Zniweluje niestrawność i bóle brzucha. Kluczowa zasada w czasie wakacji
Wakacje to czas odpoczynku, zmiany rytmu dnia i nowych smaków, ale też moment, w którym łatwo o nieprzemyślane wybory przy stole. Inny klimat, nieregularne posiłki, kuszące bufety, lokalne przekąski i brak domowych nawyków potrafią spowodować, że po kilku dniach czujemy się ciężko, mamy niestrawność i wzdęcia. Jak temu zapobiec? Jest prosty sposób.
W tym artykule:
Co zabrać do jedzenia na czas podróży
Podróż, zwłaszcza długa, potrafi solidnie rozregulować rytm jedzenia. Zamiast liczyć na przypadkowe stacje benzynowe czy lotniskowe fast foody, lepiej mieć przy sobie coś, co zaspokoi głód i nie obciąży żołądka. Najlepiej sprawdzają się proste, trwałe przekąski, które nie wymagają lodówki ani specjalnego przygotowania.
Dobrze mieć pod ręką orzechy, suszone owoce, mieszanki bakaliowe, a nawet kabanosy, ponieważ są sycące, lekkie i nie zajmują dużo miejsca. Świetnie sprawdzają się także wafle ryżowe, pełnoziarniste pieczywo chrupkie z pastą warzywną lub jajkiem na twardo, pokrojone w słupki warzywa (np. marchew, seler naciowy, papryka) i owoce o twardszej strukturze, jak jabłka czy winogrona. Dla większej wygody warto zapakować wszystko w pojemniki lub papier śniadaniowy.
Jeśli podróżujesz samochodem lub masz możliwość przewożenia czegoś chłodniejszego, świetnie sprawdzają się jogurty pitne, gotowe koktajle białkowe, nocne owsianki w słoiku, kanapki z pastą jajeczną, a także małe pudełka z kaszą, warzywami i dodatkiem kurczaka czy tuńczyka. Takie posiłki czy przekąski są sycące, nie obciążają żołądka i umożliwiają dotarcie na miejsce bez głodu, zmęczenia i przypadkowych zakupów po drodze.
Co spakować z domu, żeby uniknąć niepotrzebnych wydatków
Jedzenie na wyjeździe potrafi mocno obciążyć budżet, zwłaszcza jeśli większość posiłków kupujesz na miejscu. Warto więc zabrać kilka rzeczy z domu, takich które są lekkie, trwałe i pomogą ci przygotować szybki posiłek lub przekąskę bez nieprzemyślanych zakupów.
Dobrym pomysłem jest zapakowanie płatków owsianych, granoli lub ulubionych mieszanek śniadaniowych. Wystarczy dodać do nich mleko, jogurt albo wodę i masz gotowy posiłek. Świetnie sprawdzą się też zdrowe batony, orzechy, suszone owoce, saszetki z herbatą, ziołowe napary czy nawet kawa rozpuszczalna, jeśli nie masz dostępu do ekspresu. Przyprawy w małych pojemniczkach, sól, pieprz czy suszone zioła mogą przydać się, gdy gotujesz samodzielnie lub chcesz poprawić smak gotowych dań.
Warto zabrać też rzeczy praktyczne: składany nóż, małe sztućce, lunch box, termos lub bidon. Dzięki temu łatwiej zorganizujesz sobie posiłek w plener, na plażę czy podczas zwiedzania, bez konieczności kupowania drogich przekąsek na mieście. To drobne rzeczy, ale robią dużą różnicę, szczególnie na dłuższym wyjeździe.
Jedzenie na miejscu, czyli lokalna kuchnia bez stresu
Wakacje to idealny moment, by spróbować czegoś nowego, a lokalne jedzenie często bywa jedną z największych atrakcji wyjazdu. Warto jednak podchodzić do niego z rozsądkiem, szczególnie jeśli twój układ trawienny nie lubi nagłych zmian. Nie chodzi o to, by unikać wszystkiego, co nieznane, ale by wybierać to z głową.
Dobrym punktem wyjścia są dania oparte na świeżych, lokalnych składnikach, takich jak grillowane ryby, pieczone warzywa, sałatki i dania jednogarnkowe. Wiele tradycyjnych kuchni opiera się na prostych recepturach i naturalnych produktach, które są lżejsze i bardziej wartościowe niż fast foody w turystycznych lokalach. Lepiej omijać mocno smażone potrawy, ciężkie sosy i dania z nieznanego źródła, zwłaszcza w upalne dni.
Jeśli masz możliwość, wybieraj miejsca, w których jedzą lokalni mieszkańcy, ponieważ to zwykle najlepsza rekomendacja. Nie bój się pytać o skład i sposób przygotowania potraw. Czasem proste, regionalne danie może być nie tylko pyszne, ale też lekkie i odżywcze. Dzięki temu będziesz korzystać z uroków podróży bez stresu i bez kulinarnych skutków ubocznych.
Jak korzystać z bufetu hotelowego i nie przesadzić z ilością
Bufet w hotelu potrafi kusić różnorodnością, od słodkich rogalików po sery, wędliny, owoce i ciepłe dania. W teorii to świetna okazja, by zjeść coś innego niż zwykle. W praktyce jednak łatwo przesadzić, zwłaszcza gdy wszystko jest „w cenie” i dostępne bez ograniczeń.
Najlepiej zacząć od obejrzenia całej oferty zanim sięgniesz po pierwszy talerz. Dzięki temu unikniesz wrzucania przypadkowych rzeczy tylko dlatego, że są pod ręką. Warto kierować się zasadą: najpierw warzywa i białko, potem ewentualnie dodatki. Jajka, twarożek, świeże warzywa, owoce czy pełnoziarniste pieczywo to wybory, które nasycą, ale nie obciążą.
Zamiast dokładek, lepiej skomponować jeden przemyślany posiłek. Unikaj też mieszania zbyt wielu rodzajów jedzenia, np. słodkiego z wytrawnym, ciężkiego z lekkim, bo może to obciążyć układ trawienny. Jeśli masz ochotę na deser, wybierz ten, na który naprawdę masz smak i zjedz go powoli. Zamiast próbować wszystkiego naraz, zapytaj bliską osobę, czy nie chce podzielić się z tobą porcją. To prosty sposób, by cieszyć się smakiem bez przesady i wyrzutów sumienia.
Pamiętaj, że jeśli coś jest dla ciebie za słodkie, za tłuste albo zwyczajnie ci nie smakuje, nie musisz tego kończyć. Nie jedz na siłę. Odrzucenie czegoś, co ci nie służy, to nie brak wychowania, tylko szacunek do siebie i swojego ciała. Hotelowy bufet może być przyjemnością, pod warunkiem że podejdziesz do niego rozsądnie.
Czego lepiej unikać, szczególnie w czasie upałów
W upały organizm reaguje inaczej na jedzenie. To, co zwykle nam nie szkodzi, może powodować ciężkość, senność i rozdrażnienie. Warto unikać tłustych dań, smażonych potraw, ciężkich sosów i dużych porcji mięsa. Ostrożnie też z lodami, sałatkami z majonezem i surowym mięsem, zwłaszcza jeśli nie masz pewności co do ich świeżości.
Lepiej zrezygnować z napojów gazowanych i słodzonych, które tylko chwilowo gaszą pragnienie. W gorące dni najlepiej sprawdzą się lekkie posiłki, warzywa, owoce, ryby i dużo wody. Dzięki temu poczujesz się lekko i naprawdę odpoczniesz.
Co pić w podróży, żeby czuć się dobrze
Podczas wyjazdów łatwo zapomnieć o piciu, zwłaszcza gdy dzień pełen jest atrakcji i zmienia się rytm dnia. A to właśnie nawodnienie wpływa na energię, koncentrację i trawienie, szczególnie w upale lub podczas lotów.
Najlepiej sprawdza się zwykła woda. Warto mieć przy sobie butelkę wielokrotnego użytku i regularnie ją uzupełniać. Jeśli nie masz pewności co do wody z kranu, wybieraj butelkowaną. Unikaj słodzonych napojów, alkoholu i nadmiaru kawy, ponieważ zamiast nawadniać, mogą działać odwrotnie. Postaw na napary ziołowe, wodę kokosową lub lekko schłodzoną herbatę. Nawodnienie to jeden z najprostszych sposobów, by czuć się dobrze na wyjeździe.
Wakacje to czas odpoczynku i nowych smaków, ale nie muszą kończyć się ciężkością i przejadaniem. Wystarczy kilka rozsądnych decyzji, by jeść z przyjemnością i czuć się dobrze. Trochę planu, trochę luzu i możesz naprawdę odpocząć, także przy stole.
Źródła
- NaukaJedzenia.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.