"Tylko jedna ość" na świątecznym dyżurze. Czym grozi wbicie ości w przełyk?
Jeden z lekarzy aktywnych w serwisie X napisał, że przez cały świąteczny dyżur trafił mu się tylko jeden przypadek ości wbitej w przełyk. Choć takich sytuacji może być dziś mniej, w dalszym ciągu stanowią one ogromne zagrożenie dla zdrowia.
W tym artykule:
Czym może grozić wbicie się ości?
"Tylko jedna ość na cały dyżur wbita w przelyk. Ludzie chyba przestają jeść ryby" - takiej treści post pojawił się w serwisie X. Autorem wpisu jest medyk znany pod pseudonimem @blueeyedboy88, kardiolog i flebolog, hemodynamista i lekarz medycyny estetyczny.
Choć specjalista obserwuje zmniejszenie tendencji do podobnych wypadków, nadal stanowią one zagrożenie i nie powinny być lekceważone. Ość, która utknie w przełyku, może skaleczyć błonę śluzową i spowodować krwawienie, silny ból oraz narastające trudności w połykaniu. Najpoważniejsze ryzyko to przebicie ściany przełyku (perforacja). Wtedy do tkanek mogą przedostać się bakterie i treść pokarmowa, co prowadzi do zakażeń, ropnia, a nawet groźnego zapalenia śródpiersia. Alarmujące są:
Nawyki, które ratują jelita
Ryzyko powikłań rośnie u dzieci, osób starszych oraz u osób z protezami zębowymi (słabsze czucie w jamie ustnej). Pod żadnym pozorem nie należy też stosować domowych sposobów, które mają na celu "przepchnąć" ość dalej do przewodu pokarmowego. Jeśli ból jest ostry, czujemy kłucie przy każdym przełknięciu, krztusimy się lub obserwujemy krew w ślinie - należy jak najszybciej przemieścić się na SOR lub zadzwonić po pomoc. Mimo to, nawet bez powyższych czerwonych flag, nie należy zwlekać z kontaktem z lekarzem (NPL, POZ, laryngologiem), który oceni skalę potencjalnego zagrożenia. Jeśli ość wbije się w niższe części przełyku, wykonuje się gastroskopię. Jeśli wyżej - fibroskopię. Zabieg ten trwa z reguły od kilku do 30 minut.
Które ryby stwarzają największe zagrożenie
Najbardziej "ościste" są ryby z licznymi, cienkimi ośćmi: karp, leszcz, płoć, okoń czy szczupak. Ryzyko rośnie także w daniach z ryb drobnych, marynowanych lub podawanych "w kawałkach", gdzie ości są trudne do wyczucia. Zwykle bezpieczniejsze są dobrze oczyszczone filety z łososia, dorsza czy tuńczyka, choć tzw. ości szpilkowe mogą zdarzyć się również w nich.
Aby zmniejszyć ryzyko wbicia się ości, jedzmy wolno, w dobrym świetle i zachowajmy czujność podczas jedzenia - zwłaszcza, jeśli w trakcie z kimś rozmawiamy. Dzieciom podawajmy rybę tylko po dokładnym obejrzeniu porcji bądź wybierzmy jej mieloną formę.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.