Przeszczep tchawicy wyhodowanej w laboratorium
Międzynarodowy zespół specjalistów przeprowadził w Szwecji zupełnie nowatorską operację. 36-letniemu pacjentowi udało się przeszczepić tchawicę, wyhodowaną wcześniej w warunkach laboratoryjnych z jego własnych komórek macierzystych. Operacja wymagała wielu bardzo drobiazgowych przygotowań – wiadomo już jednak, że odniosła spodziewany skutek. O efektach poinformowano dopiero niedawno, ponieważ nie było ciągle pewne, czy sztucznie wytworzona tchawica będzie w pełni funkcjonalna. Okazało się jednak, że obawy były zbyteczne – pacjent czuje się dobrze i szybko wraca do zdrowia.
1. Kiedy konieczny jest przeszczep?
Przeszczep uratował życie biorcy – 36-letniego Andemariama Teklesenbeta Beyene’a. U mężczyzny zdiagnozowano nowotwór tchawicy, który objął swoim zasięgiem dużą jej część, uniemożliwiając praktycznie oddychanie. Konieczne było wycięcie guza, wielkości niemal piłki golfowej - nie dało się tego jednak zrobić bez usunięcia również samej tchawicy i części oskrzeli. Potrzebny był więc przeszczep.
Tchawica jest istotnym elementem układu oddechowego. Stanowi przedłużenie krtani i jest najszerszym traktem, którym powietrze dociera do płuc. Ze względu na dość skomplikowaną budowę - składa się bowiem z pierścieniowatych chrząstek, połączonych ze sobą w taki sposób, aby całość była dość sprężysta - przez długi czas problemem było zastąpienie jej w przypadku, kiedy własny narząd pacjenta przestawał spełniać funkcję oddechową. Rozważano pobranie tchawicy od martwego dawcy, jednak dopasowanie narządu było w tym przypadku trudne. Dlatego lekarze zdecydowali się na przeprowadzenie zupełnie nowego zabiegu: wyhodowania tchawicy z własnych komórek pacjenta.
2. Operacja przeszczepu tchawicy
Operacja została bardzo szczegółowo przygotowana. Zanim jeszcze przystąpiono do pracy, sporządzony został dokładny, trójwymiarowy obraz tchawicy i oskrzeli pacjenta. Skany te przesłano następnie do Londynu, gdzie na ich podstawie wykonane zostało biodegradowalne „rusztowanie”, idealnie odpowiadające narządom pacjenta.
W Sztokholmie, dokąd wysłana została matryca, pobrano komórki macierzyste ze szpiku kostnego Beyene'a, a następnie umieszczono na stworzonym wcześniej rusztowaniu. Odpowiednia pożywka sprawiła, że komórki szybko zaczęły się namnażać, tworząc tym samym biologiczne odwzorowanie potrzebnego narządu.
Proces był błyskawiczny: tchawica wraz z oskrzelami gotowa była już po dwóch dniach od przeniesienia do niej komórek macierzystych. Co istotne, nowo stworzony narząd był identyczny z oryginalnym nie tylko pod względem kształtu, ale także dopasowania biologicznego - można więc było bezpiecznie umieścić go w organizmie biorcy.
Sam zabieg był bardzo skomplikowany i trwał ponad 12 godzin. Wyhodowaną tchawicę wraz z oskrzelami przeszczepił zespół lekarzy z różnych europejskich krajów, pod kierownictwem profesora Paola Macchiariniego z Włoch oraz profesora Alexandra Seifaliana z University College London. Po wyjęciu narządu pacjenta, zniszczonego przez nowotwór, na jego miejsce trafiła tchawica stworzona w laboratorium. Operacja miała miejsce 9 czerwca tego roku, lekarze czekali jednak z podawaniem bardziej szczegółowych informacji na ten temat do czasu, kiedy okaże się, czy sztucznie stworzony narząd podjął w pełni swoje funkcje.
Ewelina Czarczyńska
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.