Szybko ratuje życie. "Nie boli, trwa tylko chwilę"
14 czerwca obchodzimy Światowy Dzień Krwiodawstwa. - Oddawanie krwi pozytywnie uzależnia – przekonuje Maciej Papke, który od 20 lat dzieli się tym bezcennym darem. Mężczyzna zapewnia, że igły nie należy się bać, bo taki zabieg trwa tylko chwilę, nic nie boli, a może uratować czyjeś życie. Warto o tym przypominać szczególnie teraz – przed wakacjami – gdy centra krwiodawstwa sygnalizują braki w zapasach.
W tym artykule:
Anna Klimczyk, WP abcZdrowie: Cofnijmy się o 20 lat. Dlaczego zdecydowałeś się oddawać krew?
Maciej Papke, krwiodawca, odznaczony przez Ministra Zdrowia odznaką Honorowy Dawca Krwi Zasłużony dla Zdrowia Narodu: To był czysty przypadek, chociaż jak teraz o tym myślę, to właśnie tak miało być. Koleżanka, z którą wówczas pracowałem, poszukiwała krwi dla swojego ojca, który miał przejść operację. Widziałem, jak ta biedna dziewczyna chodzi od osoby do osoby i od wszystkich słyszy jedną odpowiedź: nie. Przyznam szczerze, że ja początkowo też odmówiłem, ale gdy zobaczyłem, jak wygląda sytuacja, to powiedziałem: OK, zrobię to.
I tak już robisz regularnie od 20 lat. Uzależnienie?
Przyznaję bez bicia, że oddawanie krwi pozytywnie uzależnia. Naprawdę tej igły nie należy się bać, bo w tym zabiegu nie ma nic strasznego. Oddanie krwi nie boli, trwa tylko chwilę, a realnie możemy komuś pomóc. Fajne jest też to, że nie wiemy, komu pomagamy. Ale w tym moim krwiodawstwie jest też nutka egoizmu. Bo przed każdym takim zabiegiem przechodzę dokładne badania. Mam wykonywaną morfologię, mierzoną temperaturę, tętno i ciśnienie.
Jestem też ważony i mierzony i lekarz przeprowadza ze mną dokładny wywiad. Muszę też wypełnić ankietę, która zawiera kilkadziesiąt pytań między innymi o przebyte choroby, blizny, tatuaże, wycieczki zagraniczne. Lekarz również ją analizuje i określa, jak obecnie wygląda mój stan zdrowia.
Widzisz jeszcze jakieś korzyści z oddawania krwi?
Tak, to niejedyne plusy. Liczne badania pokazują, że bycie krwiodawcą wiąże się nie tylko z wewnętrzną satysfakcją, ale również m.in. obniża ryzyko niektórych chorób czy poprawia ogólną kondycję organizmu.
Regularne oddawanie krwi sprawia, że regularnie wykonujemy profilaktyczne badania, co pozwala na szybkie wykrycie ewentualnych problemów zdrowotnych. Dbamy też o dietę i odpowiednią aktywność fizyczną. Poprawia się też nasza psychika. Zapewniam, że taka donacja dostarcza ogromną ilość endorfin.
Ponadto krwiodawcy otrzymują zwolnienie od pracy w dniu, w którym oddają krew oraz w dniu następnym. Mogą także ubiegać się o zwrot kosztów przejazdu do Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Oraz dostają posiłek regeneracyjny po oddaniu krwi lub jej składników o wartości kalorycznej 4500 kalorii – czyli słynne już czekolady. Ze względu na ilość krwi, którą oddałem, mogę także korzystać poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz bezpłatnie z komunikacji miejskiej.
Rekordzistą Polski w ilości oddanej krwi jest obecnie Ryszard Małecki, który oddał ponad 105 litrów krwi i osocza. Jaki jest twój wynik?
Do takich rekordów mi jeszcze daleko. Ja oddałem już ponad 40 litrów krwi. Zgodnie z wytycznymi krew mogę oddawać co dwa miesiące. Staram się to robić dość regularnie. Jednak ostatnio przerzuciłem się na oddawanie płytek krwi, ponieważ okazało się, że mam całkiem drożne żyły. Mogę też to robić częściej, bo w przypadku płytek krwi należy zachować 4 tygodniowy odstęp między donacjami.
Jak wygląda taki zabieg?
Oddanie jednej jednostki krwi pełnej trwa około 10 minut. Natomiast oddanie płytek krwi od 40 do 60 minut. Podczas tego zabiegu specjalny aparat wyodrębnia z krwi same płytki krwi i gromadzi je. Pozostałe składniki krwi oraz osocze są - mówiąc potocznie - oddawane dawcy z powrotem. Podczas procedury jest pobierana również niewielka ilość osocza, która jest potrzebna do zapewnienia płytkom dobrych warunków przeżycia.
To teraz może kilka rad. Jak do takiego pobrania krwi się przygotować i co zrobić, bo zakończeniu tej procedury?
Tak, przygotowanie do tego zabiegu jest bardzo istotne. Należy zejść lekki posiłek, u mnie najczęściej są to kanapki. I tutaj rada: należy unikać pokarmów zawierających dużą ilość tłuszczu. Poza tym obowiązkowo trzeba zadbać o odpowiednie nawodnienie. Warto też się dobrze wyspać. Więc to przygotowanie nie jest skomplikowane. Natomiast po oddaniu krwi dawca powinien odpocząć minimum przez 15 minut. Można w tym czasie poprawić sobie humor czymś słodkim i zjeść otrzymaną czekoladę, co pozwoli nam uzupełnić ubytek energetyczny. Należy też zadbać o nawodnienie, by uzupełnić płyny.
To na koniec – warto oddawać krew, bo…?
Bo inni ludzie tej krwi mogą potrzebować. Musimy sobie uświadomić, że podczas operacji wykorzystuje się od 2 do 4 litrów krwi, a do pomocy poszkodowanym np. w wypadkach samochodowych często nawet 8 do 10 litrów. Zatem na jeden taki zabieg musi złożyć się przynajmniej kilkunastu krwiodawców. Takie wypadki i operacje dzieją się codziennie, to pokazuje, jak bardzo krwiodawcy są potrzebni. I ta świadomość powoduje, że kilka razy w roku kieruję moje kroki do Centrum Krwiodawstwa i zachęcam, by każdy to robił.
Rozmawiała Anna Klimczyk
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.