NFZ z wielomiliardową luką w budżecie. Zamrożenie ustawy podwyżkowej możliwe
Narodowy Fundusz Zdrowia stoi przed ogromnym wyzwaniem finansowym. Z najnowszych prognoz Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2025 roku w budżecie Funduszu może zabraknąć około 14 miliardów złotych, a rok później deficyt może wzrosnąć nawet do 23 miliardów złotych. Resort podejmuje więc działania, które mają zapobiec kryzysowi w finansowaniu świadczeń medycznych.
W tym artykule:
Możliwe zamrożenie ustawy podwyżkowej?
Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda, w rozmowie z "Rzeczpospolitą", przyznała, że obecnie trwają intensywne konsultacje dotyczące przyszłości corocznej waloryzacji wynagrodzeń w ochronie zdrowia. Do resortu napływają różne stanowiska samorządów. – Na razie jesteśmy w procesie konsultacji, ale wyłania się z tego już jakiś obraz, czyli być może zamrożenie ustawy podwyżkowej. Jednym z wariantów jest przesunięcie okresu rozliczeniowego, jeżeli chodzi o podwyżki płac, o pół roku – wyjaśniła minister.
Szefowa resortu zaznaczyła, że trwają także dyskusje z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji dotyczące wprowadzenia górnych widełek wynagrodzeń dla personelu medycznego pracującego na kontraktach. Jednocześnie pojawiają się propozycje, by wskaźnik wzrostu płac w ochronie zdrowia był uzależniony od poziomu inflacji, co pozwoliłoby elastyczniej reagować na sytuację gospodarczą.
Według minister, szacowany deficyt NFZ na 2025 rok to na razie prognoza oparta na obecnym poziomie wykonania świadczeń. – Dzisiaj nie wiemy na pewno, czy to będzie 14 mld zł, czy może trochę mniej. Ja akurat zakładam, że być może uda się tę kwotę zmniejszyć, natomiast już teraz uruchamiane są pierwsze środki w wysokości niemal 1 mld zł, dzięki czemu to, co było prognozowane jeszcze niedawno, czyli obniżanie w październiku wysokości kontraktów, szczególnie na Mazowszu, nie będzie miało miejsca.
DLA WP KOBIETA
Potrzeba zmiany
Ministerstwo prowadzi również prace nad konsolidacją szpitali i wykorzystaniem środków z Funduszu Medycznego na inwestycje, sprzęt i reorganizację oddziałów. – Wygospodarowaliśmy 1 mld zł z Funduszu Medycznego na inwestycje, zakup sprzętu, reorganizację oddziałów. To ma być zachęta. Rozmawiamy z samorządowcami na temat ich pomysłów i wiemy, że chęci są, natomiast chcemy, żeby mogli skorzystać z tych pieniędzy w sposób mądry; taki, który w perspektywie czasu przeniesie dobry efekt dla regionu, z uwzględnieniem jego demografii i potrzeb – zapowiadała minister.
Jej zdaniem kluczowe będzie dostosowanie systemu ochrony zdrowia do zmian demograficznych i rosnącej liczby seniorów. – Nie możemy udawać, że wyzwania stojące przed sektorem ochrony zdrowia są takie same, jak kilkanaście lat temu, bo wiemy, że w 2035 r. Polaków w wieku 65+ będzie między 20 a 30 proc. Trzeba przygotować sektor na te wyzwania, a nie siedzieć i myśleć, że nagle wydarzy się coś takiego, co diametralnie zmieni tę sytuację – podsumowowała Sobierańska-Grenda.
NFZ liczy na wsparcie z budżetu państwa
Ministerstwo Zdrowia prowadzi rozmowy z Ministerstwem Finansów, aby zwiększyć dotację budżetową dla Funduszu. Jak podkreśla Sobierańska-Grenda, wpływy ze składki zdrowotnej nie pokrywają wszystkich potrzeb systemu, a dodatkowe środki z budżetu są konieczne, by zapewnić ciągłość leczenia pacjentów. – Intensywnie pracujemy z ministrem Andrzejem Domańskim nad tym, żeby pieniędzy wystarczyło, bo niezakłócony proces leczenia pacjentów jest naszym absolutnym priorytetem – zaznaczyła.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.