USA: zgony spowodowane alkoholem niemal się podwoiły. Naukowcy zaniepokojeni
W Stanach Zjednoczonych liczba zgonów wywołanych alkoholem systematycznie rosła przez ostatnie ćwierćwiecze, osiągając rekordowy poziom w 2021 roku - wynika z analizy opublikowanej w czasopiśmie "PLOS Global Public Health". Badanie przeprowadzone przez zespół dr. Tony’ego Wonga z UCLA pokazuje, że śmiertelność związana z alkoholem w 2024 roku była blisko dwukrotnie wyższa niż w 1999 roku.
W tym artykule:
Pandemia jako punkt zwrotny
Autorzy podkreślają, że szczególnie gwałtowny wzrost, jeśli chodzi o śmiertelność związaną z alkoholem, nastąpił w latach 2019-2021, kiedy pandemia COVID-19 doprowadziła do izolacji społecznej i utrudniła osobom z zaburzeniami alkoholowymi dostęp do terapii.
Zjawisko to wyraźnie odbiło się na statystykach. W samym 2021 roku odnotowano ponad 54 tysiące zgonów wywołanych alkoholem. Choć później liczby spadły, średnia śmiertelność nadal pozostawała o jedną czwartą wyższa niż przed pandemią.
Najwięcej zgonów wiąże się z alkoholową chorobą wątroby oraz zaburzeniami psychicznymi i behawioralnymi spowodowanymi nadużywaniem alkoholu. Najbardziej dotknięte są społeczności rdzennych Amerykanów i mieszkańców Alaski (AIAN). Wskaźniki śmiertelności w tej grupie są od trzech do czterech razy wyższe niż w populacji białych Amerykanów - niezależnie od płci.
Jak alkohol wpływa na zdrowie?
Młode kobiety na czele niepokojącego trendu
Choć mężczyźni nadal umierają częściej, to kobiety w wieku 25-34 lata odnotowały największy wzrost w całym badanym okresie. Ich wskaźnik śmiertelności wzrósł o 255 proc. - z 0,9 do 3,2 zgonu na 100 tysięcy mieszkańców. U mężczyzn w tej samej grupie wiekowej przyrost był nieco mniejszy, lecz również znaczący (188 proc.).
Eksperci zwracają uwagę, że różnica między płciami stopniowo się zmniejsza. - Szybki wzrost liczby zgonów spowodowanych alkoholem wśród kobiet jest szczególnie niepokojący. Choć mężczyźni wciąż umierają częściej, różnica między płciami zmniejsza się. W grupie wiekowej 25-34 lata stosunek liczby zgonów mężczyzn do kobiet spadł z 3:1 w 1999 roku do 2:1 w 2024 roku - zauważa Maria R. D’Orsogna z California State University w Northridge.
Skala problemu i wnioski
Badanie oparto na danych z amerykańskiego Narodowego Systemu Statystyki Vitalnej, które obejmowały 14 konkretnych przyczyn zgonów wywołanych alkoholem. Autorzy zaznaczają, że faktyczna liczba ofiar może być jeszcze wyższa, gdyż w analizie nie uwzględniono chorób przewlekłych pośrednio związanych z piciem, takich jak niektóre nowotwory czy schorzenia serca.
- W pierwszych miesiącach pandemii liczba zgonów wśród mężczyzn AIAN wzrosła nawet o 40 proc. w ciągu jednego miesiąca i utrzymywała się na wysokim poziomie przez prawie cztery lata. Podobny wzorzec odnotowano u kobiet AIAN i Afroamerykanek, których wskaźniki śmiertelności wzrosły o ponad 30 proc. w jednym miesiącu - podsumowują autorzy badania.
A jak sytuacja wygląda w Polsce?
W Polsce problem uzależnienia od alkoholu dotyczy setek tysięcy osób i pozostaje jednym z najpoważniejszych wyzwań zdrowia publicznego. Szacunki wskazują, że około 1-1,2 mln mieszkańców kraju wymaga leczenia z powodu alkoholizmu, a nawet 4-5 mln osób pije w sposób ryzykowny lub szkodliwy. Oficjalne dane, np. z rejestrów NFZ czy raportów PARPA, pokazują, że w systemie zarejestrowanych jest kilkaset tysięcy osób z diagnozą uzależnienia, jednak eksperci podkreślają, że rzeczywista liczba osób dotkniętych tym problemem jest znacznie wyższa. Wynika to m.in. z faktu, że część osób unika kontaktu z instytucjami pomocowymi, a diagnoza stawiana jest jedynie u tych, którzy zgłoszą się po wsparcie.
Trudno nie zuaważyć także szerokiego dostepu do alkoholu na co dzień. - To widać nawet w sklepach. W zasadzie w każdym spożywczaku stoi nie tyle półka z alkoholami, co całe reagły, no i lodówka. W niektórych są nawet kubki z kostkami lodu, są alkohole o obniżonej zawartości alkoholu, są puszkowane drinki. Do wyboru, do koloru - wyliczał w rozmowie z WP abcZdrowie Rafał Karwat, kierownik Oddziału Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych w szpitalu Drewnica.
Raport "Uzależnienia w Polsce. Raport z 2023 roku" (Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, wydany w 2023) prezentuje aktualny obraz spożycia alkoholu i uzależnień. W 2022 roku przeciętne spożycie czystego alkoholu w Polsce wyniosło 9,37 litra na osobę, wobec 9,73 litra rok wcześniej. Piwo pozostaje najpopularniejszym trunkiem, stanowiąc ponad połowę całkowitego spożycia, przy czym widoczny jest też wzrost liczby abstynentów - 26,5 proc. kobiet i 12,6 proc. mężczyzn zadeklarowało, że nie piło alkoholu w ciągu roku przed badaniem. Dodatkowo z badania EZOP II wynika, że w Polsce ok. 583 tysiące osób ma formalną diagnozę uzależnienia od alkoholu.
- Patrząc na dane o umieralności Polaków między 40. a 44. rokiem życia, można zobaczyć, że najczęstszym powodem zgonów jest marskość wątroby, na drugim miejscu niewydolność mięśnia sercowego, na którą składa się brak ruchu, papierosy i alkohol. Na trzecim – bliżej nieokreślone skutki spożycia alkoholu – mówił w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Andrzej M. Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych CSK MSWiA w Warszawie, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.
- Na podium więc, wśród głównych zabójców 40-latków, alkohol rozsiadł się bardzo wygodnie – podsumowuje.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: news-medical.net, PAP, leczeniealkoholizmu.com
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.