Zamówiła detoks sokowy i tak zareagował organizm. Ekspert komentuje
Dzięki niemu możemy "w przyjemny i skuteczny sposób pozbyć się od 2 do 3 kg zbędnej tkanki tłuszczowej oraz nadmiaru zgromadzonej w organizmie wody" – czytamy na stronie producenta detoksu sokowego. Efekty mają być widoczne już po trzech dniach. Postanowiłam to sprawdzić i swoje wrażenia skonsultować z dietetykiem.
W tym artykule:
Moda na sokowe detoksy trwa w najlepsze. Takie "oczyszczenie organizmu" promują nie tylko producenci soków, ale także osoby publiczne, co wielokrotnie spotykało się z krytyką. Postanowiłam na własnej skórze sprawdzić, czy taka dieta to rzeczywiście "doskonały sposób na oczyszczenie organizmu z toksyn i poprawę samopoczucia".
Wybrała detoks "slim fit"
Zdecydowałam się na pakiet od jednej z popularniejszych firm na rynku. Wybrałam detoks o nazwie "slim fit" na trzy dni, bo – jak obiecuje producent – właśnie po takim czasie można zauważyć pierwsze efekty kuracji. Ponadto dzięki detoksowi miałam pozbyć się od 2–3 kg i nadmiaru wody.
Kuracja "slim fit" polecana jest jako wstęp lub etap diety odchudzającej. Ma ją cechować niska kaloryczność oraz wysoka zawartość składników bioaktywnych pobudzających spalanie tkanki tłuszczowej, takich jak kurkuma, burak, ananas, seler naciowy i jarmuż.
Za 18 soków na trzydniową kurację zapłaciłam 283 zł, bo akurat załapałam się na 30-proc. zniżkę. 2 września pod moimi drzwiami pojawiła się paczka z sokami. Muszę przyznać, że były bardzo dobrze zapakowane – w osobne, termiczne opakowania, a w środku znajdował się zimny kompres.
Dzień pierwszy detoksu
Mój detoks zaczęłam w środę o godzinie 9. Producent radzi, by pić soki w kolejności, ponieważ każdy z nich na nakrętce ma numer. Ponadto zaleca, by soki spożywać w dwugodzinnych odstępach, a pomiędzy nimi pić wodę lub napary ziołowe – co najmniej 2 litry dziennie. Tak też zrobiłam.
Na początku nie było to dla mnie wyzwanie. Soki były smaczne i nie miałam problemu z tym, by wypić całą butelkę. "Kłopoty" zaczęły się około godziny 15, czyli po spożyciu trzeciej butelki soku. Wówczas zaczęłam odczuwać ból głowy, zrobiło mi się słabo, pojawiły się dreszcze i drżenie rąk. Czułam się tak źle, że zdecydowałam się na zjedzenie małego jabłka, które postawiło mnie na nogi. Pozostałe trzy butelki soku wypiłam już bez problemu, w przerwach pijąc wodę.
– To złe samopoczucie prawdopodobnie wynikało z wahań poziomu cukru. Jabłko rzeczywiście mogło w tej sytuacji pomóc, ale bez dwóch zdań był to bardzo trudny moment dla organizmu. Został on odcięty od pożywienia i składników odżywczych, i musiał przeznaczyć dużo sił na to, by mógł funkcjonować – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyk kliniczny Kamil Paprotny.
Dzień drugi detoksu
Czwartkowy poranek rozpoczął się bólem głowy i zmęczeniem, które jednak minęło po spożyciu drugiej butelki soku. Wiele osób mówi, że ten dzień jest najtrudniejszy, jednak ja czułam się lepiej niż pierwszego dnia, chociaż zaczął mi już doskwierać głód. Nie miałam problemów z wypiciem sześciu soków, ale ich smaki zaczęły mi się nudzić.
Dzień trzeci detoksu
Tego dnia poranny ból głowy mnie ominął i uczucie głodu też zmalało. Jednak największym problemem był fakt, że znowu musiałam wypić soki o tych samych smakach. Moim zdaniem rozszerzenie palety smaków wpłynęłoby na korzyść tego detoksu. Na stronie producenta czytamy, że "każda butelka soku to ok. 1,5 kg starannie wybranych owoców i warzyw. Dlatego soki z powodzeniem zastępują dzienne zapotrzebowanie na posiłki i witaminy oraz mikroelementy niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu". Nie do końca mogę się z tym zdaniem zgodzić, bo ja odczuwałam potrzebę zjedzenia "czegoś konkretnego".
– Drugi i trzeci dzień był łatwiejszy, bo prawdopodobnie organizm zaczął czerpać energię ze swoich białek. I tutaj mogą się już pojawić ubytki w tkance mięśniowej, które mogą być dla nas bardzo niebezpieczne. Po takiej kuracji możemy zmagać się z zaburzeniami metabolicznymi, osłabieniem organizmu czy efektem jo-jo – wylicza Paprotny.
Podsumowanie detoksu sokowego
W trakcie detoksu udało mi się zrzucić 1,5 kg. Najtrudniejszy był dla mnie dzień pierwszy, gdy czułam się naprawdę źle. Potrzeba sporo samozaparcia, by przetrwać taki detoks, bo wielokrotnie chciałam sięgnąć po coś do zjedzenia. Rzeczywiście po tych trzech dniach mój brzuch jest płaski, a ja czuje się lekko. Ale czy oczyściłam się z toksyn? Poprawy stanu skóry i paznokci, którą obiecuje producent, nie zauważyłam.
– Moim zdaniem takie detoksy sokowe mają raczej mały sens. Nikt nigdy nie powiedział, z jakich mitycznych toksyn mają nas one oczyścić. Od oczyszczania w organizmie mamy płuca, nerki i wątrobę. Oczywiście, nawet do 3 kg można w trakcie takiej kuracji zrzucić, ale nie będzie to tkanka tłuszczowa, tylko glikogen z wodą. Więc to nie jest spadek masy ciała. Możemy za to stracić masę mięśniową, a jej ubytki można zauważyć nawet po trzech dniach takiej kuracji. Na pewno będzie to też stres oksydacyjny dla naszego organizmu. Zatem czy warto? Moim zdaniem nie. I chcę podkreślić, że nie jest to "pierwszy krok" do zdrowej diety. Nie powinniśmy jej zaczynać czymś, co nie jest dla naszego organizmu zdrowe – podsumowuje dietetyk kliniczny Kamil Paprotny.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.