Objaw pojawił się na nodze. Usłyszała, że ma raka kości i płuc
Ellie Downes kilka miesięcy zmagała się z bólem kolana. Gdy udała się z tym objawem do lekarza, usłyszała, że to pewnie niegroźny uraz. Młoda policjantka nie chciała dać za wygraną i nalegała na dalsze badania. Upór Ellie doprowadził do postawienia właściwej diagnozy i prawdopodobnie uratował jej życie.
1. Ból kolana zwiastował nowotwór kości
Ellie Downes pierwszy raz zaczęła odczuwać ból w lewym kolanie w październiku 2020 roku. W ciągu czterech miesięcy kobieta była dwa razy u lekarza rodzinnego. Podczas pierwszej konsultacji telefonicznej usłyszała, że przyczyną bólu jest uraz, który z czasem ustąpi.
Dyskomfort nie zmniejszał się i nie dawał za wygraną, dlatego Downes nalegała na kolejne badania. W marcu 2021 roku umówiła się na następną wizytę. Lekarz obejrzał nogę kobiety i stwierdził uszkodzenie więzadeł.
Skierował także Ellie do fizjoterapeuty i dopiero ten zalecił wykonanie rezonansu magnetycznego. Wynik był jednoznaczny i ujawnił guza o średnicy 10 cm.
Lekarze zalecili więc wykonanie biopsji. Niestety, okazało się, że w organizmie młodej kobiety rozwija się kostniakomięsak, czyli nowotwór, który atakuje tkankę kostną.
Gdy Ellie usłyszała diagnozę, przyznała, że odrętwiała. Wyjaśniła, że pogodzenie się z chorobą nie było dla niej łatwe i trwało kilka miesięcy. Nie myślała, że ból kolana może być objawem nowotworu kości.
Kobieta podkreśla, że gdyby odpuściła i nie nalegała na dalsze badania, prawdopodobnie szybko nie dowiedziała się o nowotworze, który szerzył spustoszenie w jej organizmie.
2. Druzgocące diagnozy
Po postawieniu właściwej diagnozy chirurdzy usunęli kobiecie część dotkniętej nowotworem kości piszczelowej oraz stawu kolanowego. Potem musiała przejść chemioterapię, która trwała do października 2022 roku.
Niestety, zaledwie dwa miesiące po zakończeniu leczenia, kobieta musiała zmierzyć się z kolejną druzgocącą diagnozą. Rak dał przerzuty. Okazało się, że zajął też płuca.
Ellie najbardziej bała się o to, jak na jej kolejne diagnozy zareagują najbliżsi. Marzyła także o tym, by zostać matką, dlatego przed rozpoczęciem leczenia zadbała o swoją płodność i postanowiła zamrozić komórki jajowe.
W kwietniu 2023 roku kobieta zakończyła terapię i po raz pierwszy od prawie dwóch lat usłyszała, że jest wolna od raka. Na jej płucu nadal znajduje się guz, który lekarze monitorują przy pomocy badań obrazowych. Musi je wykonywać co trzy miesiące.
W końcu 27-latka może planować wymarzony ślub ze swoim ukochanym oraz myśleć o założeniu rodziny. Pragnie także stworzyć organizację charytatywną, która będzie wspierać w leczeniu młodych pacjentów onkologicznych.
Patrycja Pupiec, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.