Kolejny zabieg Teresa przeszła rok później. Tym razem również bez efektu. Po nieudanej próbie eksperci sugerowali parze rozważenie adopcji lub macierzyństwa zastępczego. Małżeństwo nie chciało jednak zrezygnować ze swoich marzeń. W ciągu kolejnych pięciu lat kobieta przeszła jeszcze trzy próby. Aby zapłacić za kosztowne leczenie, para pracowała po 70 godzin tygodniowo, rezygnowała z wakacji i niepotrzebnych wydatków. Zaczęli żyć bardzo skromnie. Kolejne, nieudane próby zaczęły frustrować kobietę.
Komentarze