"Dezynfekcja tak, ale nie byle jak" - kampania społeczno-edukacyjna marki MEDISEPT
Płyny niewiadomego pochodzenia, przelewane do aplikatorów po profesjonalnych produktach biobójczych to dziś niestety chleb powszedni w przestrzeni publicznej. Do grupy pseudodezynfekcji zaliczamy też preparaty o zapachu nierektyfikowanego alkoholu i silnie drażniące skórę, w opakowaniach bez etykiety, które wprowadzają w błąd odbiorców. W związku z tym przygotowaliśmy - w formie plakatu, wskazówki dotyczące tego, jak rozpoznać dobry preparat do dezynfekcji - prawdziwą dezynfekcję, bo mimo luzowania obostrzeń przeciwepidemicznych dobre nawyki higieniczne – w tym dbałość o higienę i dezynfekcję rąk – to wciąż najmniej inwazyjne i najskuteczniejsze metody ograniczenia zakażeń. Przekazujemy komentarze eksperckie na ten temat przedstawicielki Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych i przedstawiciela MEDISEPT, największego polskiego producenta środków do dezynfekcji w standardzie medycznym..
"Zdajemy sobie sprawę, że jeżeli pacjent dokona dezynfekcji dłoni płynem o drażniącym zapachu lub takim, który pozostawi trwały ślad na jego skórze, zostanie zniechęcony do ponownego użycia środków dezynfekujących, tym samych zwiększając ryzyko transmisji wirusów. Jednym z wielu zadań pielęgniarek i położnych jest promocja zdrowia i edukacja pacjentów, również w zakresie dezynfekcji dłoni, dlatego staramy się przyczynić do propagowania dobrych nawyków" - podkreśla Mariola Łodzińska, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
"Środki używane do dezynfekcji osobistej muszą być komponowane z najlepszych, najbezpieczniejszych i najłagodniejszych składników, ponieważ chodzi tu o zdrowie naszej skóry. Dobry produkt zawsze zawiera alkohol etylowy zatwierdzony przez European Chemicals Agency (ECHA), najwyższej jakości skażalnik – w naszym wypadku jest to zawsze izopropanol – oraz kompozycję składników łagodzących, a nawet wpływających zdrowotnie na skórę. Badania przeprowadzone w naszym laboratorium pokazały, że większość preparatów do dezynfekcji nie spełniała w pełni kryteriów jakości" – mówi Waldemar Ferschke, epidemiolog i wiceprezes zarządu MEDISEPT.
Jak pokazały badania przeprowadzone przez MEDISEPT, na 20 zbadanych dezynfektantów dostępnych na polskim rynku jedynie w ośmiu przypadkach do skażenia alkoholu etylowego użyto najbezpieczniejszego izopropanolu. W pozostałych posiłkowano się tańszymi zamiennikami, a nawet metyloetyloketonem powszechnie stosowanym jako rozpuszczalnik m.in. w branży motoryzacyjnej.