W Polsce amputuje się 11 tys. kończyn rocznie. "Schodzimy prosto do piekła"

W Polsce żyje już około 4 mln osób z cukrzycą, a wraz ze wzrostem zachorowań narasta liczba powikłań, w tym stopy cukrzycowej. To groźny stan, który często prowadzi do amputacji i śmierci. Dr n. med. Przemysław Lipiński, prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Ran, podkreśla, że rzeczywista skala problemu jest poważnie niedoszacowana.

Choroba, której nie widać. Stopa cukrzycowa prowadzi do amputacji i przedwczesnej śmierciChoroba, której nie widać. Stopa cukrzycowa prowadzi do amputacji i przedwczesnej śmierci
Źródło zdjęć: © Getty/Facebook

Śmiertelność jak w nowotworach

Według międzynarodowych szacunków 6 proc. pacjentów z cukrzycą ma aktywne owrzodzenia stopy, a co czwarty doświadczy ich w ciągu życia. Dla Polski oznaczałoby to setki tysięcy chorych.

- Już dekadę temu mówiliśmy o około 3 milionach pacjentów z cukrzycą. Dziś jest to najpewniej blisko 4 milionów – przypomina cytowany przez PAP dr Lipiński.

Jednak brak krajowego rejestru sprawia, że liczby są jedynie przybliżone. Lekarz zwraca uwagę, że w obowiązującym nadal systemie ICD-10 stopa cukrzycowa nie występuje jako osobna jednostka chorobowa, przez co pacjenci znikają ze statystyk.

Nietypowy objaw cukrzycy typu 2

Rokowania pacjentów ze stopą cukrzycową są dramatyczne. Dr Lipiński podkreśla, że około 30 proc. pacjentów z owrzodzeniem umiera w ciągu pięciu lat, a po amputacji śmiertelność sięga ponad 60 proc.

- Mamy dostęp do nowoczesnych leków, sensorów i technologii diabetologicznych. W tym sensie – jak mówię moim pacjentom – jesteśmy w niebie. Ale jeśli chodzi o stopę cukrzycową, schodzimy prosto do piekła – mówi ekspert.

Co roku w Polsce amputuje się około 11 tys. kończyn dolnych, a większość z tych operacji wynika właśnie z powikłań cukrzycy. W wielu przypadkach amputacji można byłoby uniknąć, gdyby pacjent trafił do specjalistów odpowiednio wcześnie.

Pacjenci trafiają za późno

W wielu krajach standardem są Diabetic Foot Units – wyspecjalizowane jednostki prowadzone przez interdyscyplinarny zespół lekarzy, pielęgniarek i specjalistów od odciążenia stopy. W Polsce takie placówki funkcjonują jedynie punktowo.

- Ani chirurg sam nie wyleczy stopy cukrzycowej, ani diabetolog. To choroba, którą można zatrzymać tylko zespołowo – podkreśla dr Lipiński.

Brak odpowiedniej struktury systemowej prowadzi do tego, że pacjenci często spędzają tygodnie na oddziałach, które nie są przygotowane do leczenia tak złożonych przypadków, a niektóre szpitale unikają ich przyjmowania ze względu na niskie finansowanie oraz obawę przed zakażeniami wielolekoopornymi.

Neuropatia, częste powikłanie cukrzycy, prowadzi do zaniku czucia bólu w stopach. Wielu chorych nie zauważa poważnych ran, oparzeń czy ciał obcych wbitych w skórę.

- Pacjent potrafi chodzić z ciałem obcym wbitym w stopę i w ogóle tego nie zauważyć. Zdarza się, że ktoś zasnął, opierając stopę o grzejnik, obudził go dopiero zapach spalenizny – dr Lipiński podaje ekstremalne, ale niestety prawdziwe przykłady z praktyki.

To jeden z powodów, dla których chorzy często zgłaszają się zbyt późno, gdy infekcja jest już poważnie rozwinięta.

Pilotaż pokazał, że można uratować tysiące istnień

W ramach programu Ministerstwa Zdrowia przetestowano model współpracy internisty i chirurga w jednym ośrodku. Efekty były spektakularne – liczba amputacji spadła radykalnie.

- To naprawdę działa. My już nie musimy niczego udowadniać. Pilotaż objął tylko kilkuset chorych, można powiedzieć – szczęściarzy. Teraz trzeba wdrożyć to sprawdzone rozwiązanie w całym kraju – mówi dr Lipiński.

Ekspert podkreśla, że nie wymaga to wyższych nakładów finansowych, a jedynie lepszej organizacji.

Choć stopa cukrzycowa dotyka również młodych dorosłych – studentów, przedsiębiorców, a nawet lekarzy – w społeczeństwie wciąż panuje wstyd i milczenie.

- To choroba, o której się nie mówi, a która zabiera kończyny i zabija – podsumowuje dr Lipiński.

Dlatego Polskie Towarzystwo Leczenia Ran organizuje Tydzień Świadomości Stopy Cukrzycowej, w trakcie którego ponad 70 placówek w Polsce oferuje bezpłatne badania stóp oraz szkolenia dla personelu medycznego.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. PAP

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Globisz przeszedł rozległy udar. Dziś mówi o sobie: Jestem szczęśliwy
Globisz przeszedł rozległy udar. Dziś mówi o sobie: Jestem szczęśliwy
Ser i śmietana mogą obniżać ryzyko demencji? Zaskakujące wyniki badań
Ser i śmietana mogą obniżać ryzyko demencji? Zaskakujące wyniki badań
"Pierwszy sygnał" uszkodzenia nerek, wątroby. Kluczowe badanie
"Pierwszy sygnał" uszkodzenia nerek, wątroby. Kluczowe badanie
Suplementy, które mogą podnosić ciśnienie krwi. Ważne ostrzeżenie dla sercowców
Suplementy, które mogą podnosić ciśnienie krwi. Ważne ostrzeżenie dla sercowców
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału