Trwa ładowanie...

Pojawiał się raz w miesiącu. Nikt nie spodziewał się, że to objaw raka

 Karolina Rozmus
19.06.2023 14:10
Melinda przegrała walkę z rzadkim nowotworem
Melinda przegrała walkę z rzadkim nowotworem (Instagram)

Mama dwójki dzieci zmagała się z coraz silniejszym bólem pleców, który uznała za ból związany z menstruacją. Gdy leki przestały działać, trafiła do szpitala. Lekarze początkowo przypuszczali, że kobieta cierpi na raka jajnika. Prawda była inna, a 33-latka zmarła na nowotwór, który przytrafia się jednej na dziesięć milionów osób.

spis treści

1. "Błagałam męża, żeby mnie zabił"

Melinda Kolodynski, 33-letnia mama dwójki dzieci mieszkająca w Australii, każdego miesiąca zmagała się z coraz silniejszym, tępym bólem dolnego odcinka pleców. Zażywała paracetamol, ale pewnej nocy dolegliwości okazały się obezwładniające. Mąż kobiety zadzwonił po pogotowie.

- O godzinie 23:00 czułam najgorszy ból w moim życiu. Było tak źle, że błagałam męża, żeby mnie zabił, gdy czekaliśmy na karetkę – mówiła w rozmowie z 7News.

Zobacz film: "Ból pleców może być objawem raka"
Ból pleców okazał się symptomem rzadkiego nowotworu
Ból pleców okazał się symptomem rzadkiego nowotworu (Instagram)

Kobieta trafiła do szpitala, gdzie wykonano badania obrazowe. Ujawniły guzy zlokalizowane na jajnikach, co wzbudziło podejrzenie, że Melinda ma raka jajnika w zaawansowanym stadium. Bardziej szczegółowe badania nie potwierdziły tej hipotezy.

Okazało się, że młoda mama choruje na naczyniakomięsaka (łac. angiosarcoma), złośliwy nowotwór wywodzący się z komórek tworzących śródbłonek naczyń krwionośnych. To jeden z najrzadszych mięsaków tkanek miękkich. Atakuje skórę głowy i szyi, ale może też rozwijać się w narządach takich jak wątroba czy serce.

2. Przegrała walkę z nowotworem

Melinda podjęła walkę z trudnym przeciwnikiem, a o postępach informowała za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nowotwór został wykryty w zaawansowanym stadium, więc zabieg chirurgiczny nie wchodził w grę. Kobieta przeszła cykl chemioterapii, okazało się jednak, że nie przyniosła ona żadnych rezultatów. Rokowania były złe, a lekarze podjęli decyzję o rozpoczęciu leczenia paliatywnego. Kobieta miała spędzać czas z bliskimi i przygotować ich na najgorsze.

- Musiałam powiedzieć dziecku, że mama nie zawsze może być przy nim i że tatuś i babcia zaopiekują się nim, ale mama zawsze będzie w jego sercu – mówiła Melinda o swoim synu.

Wszyscy mieli jednak nadzieję, że kobieta zostanie zakwalifikowana do badań klinicznych, a jej życie uda się uratować. Wraz z rodziną Melinda zbierała również fundusze na leczenie. Na stronie zbiórki można było na bieżąco śledzić postępy i zaangażowanie bliskich 33-latki. Niestety, kobieta zmarła.

"Ze złamanym sercem i ogromnym smutkiem informuję, że moja piękna dziewczyna przegrała bitwę i teraz spoczywa w pokoju ze swoimi zmarłymi przyjaciółmi i rodziną. Wszystkim z całego serca dziękujemy za wpłaty i słowa wsparcia. Spoczywaj w wiecznej miłości moja cudowna i dzielna dziewczynko. Mamusia kocha cię na wieki wieków" – napisała we wzruszającym poście w mediach społecznościowych.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze