Trwa ładowanie...

Śmierć mózgu, czy naprawdę istnieje? Czyli o kontrowersjach w transplantologii

 Aleksandra Miłosz
27.01.2016 08:09
Śmierć mózgu, czy naprawdę istnieje? Czyli o kontrowersjach w transplantologii
Śmierć mózgu, czy naprawdę istnieje? Czyli o kontrowersjach w transplantologii (Zdjęcie mózgu / Shutterstock)

Czy śmierć mózgu naprawdę istnieje? Pytanie to powraca do opinii publicznej za każdym razem, gdy w mediach wypowiada się osoba, która poddaje w wątpliwość działania transplantologiczne. Na co dzień jednak mierzą się z nim zwyczajni ludzie, którzy muszą zdecydować o pobraniu organów do przeszczepu od swoich bliskich.

spis treści

1. Czym jest śmierć mózgu?

Według naukowców wierzących w istnienie śmierci mózgu jest to trwałe i nieodwracalne ustanie czynności całego mózgu. Aby stwierdzić śmierć mózgu jako całości, konieczna jest diagnoza śmierci pnia mózgu. Pień mózgu odpowiada za kontrolę podstawowych funkcji życiowych, takich jak krążenie czy oddychanie. Jest też bardzo wrażliwy, wystarczą zaledwie 4 minuty bez tlenu, aby spowodować jego obumarcie. Właśnie dlatego na kursach pierwszej pomocy uczy się, aby rozpoczynać działania ratunkowe nie później niż 3-4 minuty od ustania oddychania.

2. Istnieje?

W październiku 2013 roku profesor Jan Talar, znany w środowisku lekarskim ze swojej kontrowersji stwierdził, że „śmierć mózgu nie istnieje”, a lekarze pobierają organy od żywych pacjentów. Jak można przypuszczać, wypowiedź ta wywołała burzę w środowisku transplantologii. Profesor Talar zarzucał Ministerstwu Zdrowia, że przepisy dotyczące śmierci pnia mózgu są niejednoznaczne, w związku z czym to pojęcie nie ma prawa bytu. Ministerstwo zaoponowało i stwierdziło, że obowiązujące w Polsce przepisy są jednoznaczne i obowiązują w wielu krajach Unii Europejskiej. Wówczas zaczęto szacować, że ta i wiele innych wypowiedzi zaprzeczających istnieniu śmierci mózgu, negatywnie wpłynie na liczbę transplantacji w Polsce. W 2013 roku od zmarłych pacjentów wykonano 1536 przeszczepów. Do tej pory w 2014 roku wykonano ich 1146.

3. Jak stwierdza się śmierć mózgu?

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Czy warto wykonywać badania profilaktyczne?"

Stwierdzenie śmierci mózgu u pacjenta nie zależy od jednego lekarza. Fakt ten musi jednomyślnie stwierdzić komisja, w skład której wchodzą lekarze specjaliści: anestezjolog, neurolog, neurochirurg i specjalista w dziedzinie medycyny sądowej. Proces orzekania śmierci mózgu przebiega dwuetapowo. Najpierw lekarze muszą podejrzewać taką możliwość, a następnie wykonać badania, które potwierdzą lub zaprzeczą podejrzeniom. Etap podejrzewania można rozpocząć, gdy u chorego występuje śpiączka, brak własnego oddechu, wykazanie nieodwracalnego uszkodzenia mózgu i rozpoznanie przyczyny śpiączki. Aby natomiast potwierdzić podejrzenia śmierci mózgu należy rozpocząć 2-krotne badania wykonywane w odstępie 3-godzinnym, które stwierdzą bezdech, brak reakcji źrenic na światło, brak reakcji na ból, brak odruchów wymiotnych i kaszlowych, brak ruchu gałek i odruchu rogówkowego, nieobecność odruchów pionowych oraz odruchu oczno-mózgowego. Aby potwierdzić te badania i uzyskać pewność co do diagnozy, wykonuje się badanie aktywności elektrycznej mózgu na elektroencefalografie (EEG) przez 12-24 godzin.

Bardzo często po diagnozie śmierci mózgu i braku zgody na pobranie narządów do przeszczepu, rodzina nie zgadza się też na odłączenie chorego od respiratora, który sztucznie utrzymuje pacjenta przy życiu argumentując, że może się jeszcze obudzić. Takie błędne myślenie potęgują jedynie wypowiedzi lekarzy takich jak profesor Talar. Mylą wtedy stan śpiączki ze stanem śmierci mózgu.

Temat śmierci mózgu będzie kontrowersyjny tak długo, do kiedy będą wykonywane operacje transplantacyjne. Podjęcie decyzji o odłączeniu bliskiej osoby od respiratora i pogodzenie się z jej śmiercią często przesłania rodzinie racjonalne myślenie i możliwość uratowania życia innej osobie.

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze