Ratujmy Irka - to może być ostatnia szansa
"Przykro mi, ale nie ma dla pana leczenia. Wykorzystaliśmy wszystkie terapie" - usłyszał Irek Palinker, który od kilku lat choruje na raka nerki. Nowotwór zaatakował już płuca. Irek nie poddaje się. Metody naturalne, które stosuje przynoszą powoli efekty. Ale pieniędzy starczy na dwa miesiące.
- Operować mnie już nie chcą. Ale pojawiła się szansa, że dam radę pokonać chorobę. Po kilku miesiącach leczenia metodami niestandardowymi mam lepsze wyniki. Ale jest ciężko. Chcę żyć, by wychować dzieci. Praca jest dla mnie ratunkiem, bo tam staram się nie myśleć. I są tam dobrzy ludzie, którzy chcą nam pomóc - mówi Ireneusz Palinker.
- Mamy trójkę dzieci, w wieku 18, 12 i 4 lat. Nie pracuję, opiekuję się mężem i dziećmi, córka jest po operacji. Ale nie poddam się, mimo że usłyszeliśmy, że medycyna konwencjonalna nie potrafi nam już pomóc. Czasem płaczę, ale tak, by nikt nie widział. Nie chcę, by moje dzieci straciły ojca, a ja kochanego człowieka – opowiada Joanna, żona Irka.
1. Guz większy niż nerka
Pięć lat temu Ireneusz Palinker usłyszał diagnozę – rak nerki. Dolegliwości odczuwał na kilka lat przed rozpoznaniem.
- Wszyscy myśleli, że ma chory kręgosłup, stąd te bóle. A to był rak nerki, w 3 stopniu złośliwości - opowiada Joanna.
Lekarze wycieli guz, który był większy od samego organu. Chory przeszedł dwa cykle chemii oraz dwie operacje. - "Na tym leczenie się skończyło" - usłyszeliśmy od lekarza - wspomina kobieta.
Niestety rak dał przerzuty do płuc. Joanna z mężem zaczęła szukać innych, naturalnych metod. Lekarze sceptycznie podchodzili do tego typu terapii. - Jednak znalazłam medyków, którzy stosują niekonwencjonalne leczenie. Mąż ma podawaną dożylnie witaminę C, witaminę B17, olejek CBD, czyli leczniczą marihuanę oraz Lamininę. Miał podaną szczepionkę immunoonkologiczną. Stosuje także dietę antynowotworową - tłumaczy.
Po wstępnych badaniach i wielomiesięcznej walce o życie, małżeństwo ma nadzieję, że uda im się pokonać chorobę.
- Po kuracji niekonwencjalnymi metodami markery nowotworowe spadły o połowę. Wiem, że nie jest to miarodajne i nie ma gwarancji, ale zrobię wszystko. Niestety zaczynają kończyć się pieniądze na leczenie. Mąż musi rezygnować z podawania leków. Koszt miesięcznej terapii to 8 tys. złotych - opowiada żona.
Witamina C jest sprowadzana z Niemiec, pozostałe leki pochodzą z Polski.
- Stosuję metody niekonwencjonalne u pacjentów od ponad dwóch lat - mówi lekarka Ireneusza, która prosiła o nieujawnianie nazwiska. - Leczę nie tylko witaminą C czy witaminą B17. Niestandardowe metody łączę z konwencjnalną medycyną. Nie neguję jej. Ci pacjenci, którzy nie znajdują ratunku w tradycyjnej medycynie, korzystają też z terapii alternatywnych. Obserwuję u tych chorych poprawę stanu zdrowia. Lepiej znoszą chemię i radioterapię - zaznacza.
Jakie efekty przynosi tego typu leczenie? - Ma działanie detoksykacyjne, a także hamuje wzrost komórek nowotorowych. Ponadto wspomaga funkcje życiowe i odżywia komórki - tłumaczy lekarka.
2. Bardzo proszę, pomóżcie
Żona i przyjaciele Irka założyli stowarzyszenie na Facebooku. W szkołach na Śląsku Cieszyńskim, gdzie mieszkają, przeprowadzano zbiórki.
- Bardzo proszę, pomóżcie nam. Wierzę, że nasza historia będzie nową nadzieją dla chorych na raka, którzy również nie mają już możliwości leczenie medycyną konwencjonalną. Jest to nasza ostatnia szansa na życie razem, żebym miała meżą, a dzieci ukochanego ojca - apeluje Joanna.
Irkowi pomaga także fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko. Wpłaty można przelewać na konto: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko” Stawnica 33 77- 400 Złotów SBL Zakrzewo
Nr Konta 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z dopiskiem Ireneusz Palinker– 484/P – DAROWIZNA.
Można także przekazać 1 proc. podatku: Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”Numer KRS 0000186434. Cel szczegółowy: Ireneusz Palinker - 484/P
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.