Uczniowie wdychają dezodoranty. Nowa moda wśród nastolatków
Kupili dezodorant i zaczęli wdychać. 11-latek z Zielonej Góry stracił przytomność i zmarł, 13-latka trafiła do szpitala, jednak jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Czy to kolejna niebezpieczna moda wśród nastolatków?
1. Wdychanie dezodorantów przez młodzież
Wdychali klej, pili syropy na kaszel, byli zafascynowani dopalaczami, po nich przyszła pora na produkty w aerozolu, które zawierają butan. Młodzież szuka różnych sposobów, by się odurzyć i choć na chwilę pobudzić organizm.
- Przez krótką chwilę organizm jest pobudzony, ale to tylko chwila. Może dochodzić do halucynacji, a tym samym do utraty kontroli nad własnym ciałem. Skutkiem może być uzależnienie, choroby, zatrucie organizmu, aż w końcu śmierć – wyjaśnia toksykolog Marcin Antończyk.
Statystyki są przerażające - dane Gdańskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień wskazują na to, że 12 proc. młodzieży uzależnionej deklaruje, że wdychało dezodoranty w sprayu.
- Pracując z rodzicami młodzieży, mogę potwierdzić, że dzieciaki biorą, co się da – mówi psychoterapeuta Małgorzata Mont.
Czy to nowa moda? Przeglądając młodzieżowe fora, można nabrać wątpliwości. Nie tylko znajdziemy tam wątki o wdychaniu dezodorantów, ale gotową instrukcję. Uczniowie wdychają go przez koszulki i ręczniczki, licząc na "tani odlot". Prawda jest jednak inna.
- Układ nerwowy staje się chwilowo sparaliżowany, może nastąpić niedotlenienie. To jest śmiertelnie niebezpieczne. Kiedyś miałem takiego pacjenta, uratowaliśmy go, jednak walka trwała kilka godzin. Po wszystkim nie chciał powiedzieć, co zażył, w końcu się przyznał, że wciągał lakier do włosów – mówi toksykolog.
Jak dostrzec niebezpieczeństwo? Rodzice powinni przede wszystkich zwracać uwagę na zapach. Jest on charakterystyczny i powinien zaalarmować otoczenie, że nastolatek próbuje tej niebezpiecznej praktyki.
Zobacz także: Nowe dopalacze na rynku.
2. Śmierć w wyniku wciągania dezodorantu
Policja w Jeleniej Górze nie ujawnia informacji, jaki aerozol wciągnął tragicznie zmarły 11-latek. Z tego, co udało się ustalić śledczym, wiemy, że zarówno chłopiec, jak i jego 13-letnia kuzynka kupili go w jednym z dyskontów i jest to produkt ogólnodostępny.
Sprawa została przekazana do prokuratury, która zleciła sekcję zwłok i analizę składu wciągniętego przez dzieci aerozolu.
Zobacz także: Nastolatek zmarł, bo przedawkował dezodorant
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.