Porody na SOR? NFZ i Ministerstwo Zdrowia wyjaśniają nowe przepisy
Ministerstwo Zdrowia planuje zmiany, które wzbudziły duże emocje – chodzi o możliwość porodu w szpitalnym oddziale ratunkowym (SOR) lub izbie przyjęć. Choć pomysł wydaje się kontrowersyjny, resort oraz Narodowy Fundusz Zdrowia podkreślają, że chodzi wyłącznie o rozwiązania awaryjne. Nowe przepisy mają zapewnić bezpieczeństwo kobietom, które z powodu dużej odległości od szpitala z porodówką nie zdążą tam dotrzeć.
W tym artykule:
Tło zmian – coraz mniej porodówek w Polsce
Pod koniec października do konsultacji publicznych trafił projekt nowelizacji rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego. Nowelizacja ma umożliwić realizację świadczenia "Opieka nad kobietą w ciąży lub kobietą rodzącą realizowana przez położną" także przez te placówki, które mają izbę przyjęć lub SOR, a znajdują się ponad 25 kilometrów od najbliższego szpitala z oddziałem położniczo-ginekologicznym.
Jak wyjaśniło Ministerstwo Zdrowia, projekt jest odpowiedzią na postępujące zamykanie oddziałów położniczych, spowodowane zarówno spadkiem liczby porodów, jak i trudnościami z obsadzeniem dyżurów lekarskich.
Jak miałoby to wyglądać w praktyce?
Wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski w rozmowie z portalem Rynekzdrowia.pl doprecyzował, że w takich przypadkach w obrębie izby przyjęć lub SOR-u powstanie specjalny punkt, w którym dyżurować będzie położna oraz zespół ratownictwa medycznego.
- W danym miejscu, w obrębie czy SOR-u, czy izby przyjęć będzie punkt, gdzie dyżurować ma położna, gdzie będzie zespół ratownictwa medycznego i w razie braku możliwości dojechania kobiety rodzącej do szpitala, w tym miejscu będzie mogła bezpiecznie urodzić - wyjaśnił wiceminister.
- Ten punkt ma być takim miejscem zapewnienia ewentualnego porodu, gdyby nie można było dotrzeć do wskazanego oddziału położniczo-ginekologicznego - dodał.
Zobacz także: Zmiany w POZ. Obowiązują od 5 listopada
NFZ: chodzi o sytuacje wyjątkowe
Do sprawy odniósł się także prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak, który podczas konferencji prasowej podkreślił, że projektowane przepisy nie oznaczają wprowadzenia porodów na SOR jako standardu.
- Nie możemy zapominać o sytuacjach, gdy wyjątkowo pacjentka musi skorzystać z pomocy awaryjnie w miejscu, w którym nie ma typowej porodówki - powiedział Nowak podczas konferencji prasowej. - Celem rozporządzenia jest zapewnienie odpowiedniej dostępności, jakości i bezpieczeństwa udzielanych świadczeń – dodał.
Transport i bezpieczeństwo pacjentek
Projekt Ministerstwa Zdrowia zakłada również, że szpitale realizujące to świadczenie będą miały obowiązek zapewnienia specjalistycznego transportu dostosowanego do potrzeb kobiet w ciąży, rodzących lub w połogu, a także noworodków.
Transport ma być realizowany przez trzyosobowy zespół medyczny: położną i dwóch ratowników medycznych. Takie rozwiązanie ma zapewnić maksymalne bezpieczeństwo podczas ewentualnego przewozu pacjentki lub dziecka do odpowiedniego szpitala.
Nowe przepisy od 2026 roku
Zgodnie z projektem rozporządzenia, zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2026 roku. Resort zdrowia podkreśla, że ich celem nie jest zastąpienie porodówek, lecz stworzenie bezpiecznej alternatywy dla kobiet, które w sytuacjach nagłych nie mają możliwości dotarcia do właściwego oddziału.
Nowe przepisy mają więc charakter interwencyjny, a nie systemowy – mają chronić zdrowie i życie pacjentek, które znalazłyby się w wyjątkowo trudnej sytuacji, z dala od najbliższego szpitala położniczego.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Polska Agencja Prasowa
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.