koncentracją i nadpobudliwość u dzieci, a co więcej, są kraje, w których ich obecność w żywności jest zakazana (np. żółcień pomarańczowa w Norwegii) z uwagi na potencjalne zagrożenie dla zdrowia.
Co gorsza – badania wykazały, że niektórzy producenci barwników dodają do nich niedozwolone substancje przemysłowe.
Stawiaj na naturalne barwniki
Zdecydowanie bezpieczniejszą opcją są naturalne metody barwienia jaj - zwłaszcza, jeśli zamierzamy je później podawać dzieciom. Łupiny cebuli, buraki, kurkuma czy czerwona kapusta pozwalają uzyskać piękne kolory bez obawy o zdrowie. Barwić można na zimno lub na gorąco, jednak w tym drugim przypadku warto pamiętać, by nie gotować jaj zbyt długo – dla zachowania ich wartości odżywczych.
Podsumowując – pisanki mogą być nie tylko piękne, ale i bezpieczne do spożywania, jeśli rozważnie podchodzimy do wyboru barwnika, a najlepiej – wracamy do korzeni i sięgamy po metody naszych babć.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- abcZdrowie.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.