Prezes WOPR mówi, skąd tyle utonięć w Polsce. "Wielu o tym nie wie"

Brawura, alkohol, arogancja i przecenianie własnych możliwości. Zdaniem ratowników medycznych i WOPR, to te czynniki nadal najczęściej stoją za utonięciami w polskich wodach, ale nie tylko. - Wielu nie wie, że w rzece prąd może być najsilniejszy na głębokości 20-30 cm pod poziomem tafli wody - ostrzega prezes dolnośląskiego oddziału Krzysztof Skrzyniarz.

Dziesiątki utonięć, a Polacy nadal aroganccy. "Ja tu będę pływał i nic mi nie zrobicie"Dziesiątki utonięć, a Polacy nadal aroganccy. "Ja tu będę pływał i nic mi nie zrobicie"
Źródło zdjęć: © Adobe Stock/YouTube
Aleksandra Zaborowska

Rzeki i jeziora. Tu Polacy toną najczęściej

Statystyki utonięć stale utrzymują się na wysokim poziomie. W lipcu 2025 r. ofiarą wód padło 52 Polaków, a już w pierwszy weekend sierpnia utonęły 4 osoby. To liczby niższe niż rok temu: w lipcu 2024 policja odnotowała 83 utonięcia. Ratownicy podkreślają jednak, że spadek ma związek głównie z pogodą, a nie rosnącą świadomością Polaków na temat bezpiecznego pływania. Co więcej, choć dane letnie są, póki co, nieco niższe, w skali całorocznej spadków nie widać.

Zbiornikami, w których w 2024 r. najczęściej dochodziło do utonięć, były rzeki (121) i jeziora (112). Do największej liczby tragedii doszło w trakcie kąpieli w miejscach, gdzie pływanie było niestrzeżone lub zabronione. Dlaczego to właśnie te miejsca generują najwięcej tragedii? Tłumaczy wiceprezes Zarządu Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego i prezes dolnośląskiego oddziału WOPR Krzysztof Skrzyniarz.

- Wielu nie wie, że w rzece prąd może być najsilniejszy na głębokości 20-30 cm pod poziomem tafli wody. Pozornie może nam się więc wydawać, że woda jest spokojna, ale wkrótce po wejściu porwie nas prąd, który sprawi, że nie będziemy w stanie wrócić na brzeg. W naszym regionie takie przypadki niejednokrotnie kończyły się tragicznie - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie.

- Faktycznie jest tak, że najwięcej utonięć zdarza się w miejscach, gdzie pływanie jest zabronione lub niestrzeżone, w nocy, często po alkoholu. Używki, ciemność i woda, której głębokości i siły prądu nie znamy, to połączenie potencjalnie zabójcze - dodaje.

Statystyki utonięć w Polsce (lato 2025)
Statystyki utonięć w Polsce (lato 2025) © statystyka.policja.pl

Chcą się popisać, piją przed pływaniem, lekceważą ratowników

O tym, że zbiorniki wodne nadal nie wzbudzają w Polakach odpowiedniego respektu, mówi także w rozmowie z WP abcZdrowie pani Anna z Warszawy, turystka, która ostatni weekend spędzała właśnie nad stawem.

- Byłam zdziwiona tym, jak bardzo rodzice nie przywiązują wagi do samodzielnej kąpieli dzieci. Przyjeżdżali całymi grupami, odpoczywali, rozmawiali ze znajomymi, oczywiście popijali piwo, a dzieci siedziały w wodzie same. Oczywiście, można mówić, że nie ma co przesadzać, woda płytka, a dzieci na widoku, ale przecież wystarczy moment nieuwagi, dziecko się potknie, straci równowagę i katastrofa gotowa - relacjonuje.

Kobieta podkreśla, że bardzo wielu dorosłych, którzy przyjeżdżali nad wodę z dziećmi, przez cały pobyt piło alkohol. - Jak nie przywozili swojego, to był dostępny w barze plażowym. I to nie tylko piwo, ale i drinki na mocnych alkoholach czy nawet szoty. Dla mnie to absolutna głupota, żeby takie napoje były dostępne nad wodą - podsumowuje.

- Nadal często się zdarza, że osoby, którym udziela się pomocy przy podtopieniu, są pod wpływem substancji psychoaktywnych. To nie tylko zmniejsza ich czujność, ale i zwiększa brawurę. W połączeniu z wodą, zwłaszcza przy nie do końca znanej głębokości, podłożu dna, może to skończyć się tragicznie - mówił w rozmowie z WP abcZdrowie ratownik medyczny Wiktor Filipowski.

