Niszczy wzrok młodych Polaków. "Największa zmora okulistów"
Polacy mają w zwyczaju kontrolować wzrok u specjalisty dopiero w momencie, gdy niedowidzenie jest już uciążliwe - a problemy ze wzrokiem to często nie tylko problem okulistyczny, ale i powikłanie innych chorób. - Cukrzycy i nadciśnienia mamy coraz więcej, a to poważne czynniki prowadzące do retinopatii. Niestety, wielu zdiagnozowanych diabetyków nie zgłasza się do okulisty, mimo wskazania - ostrzega prof. dr hab. n. med. Robert Rejdak.
W tym artykule:
Te choroby mogą wpłynąć na wzrok
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego już w 2014 roku (brak nowszych raportów) aż 2,8 miliona Polaków miało zdiagnozowane choroby narządu wzroku lub jego uszkodzenia. Do najczęstszych schorzeń należą:
zaćma - zmętnienie soczewki, prowadzące do stopniowej utraty ostrości widzenia,
jaskra - uszkodzenie nerwu wzrokowego, zwykle wskutek podwyższonego ciśnienia wewnątrzgałkowego,
zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) - choroba siatkówki związana głównie z wiekiem,
odwarstwienie siatkówki - nagły stan, grożący utratą widzenia,
zapalenia (np. zapalenie błony naczyniowej, rogówki),
retinopatia barwnikowa - choroba genetyczna powodująca stopniową utratę widzenia.
Warto jednak wspomnieć, że choroby narządu wzroku bądź istotne pogorszenie wad wzroku mogą być także następstwem wielu innych chorób, na czele z cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym, które mogą powodować retinopatię. Tymczasem z cukrzycą zmaga się już ok. 4 mln Polaków, a nadciśnienie tętnicze dotyka ok. 11 mln osób.
- Cukrzycy i nadciśnienia mamy coraz więcej, a to poważne czynniki prowadzące do retinopatii. Niestety, wielu zdiagnozowanych diabetyków nie zgłasza się do okulisty, mimo wskazania - a należy podkreślić, że nieleczona retinopatia może doprowadzić nawet do nieodwracalnej ślepoty - ostrzega w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej USK nr 1 Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Uszkodzenie nerwu wzrokowego powodujące tzw. wytrzeszcz może być także konsekwencją autoimmunologicznej choroby Gravesa-Basedowa, która przebiega z nadczynnością tarczycy.
Innymi schorzeniami powiązanymi z problemami ze wzrokiem są:
miażdżyca - może prowadzić do niedokrwienia siatkówki i zakrzepów naczyń oka,
stwardnienie rozsiane (SM) - zapalenie nerwu wzrokowego jest jednym z częstych objawów.
choroby autoimmunologiczne (np. toczeń), reumatoidalne zapalenie stawów) - zwiększają ryzyko wystąpienia stanów zapalnych w obrębie oka.
Jak Polacy sami niszczą sobie wzrok?
Ponad 66 proc. Polaków zmaga się z wadą lub chorobą wzroku, a tylko niewielka część społeczeństwa dba o regularne badania, jak wynika z najnowszego raportu Fundacji Ziko dla Zdrowia. Tylko 20 proc. Polaków regularnie przechodzi badania wzroku, ale aż 8,5 proc. nigdy nie było u specjalisty. Ponadto, aż 60 proc. osób ignoruje pierwsze objawy problemów, takie jak zmęczenie oczu czy zamglone widzenie, a połowa ankietowanych spędza przed ekranami ponad 5 godzin dziennie - z czego większość nie stosuje żadnej ochrony przed światłem niebieskim.
- Zdarza się, że pacjenci przychodzą do gabinetu z tymi samymi okularami nawet po 10 czy 15 latach. W tym czasie ich wzrok uległ znacznemu pogorszeniu, a nieodpowiednie szkła wpływały negatywnie nie tylko na komfort widzenia, ale również na ogólne samopoczucie – nie wspominając o zdrowiu. Długotrwałe noszenie źle dobranych okularów może prowadzić do przemęczenia oczu, bólów głowy, uczucia suchości oraz pieczenia oczu. Wiele osób zauważa również problemy z koncentracją, trudności w pracy przy komputerze czy podczas prowadzenia samochodu - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie Maria Boros, optometryska z Alensa.
Jak podkreśla, brak dostosowania szkieł korekcyjnych (czy to tradycyjnych, czy kontaktowych) do aktualnej wady, może znacząco przyspieszać pogłębienie się wady wzroku, a nawet powodować zaburzenia równowagi.
- Długie zwlekanie z wymianą szkieł może także utrudniać późniejszą adaptację do nowych szkieł, ponieważ mózg przyzwyczaja się do nieostrego obrazu - dodaje ekspertka.
Wstępne badanie u optometrysty, które można dziś wykonać nawet w salonach optycznych, to nie tylko ocena wady, ale także wczesna profilaktyka chorób takich jak jaskra czy zaćma, które "mogą przez długi czas rozwijać się bezobjawowo".
- Faktycznie, jest taka tendencja, że z problemami wzrokowymi pacjenci zgłaszają się późno. To z reguły wynika z nieświadomości, że one mogą szybko postępować. Wiele schorzeń okulistycznych zaczyna się ujawniać dopiero po 40. roku życia: można zaobserwować początki zaćmy, jaskrę, ale i pierwsze zmiany w plamce żółtej - wskazuje prof. Rejdak.
"Największa zmora okulistów"
Jak podkreśla ekspert z dziedziny okulistyki, obserwuje się także rosnącą skalę krótkowzroczności u dzieci i młodzieży, na którą ogromny wpływ ma regularne narażenie na światło niebieskie z ekranów, ale także niedostateczny czas spędzany w świetle zupełnie naturalnym, na zewnątrz.
- Ekrany niestety są dziś największą zmorą okulistów, bo widzimy, że istotnie wpływają na pogorszenie wzroku u młodych ludzi. Wśród tych, z którymi najczęściej zgłaszają się dziś najmłodsi pacjenci, wyróżniamy już nie tylko krótkowzroczność, ale także nadwzroczność, astygmatyzm czy chorobę zezową - wylicza prof. Rejdak.
- Warto też pamiętać, że oczy chorują niesymetrycznie, czego przez długi czas możemy nie zauważać, jeśli regularnie nie sprawdzamy, jak widzimy na każde oko oddzielnie - dodaje.
Oczom nie sprzyja również częste pocieranie, które, zdaniem eksperta, może przyspieszyć rozwój wady.
Coraz więcej metod leczenia
Prof. Rejdak zaznacza, że "okulistyka to dziedzina, której szczególnie sprzyja postęp technologiczny".
- Kiedyś zaćma była bardzo częstą przyczyną utraty wzroku. Dziś mamy już bardzo skuteczne metody chirurgiczne leczenia, ale i całą gamę soczewek wewnątrzgałkowych. Posiadamy narzędzia, żeby korygować wady refrakcji, ale też leczyć astygmatyzm czy starczowzroczność (prezbiopię). Okulistyka rozwija się bardzo szybko, a terapie są coraz lepiej dostępne, dlatego nie ma powodu, aby bać się tych regularnych badań. One są właśnie kluczem do tego, aby szybko zadziałać, zminimalizować lub zatrzymać dalszy rozwój wady czy schorzenia - mówi.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła:
GUS,
raport Fundacji Ziko dla Zdrowia "Okiem Polaka", 2025,
Alensa,
Rocket Science PR.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.