PIS chce odrzucenia projektu ustawy budżetowej na 2026 rok. "Jeden wielki skandal"
Klub PiS zapowiada wniosek o odrzucenie projektu budżetu na 2026 rok, który nazywa "fatalnym" i groźnym dla finansów publicznych. Politycy tej partii najmocniej uderzają w planowane oszczędności w NFZ oraz wzrost wydatków na Trybunał Konstytucyjny, zarzucając rządowi, że chce "oszczędzać na pacjentach" i przygotowuje "skok na Trybunał".
W tym artykule:
"To budżet fatalny, to bardzo zły budżet"
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli, że podczas najbliższego posiedzenia Sejmu złożą wniosek o odrzucenie projektu ustawy budżetowej na 2026 rok. Drugie czytanie dokumentu ma odbyć się w środę podczas dwudniowego posiedzenia, natomiast głosowanie nad przyszłorocznym budżetem wyznaczono na piątek. Opozycja już teraz zapowiada twardy sprzeciw wobec rządowych planów.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił na konferencji prasowej, że proponowany budżet "to budżet fatalny, to bardzo zły budżet". Jego zdaniem utrwala on "tendencję spadkową, jeżeli chodzi o finanse publiczne", a jednocześnie zakłada wzrost zarówno deficytu, jak i zadłużenia państwa. Polityk przekonywał, że rząd nie tylko nie hamuje zadłużenia, ale wręcz je napędza.
Najostrzejsze słowa padły jednak pod adresem planowanych zmian w finansowaniu ochrony zdrowia. Ministerstwo Zdrowia przedstawiło propozycje, które w 2026 roku mają wygenerować około 10,4 mld zł oszczędności w Narodowym Funduszu Zdrowia. Wśród nich znalazły się m.in. powrót limitów na operacje zaćmy i badania tomograficzne oraz rezygnacja z programu "Dobry posiłek", wprowadzonego przez poprzedni rząd PiS. Błaszczak ocenił, że oznacza to, iż "będą oszczędzać na wyżywieniu pacjentów", a cały pakiet rozwiązań nazwał "jeden wielki skandal pokazujący, że Polską rządzą ludzie niekompetentni".
Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y
Resort zdrowia w swoim piśmie z 29 października argumentował, że bez korekt luka w budżecie NFZ na 2026 rok sięgnęłaby około 23 mld zł. Po "urealnieniu" wpływów ze składki zdrowotnej, wprowadzeniu zmian systemowych i wspomnianych oszczędności deficyt Funduszu miałby spaść do około 12,9 mld zł. PiS odpowiada, że w pierwszym czytaniu budżetu zgłosiło poprawki zakładające zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia o 23 mld zł, lecz wszystkie te propozycje zostały odrzucone na etapie prac w komisji.
"Łatanie dziury"
Poseł Zbigniew Kuźmiuk, uczestniczący w konferencji, podkreślał, że tak głębokie cięcia w świadczeniach zdrowotnych są próbą "łatania dziury" w wysokości 23 mld zł kosztem pacjentów. Zwrócił również uwagę na skalę planowanego deficytu budżetowego. Jak stwierdził, sytuacja, w której deficyt zbliża się do połowy dochodów państwa, "świadczy o tym, że na dłuższą metę tak się po prostu nie da". To właśnie dlatego PiS zamierza złożyć formalny wniosek o odrzucenie projektu ustawy budżetowej.
Kolejnym punktem krytyki ze strony opozycji jest wzrost wydatków na Trybunał Konstytucyjny. W projekcie budżetu na 2026 rok zapisano, że środki na funkcjonowanie TK mają wzrosnąć do 76,4 mln zł, co oznacza wzrost o 38,3 proc. w porównaniu z tegorocznymi wydatkami. Kuźmiuk ocenił, że taki skok finansowania oznacza, iż koalicja rządząca "przygotowuje w 2026 roku po prostu skok na Trybunał".
Tegoroczny budżet ostatecznie przyznał Trybunałowi 52 mln 616 tys. zł, choć w pierwotnym projekcie było to 63 mln 450 tys. zł. Cięcia dotknęły przede wszystkim wypłaty dla pracowników TK. Na początku roku ówczesny prezydent Andrzej Duda skierował część przepisów ustawy budżetowej do Trybunału, który w maju orzekł, że regulacje dotyczące finansowania TK i Krajowej Rady Sądownictwa są niekonstytucyjne. Po tym wyroku prezes TK Bogdan Święczkowski zażądał od ministra finansów Andrzeja Domańskiego przekazania brakujących środków na wynagrodzenia sędziów, jednak – jak informowano – wezwanie to nie przyniosło skutku.
Piątkowe głosowanie rozstrzygnie wszystko
Projekt ustawy budżetowej na 2026 rok trafił do Sejmu 30 września. Pierwsze czytanie odbyło się 9 października, a 20 listopada sejmowa komisja finansów publicznych rozpatrywała zgłoszone poprawki. Z 109 propozycji zmian komisja poparła tylko jedną – zmniejszającą wydatki m.in. na kancelarie prezydenta, Sejmu i Senatu, a zwiększającą środki na służby specjalne. Pozostałe poprawki, w tym te zgłaszane przez PiS, odrzucono.
W projekcie zapisano również rekordowe nakłady na obronę narodową – ponad 200 mld zł, co ma odpowiadać 4,81 proc. PKB. Rząd przekonuje, że pieniądze te będą przeznaczone na modernizację armii i wzmocnienie systemu bezpieczeństwa. Na ochronę zdrowia przewidziano 247,8 mld zł, czyli 6,81 proc. PKB, z deklarowanym priorytetem inwestycji w infrastrukturę medyczną i kadry. Na drogi i kolej zaplanowano łącznie 53,9 mld zł, z czego 20,1 mld zł ma pochodzić bezpośrednio z budżetu państwa.
Ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie budżetu na 2026 rok zapadnie na piątkowym głosowaniu w Sejmie. PiS podkreśla, że będzie głosować przeciw, wskazując na rosnący deficyt, oszczędności w NFZ oraz wzrost finansowania Trybunału Konstytucyjnego. Rząd z kolei przekonuje, że dokument zapewnia bezpieczeństwo militarne i stabilne finansowanie kluczowych sektorów, choć opozycja widzi w tych zapisach przede wszystkim ryzyko dla pacjentów i kondycji finansów publicznych.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.