Tę tendencję potwierdza ekspert WOPR. - Brawura i alkohol to największy problem dla wodnych służb ratowniczych. Zaraz po nich jest arogancja: Polacy nie mają szacunku do wody ani do służb. Nie respektują zasad, nie rozumieją, że zakaz pływania znajduje się w konkretnym miejscu z konkretnego powodu, mówią "ja tu zawsze pływałem, będę pływał i nic mi nie zrobicie" - zaznacza.

Podkreśla także, że pływający rzadko biorą pod uwagę, jak ich organizm może zareagować na wejście do wody - zwłaszcza pod wpływem alkoholu.

- Wielu stosuje taką logikę: zimna woda, to rozgrzeję się alkoholem, a alkohol wcale nie rozgrzewa, tylko przytępia zmysły, co znacząco wpływa na czas reakcji, na to, że szybciej się męczymy, mamy mniej siły - mówi szef dolnośląskiego WOPR.

W utonięciach dominuje jedna grupa wiekowa

Choć można by się spodziewać, że wśród ofiar wód będą dominować młodzi, z potrzebą popisania się, często odurzeni alkoholem, prezes dolnośląskiego WOPR podkreśla, że najwięcej utonięć zdarza się w grupie 50+.

- Tutaj przyczyną rzadziej jest potrzeba wrażeń czy zabawy, a częściej przecenienie swoich możliwości i kondycji zdrowotnej. To może być m.in. wędkarz, który od lat jeździł w dane miejsce łowić, ale w międzyczasie rozwinęły mu się problemy sercowe. Nachylił się nad wodą, zasłabł i wpadł - przywołuje Skrzyniarz.

Do wypadków dochodzi także na skutek nagłych zawałów czy szoków termicznych.

- Może się też zdarzyć, że po wejściu do zimnej wody dostaniemy skurczu, nie będziemy w stanie płynąć i nie utrzymamy się na powierzchni. Szoki termiczne również nie należą do rzadkości: zwłaszcza, gdy po wielu godzinach wygrzewania się w upale albo po intensywnym wysiłku, wchodzimy do zimnej wody - wymienia wiceprezes WOPR.

Ratownicy stale przypominają także o możliwości wystąpienia tzw. utonięć suchych oraz wtórnych, które mogą wystąpić nawet kilka godzin po wyjściu z wody.

Utonięcie suche to sytuacja, w której dochodzi do zatrzymania oddechu i krążenia bez przedostania się wody do płuc. Jest to wynikiem silnego skurczu krtani (tzw. skurcz krtaniowy, laryngospazm), który zamyka drogi oddechowe w odpowiedzi na kontakt wody z tylną ścianą gardła, głośnią lub krtanią.

Mechanizm utonięcia suchego:

  • osoba zanurza się i odruchowo wstrzymuje oddech,

  • dochodzi do laryngospazmu - organizm broni się przed wodą, całkowicie zamykając krtań,

  • brak dopływu powietrza prowadzi do niedotlenienia (hipoksji), a następnie do zatrzymania krążenia, mimo że woda nie dostaje się do płuc.

Utonięcie wtórne to przypadek, w którym osoba zostaje uratowana po incydencie podtopienia, lecz kilka godzin później dochodzi u niej do nasilających się objawów niewydolności oddechowej.

Mechanizm utonięcia wtórnego:

  • niewielka ilość wody dostaje się do dróg oddechowych podczas podtopienia,

  • może dojść do uszkodzenia nabłonka pęcherzyków płucnych i rozwinięcia się obrzęku płuc,

  • skutkiem jest pogłębiająca się niewydolność oddechowa, prowadząca do hipoksji, a w skrajnych przypadkach do zgonu.

Objawy mogące pojawić się po kilku godzinach:

  • kaszel, duszność, świszczący oddech,

  • uczucie zmęczenia, niepokój, senność,

  • sinica (zasinienie skóry i ust),

  • przyspieszenie pracy serca i częstotliwości oddechów.

Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. policja.gov.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"
Spotkanie na szczycie. Prezydent ma zdecydować o przekazaniu 3,6 mld zł na NFZ
Spotkanie na szczycie. Prezydent ma zdecydować o przekazaniu 3,6 mld zł na NFZ
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"