Trwa ładowanie...

Nie żyje Robert Ciecieląg. Ceniony lekarz zmarł na dyżurze

Avatar placeholder
28.06.2023 10:36
Zmarł ceniony lekarz z ursynowskiej przychodni. Doktor Robert Ciecieląg miał zawał serca podczas dyżuru
Zmarł ceniony lekarz z ursynowskiej przychodni. Doktor Robert Ciecieląg miał zawał serca podczas dyżuru (Getty Images / Facebook)

Nie żyje Robert Ciecieląg, ceniony przez wielu pacjentów lekarz rodzinny. Zmarł w swoim gabinecie. Miał zaledwie 54 lata.

spis treści

1. Odszedł ceniony specjalista

Robert Ciecieląg był cenionym w Warszawie specjalistą. Lekarz podstawowej opieki zdrowotnej zmarł w swoim gabinecie podczas dyżuru. Jak donosi portal haloursynow.pl, 54-latek rozpoczął pełnienie obowiązków bardzo wcześnie rano.

Od razu wezwano karetkę pogotowia. Mimo natychmiastowej interwencji ratowników medycznych, nie udało się go uratować. Doktor Ciecieląg pełnił swoje obowiązki w przychodni przy ul. Romera od 29 lat.

Zobacz film: "Ile zrobisz pompek? Prosty test pozwala określić ryzyko chorób serca"

"W pewnej chwili poczuł się źle, wiedział, że może to być zawał serca, w gabinecie znaleziono rozsypane tabletki i rozlaną wodę. Mimo natychmiastowej pomocy i interwencji ratowników medycznych z pogotowia doktora Roberta nie udało się uratować" – relacjonuje ursynowski portal.

Lekarz upadł na podłogę, a w gabinecie znalazł go jeden z pacjentów.

"Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci lekarza Roberta Ciecieląga – niezwykle cenionego i empatycznego człowieka o wielkim sercu. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia" – poinformowała dyrekcja SPZOZ Warszawa-Ursynów na swojej stronie.

(SPZOZ Warszawa-Ursynów)

2. Lekarz z powołania

Informacja o śmierci Roberta Ciecieląga wstrząsnęła zarówno społecznością medyczną, jak i pacjentami. Na stronie haloursynow.pl pojawiły się pożegnania osób, które były pod opieką lekarza rodzinnego.

"Wiem, że nigdy nie spotkam już tak wspaniałego człowieka-lekarza, tak empatycznego, z taką wiedzą oraz podejściem holistycznym. Przy okazji sąsiada, z którym wielokrotnie rozmawialiśmy przed blokiem o różnych kwestiach niezwiązanych z medycyną" – pisze jedna z osób.

"To był lekarz z powołania - do każdego pacjenta podchodził indywidualnie, zawsze wysłuchał, przeanalizował problem, wytłumaczył, pokierował co dalej... i do tego miał wspaniale poczucie humoru" – głosi kolejna treść wspomnienia.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze