Podwyżki w ochronie zdrowia do korekty. "Bańka pękła"
System ochrony zdrowia w Polsce stoi przed kolejnym finansowym wyzwaniem. Coroczne podwyżki wynagrodzeń medyków, wynikające z tzw. ustawy podwyżkowej, zaczynają ciążyć budżetowi państwa, samorządom i Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Resort obiecuje zmiany. Propozycje mają gotowe jeszcze w październiku.
W tym artykule:
Rosnące koszty i ogromna luka finansowa
Wiceminister zdrowia Katarzyna Kęcka przyznała podczas Forum Rynku Zdrowia, że „żyliśmy ponad stan”.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że tylko w tym roku resort musiał przeznaczyć dodatkowe 18 miliardów złotych na sfinansowanie podwyżek w ochronie zdrowia. Tymczasem tzw. "ustawa podwyżkowa" gwarantuje medykom coroczne podwyżki.
- Mamy alternatywy: albo zamrożenie ustawy podwyżkowej, albo przesunięcie jej na styczeń 2027 roku. Wszyscy wiemy, że stan finansów jest zatrważająco zły - powiedziała wiceminister Kęcka cytowana przez tvn 24.
Z kolei prezes NFZ Filip Nowak zwrócił uwagę, że nawet zamrożenie ustawy nie rozwiąże problemu strukturalnego. - Zamrożenie to rozwiązanie, które pozwoli złapać narodowemu płatnikowi oddech i zmniejszyć konieczność dotacji budżetowej do sfinansowania corocznych podwyżek minimalnego wynagrodzenia. Jest tylko kwestia ustalenia, jak długo to zamrożenie miałoby trwać. Nie uchroni nas to jednak przed rozwiązaniami docelowymi. A to ogromne obciążenie, miliardy złotych rocznie. Dziś, po tych kilku latach, już 53 miliardy złotych przeznaczyliśmy na konsumpcję minimalnego wynagrodzenia na tych zasadach. Trzeba się zastanowić, czy dalej idziemy w tę stronę, czy jednak poprawiamy dostępność, rozumianą jako kupno nowych usług czy skracanie kolejek - wyjaśnił, w wypowiedzi cytowanej przez tvn 24.
Dyskusja o górnym limicie płac
Z raportu Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wynika, że 431 lekarzy w Polsce zarabia między 100 a 300 tys. zł miesięcznie, a mediana zarobków specjalistów na kontraktach to 24,6 tys. zł, informuje Dziennik.pl.
Dlatego rząd rozważa wprowadzenie górnego limitu zarobków w systemie ochrony zdrowia. Za takim rozwiązaniem opowiada się m.in. minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda. Obecnie obowiązuje jedynie minimalne wynagrodzenie określane w ustawie z 2022 roku.
Samorządy: szpitale powiatowe toną w długach
Krytycznie o obecnych przepisach wypowiadają się również samorządowcy. Konwent Powiatów Województwa Lubelskiego apeluje o czasowe zawieszenie ustawy regulującej wynagrodzenia, informuje Portal Samorządowy.
W stanowisku przesłanym premierowi Donaldowi Tuskowi i minister zdrowia podkreślono, że "rosnące koszty pracy, energii, leków i materiałów medycznych sprawiają, iż szpitale nie są w stanie samodzielnie absorbować tych obciążeń finansowych bez wsparcia systemowego".
Samorządowcy wskazują, że w 2025 roku koszty wzrostu wynagrodzeń, które szpitale muszą ponosić samodzielnie, sięgają 14 proc., bez dodatkowych środków z NFZ. Ich zdaniem, konieczne jest powiązanie wzrostu płac z rzeczywistym poziomem finansowania świadczeń zdrowotnych.
Czas na trudne decyzje
Obecna sytuacja finansowa wymusza na rządzie znalezienie równowagi między godnymi wynagrodzeniami a stabilnością budżetu.
Wiceszefowa resortu zapowiedziała wprowadzenie zmian do "ustawie podwyżkowej", które poukładają strukturę płac. Wynagrodzenie ma być odpowiednie do rodzaju wykonywanej pracy oraz posiadanych kwalifikacji czy ilości oraz jakości wykonywanej pracy. Ma być też brany pod uwagę limit wysokości wynagrodzeń.
Związkowcy i środowiska medyczne reagują z rezerwą na pomysły, wskazując na pewne niedociągnięcia oraz brak kompleksowej reformy systemu.
- Bańka pękła. I teraz wszystkim nam zależy na tym, żeby osiągnąć konsensus, który będzie w miarę możliwości zadowalał wszystkich po kolei. Nie wszystkim spodobają się pewne rozwiązania i kierunki, ale przez wiele lat żyliśmy w bańce. Żyliśmy ponad stan - powiedziała też Katarzyna Kęcka.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- tvn 24
- Dziennik.pl
- Portal Samorządowy
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.