Trwa ładowanie...

Wojciech Wysocki dwa razy walczył z rakiem. Taki był pierwszy objaw

Wojciech Wysocki zachęca do badań profilaktyczny. Sam jest żywym przykładem, że można pokonać raka, jeżeli zostanie wcześnie wykryty
Wojciech Wysocki zachęca do badań profilaktyczny. Sam jest żywym przykładem, że można pokonać raka, jeżeli zostanie wcześnie wykryty (East News)

Wojciech Wysocki, aktor filmowy i teatralny, szerszej publiczności znany z seriali "Klan", "Ranoczo" i "Na wspólnej", zdecydował się opowiedzieć o walce z nowotworem. Okazuje się, że aktor dwukrotnie zmagał się z rakiem. Na szczęście dzięki wczesnemu wykryciu chorobę udało się skutecznie wyleczyć. Dziś aktor podkreśla: - Pokutuje powiedzenie, że rak to wyrok. Bzdura.

spis treści

1. Pierwszym objawem było powiększenie węzłów

Aktor przyznaje, że postanowił opowiedzieć o swojej chorobie, by zachęcić innych do profilaktyki. Jest żywym dowodem na to, że chorobę onkologiczną można pokonać, o ile zostanie wykryta na odpowiednio wczesnym etapie. W jego przypadku na szczęście dość wcześnie pojawiły się objawy, których nie zignorował. Zgłosił się do lekarza z powodu powiększenia węzłów chłonnych.

Wojciech Wysocki chorował na raka jądra
Wojciech Wysocki chorował na raka jądra (FB)
Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

- Miałem powiększony węzeł chłonny, poszedłem do lekarza i zaczęto mnie badać. Na szczęście, profesor Madej szybko mnie zdiagnozował. Najpierw mnie operowano, potem miałem chemioterapię i wyszedłem z tego - opowiadał w rozmowie z serwisem plejada.pl,

U Wysokiego zdiagnozowano raka jądra.

2. Po dekadzie rak wrócił

Wysoki wspomina, że po leczeniu dość szybko wrócił do normalnego funkcjonowania. Jednak choroba nie dała o sobie zapomnieć. Opowiada, że po 11 latach, niedługo po narodzinach jego córeczki, problemy wróciły. Wtedy również błyskawicznie zgłosił się do lekarza, by sprawdzić, czy nie dzieje się coś złego.

- Wycięto mi wtedy węzeł chłonny i już po trzech chemiach miałem remisję. Wszystko dobrze się skończyło i żyję nadal - mówi aktor.

3. Wysocki: Jestem żywym przykładem na to, że z tej choroby się wychodzi

Aktor nie ma wątpliwości, że wszystko skończyło się happy endem dzięki temu, że rak był wykryty na wczesnym stadium.

- Pokutuje powiedzenie, że rak to wyrok. Bzdura. Czasem tak, a czasem nie. Nastąpił olbrzymi postęp medycyny. Wiele chorób można wyleczyć i żyć potem jeszcze długie lata. Trzeba się tylko regularnie badać, by w porę odkryć, że coś nam dolega - podkreśla.

Wysocki przyznaje, że wielu mężczyzn długo ukrywa problem, liczy, że "samo minie", a tym samym tylko pogarszają rokowania. Być może często wynika to z jakichś stereotypów, lęków, uprzedzeń.

- Skoro kobiety mogą otwarcie mówić o raku piersi, to czemu faceci nie mogą o raku jądra? Chyba jest jakieś równouprawnienie, prawda? Przecież to część naszego ciała. Czego tu się wstydzić? To jakiś kretyński maczyzm. Zachorowało mi jedno jądro, ale mam drugie. W czym problem? - pyta i dodaje: - Jestem żywym przykładem na to, że z tej choroby się wychodzi. Mało tego – po jej przejściu płodzi się dzieci.

Rak jądra dotyka najczęściej młodych mężczyzn: 20-40-latków. W Polsce rocznie jest wykrywanych ponad tysiąc nowotworów jąder.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze