Zgony podczas upałów. "Już po 15 minutach może dojść do nieodwracalnych zmian w mózgu"
Południowa Europa od ponad tygodnia zmaga się z gigantyczną falą upałów. W wyniku wysokich temperatur dochodzi do śmierci setek ludzi. Kilka dni temu hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 500 zgonach. W środę zaś media obiegła informacja o ponad 1000 zgonów z tego powodu w Portugalii. Co dzieje się z człowiekiem podczas udaru cieplnego i jak rozpoznać niepokojące sygnały?
1. Zgony z powodu upałów w Hiszpanii
W wyniku fali tropikalnych upałów w Hiszpanii zmarło 510 osób - podały w poniedziałek służby medyczne tego kraju. Z szacunków państwowego Instytutu Zdrowia im. Karola III w Madrycie wynika, że tylko podczas weekendu w efekcie wysokich temperatur powietrza śmierć poniosło ponad 270 osób.
Jak informuje dziennik "El Mundo" - wśród śmiertelnych ofiar upałów są m.in. młode osoby, które zasłabły podczas wykonywania pracy. Gazeta cytuje związek zawodowy UGT, który ujawnił m.in. zgon mechanika z podmadryckiego warsztatu samochodowego, w którym temperatura sięgała ponad 45 st. Celsjusza.
Z podobnym problemem zmaga się Portugalia. Jak podaje rządowa Generalna Dyrekcja Zdrowia (DGS) - z powodu tropikalnych upałów w okresie od 7 do 18 lipca zmarły tam 1063 osoby. Zastrzeżono, że są to wstępne dane i liczba ofiar śmiertelnych może być większa. Co gorsza, meteorolodzy zapowiadają, że w pewnych częściach kraju w dalszym ciągu należy spodziewać się ponad 40-stopniowych upałów.
DGD przypomina, że negatywny wpływ upałów na zdrowie przejawia się przede wszystkim w odwodnieniu organizmu oraz osłabieniu pacjentów cierpiących na choroby przewlekłe.
2. Tak umiera się podczas upału
Jak wyjaśnia dr Łukasz Durajski, lekarz medycyny podróży, podczas upałów dochodzi do udaru cieplnego, który jest reakcją organizmu na przegrzanie występujące wtedy, gdy organizm nie jest w stanie odprowadzić zgromadzonego w nadmiarze ciepła. Na skutek upału w organizmie dochodzi do zmian w komórkach i tkankach, które mogą skończyć się trwałym uszkodzeniem narządów wewnętrznych, a w niektórych przypadkach także zgonem.
- Podczas udaru cieplnego dochodzi do nieodwracalnego procesu ścinania białek i uszkodzenia fosfolipidów błon komórkowych. Uszkodzeniu ulegają tkanki i narządy, a proces termoregulacji zostaje zaburzony. Zaczynamy się pocić, a nasz organizm traci wodę, która jest niezbędna do tego, aby sobie w takich warunkach radzić. Dochodzi do odwodnienia i zaburzeń gospodarki wodno-elektrolitowej. Organizmowi zaczyna brakować tlenu. W wyniku tego pojawia się przyspieszona akcja serca, a ta odpowiada za problemy z oddychaniem. Niedotlenienie, do którego wówczas dochodzi, stopniowo uszkadza narządy. Ludzie "gotują" się, nie mają jak uciec od wysokiej temperatury. Następnie uszkodzeniu ulega układ nerwowy, pojawia się utrata przytomności. Jeśli takiej osobie nie udzieli się na czas pomocy, umiera, bo organizm nie daje sobie rady z taką sytuacją – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Durajski.
Lekarz dodaje, że pierwszymi objawami przegrzania, których nie należy bagatelizować, są m.in. osłabienie oraz uczucie suchości w ustach. Wraz z upływem czasu symptomów przybywa i jeśli zauważymy którekolwiek z nich, natychmiast powinniśmy reagować.
- Kiedy dochodzi do przegrzania, u chorego pojawiają się obfite poty, uczucie otępienia, nudności, wymioty czy niewyraźna mowa. Dalej pojawiają się zaburzenia widzenia, świadomości, a potem problemy z oddychaniem. Niestety, objawy postępują szybko. Czasami w takim tempie, że na ratunek jest za późno. Dlatego jeśli tylko zwrócimy uwagę, że ktoś, kto przybywał długo na słońcu albo w pomieszczeniu, gdzie panowała wysoka temperatura, zaczyna czuć się źle, wymiotować lub skarżyć się na zawroty głowy - nie zwlekajmy z pomocą – apeluje dr Durajski.
Pacjenta, który jest przytomny, należy odprowadzić, a nieprzytomnego wynieść do chłodnego, zacienionego oraz przewiewnego miejsca i wezwać pomoc medyczną. Jeśli osoba jest przytomna - powinna otrzymać dużo płynów do picia (najlepiej chłodną wodę z niewielką ilością soli). Jeśli stan zdrowia nie ulega poprawie, konieczne jest wezwanie zespołu ratownictwa medycznego.
Głównymi objawami udaru cieplnego są:
- bardzo silne bóle i zawroty głowy,
- gorączka,
- dreszcze,
- przyspieszenie tętna,
- niekiedy suchość skóry,
- zwiotczenie mięśni,
- ogólny niepokój,
- nudności,
- wymioty.
3. Kto jest najbardziej narażony na zgon podczas upału?
Dr Durajski podkreśla, że z upałami najgorzej radzą sobie dzieci, seniorzy oraz osoby z chorobami przewlekłymi. Upał jest dla nich niebezpieczny nie tylko, kiedy znajdują się na dworze, lecz także w pomieszczeniach o kiepskiej wentylacji.
- Wystarczy godzina, aby osoba zamknięta w pomieszczeniu, gdzie panuje tropikalny upał, zmarła. Udar cieplny jest szczególnie groźny u małych dzieci, u których nie rozwinęły się dostatecznie mechanizmy termoregulacji. W przypadku najmłodszych już po 15 minutach może dojść do utraty przytomności i nieodwracalnych zmian w mózgu. Narażeni są także seniorzy oraz wszystkie osoby z chorobami przewlekłymi i nie ma w tym stwierdzeniu cienia przesady. Zarówno pacjent z cukrzycą, nadciśnieniem, chorobami serca, jak i nerek czy układu żylnego jest narażony na zgon z powodu wysokich temperatur. A im człowiek starszy, tym to ryzyko jest większe – tłumaczy lekarz.
Doktor Durajski podkreśla, że ludzie bardzo często podczas upałów popełniają błędy, które zwiększają ryzyko przegrzania.
- Podstawowym błędem jest spędzanie czasu na zewnątrz między godziną 12 a 16, a także uprawianie w tym czasie sportu. W tych godzinach najlepiej spędzać czas w pomieszczeniu. Do tego dochodzi brak odpowiedniego nawodnienia. Część ludzi sięga po słodkie soki czy napoje gazowane, które nie nawadniają naszego organizmu w odpowiedni sposób, tylko z uwagi na wysokie stężenie cukru - działają odwadniająco. Latem powinniśmy pić przede wszystkim trzy-cztery litry wody – wymienia ekspert.
- Zauważalna jest także niechęć do przebywania w cieniu, zwłaszcza kiedy spędzamy wakacje nad morzem. Niezwykle ważne jest też zasłanianie głowy czapką z daszkiem czy kapeluszem, o czym wielu ludzi zapomina. Istotna jest też dieta. Latem często nie chce nam się jeść, a kiedy jesteśmy na słońcu, znacznie szybciej dochodzi do zasłabnięcia. Nagminnym błędem jest także niestosowanie kremów z filtrem SPF, które chronią przed promieniowaniem UV – ostrzega lekarz.
Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.