Europejczycy chorujący na COVID-19 częściej tracą węch i smak niż Azjaci. Przyczyną mogą być uwarunkowania genetyczne
Kluczowe znaczenie w przebiegu COVID-19 w danej populacji może odgrywać zmienność genetyczna ludzkiego receptora ACE2. To wnioski płynące z polsko-amerykańskich badań, w których naukowcy analizowali różnice w podatności na zaburzenia węchu i smaku w przebiegu zakażenia koronawirusem pomiędzy pacjentami z Azji, a pacjentami z Europy i Ameryki. Naukowcy wskazują na ogromne znaczenie uwarunkowań genetycznych.
1. Naukowcy wskazali przyczyny utraty smaku i węchu u zakażonych koronawirusem
Kolejne badania potwierdzają jednoznacznie, że utrata smaku i węchu są jednymi z częstszych objawów towarzyszących zakażeniu koronawirusem. Naukowcy wyjaśniają mechanizm powstawania tych zaburzeń.
- Na podstawie ostatnich badań można stwierdzić, że do utraty węchu dochodzi w efekcie bezpośredniego wnikania wirusa SARS-CoV-2 do nabłonka węchowego w jamie nosowej człowieka. Tam dochodzi do zniszczenia komórek wspierających funkcjonowanie neuronów węchowych, co zaburza odczuwanie zapachów w COVID-19. Obecność wirusa i zniszczenia, jakie powoduje w nabłonku węchowym, sugerują możliwość jego przenikania z tego obszaru do płynu mózgowo-rdzeniowego i do mózgu - tłumaczy prof. Rafał Butowt z Zakładu Genetyki Molekularnej Komórki Collegium Medicum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
- Badania mózgów pacjentów zmarłych na COVID-19 pokazują względnie częstą obecność wirusa w opuszce węchowej, a więc strukturze mózgu bezpośrednio połączonej z nabłonkiem węchowym. Dlatego też rozważa się, że tą drogą koronawirus przenika do mózgu człowieka i później rozprzestrzenia się do różnych struktur, w tym do rdzenia przedłużonego, gdzie może pogłębiać objawy oddechowe i płucne u zakażonych - dodaje.
Profesor Butowt od początku pandemii COVID-19 bada mechanizm transmisji koronawirusa. Już wcześniejsze badania, którym przewodniczył, wykazały, że nie neurony węchowe, ale komórki nieneuronalne w obrębie nabłonka węchowego są w pierwszej kolejności infekowane przez SARS-CoV-2..
- Jako pierwsi na świecie postawiliśmy hipotezę, że uszkodzenie węchu u pacjentów z COVID-19 następuje poprzez uszkodzenie tych komórek podporowych. W konsekwencji neurony węchowe nie mogą prawidłowo funkcjonować. Zatem SARS-CoV-2 nie uszkadza neuronów węchowych bezpośrednio, ale pośrednio - przyznaje naukowiec.
Zaobserwowany mechanizm potwierdziły również ostatnie badania naukowców z Francji.
2. Europejczycy i Amerykanie są bardziej narażeni na utratę węchu i smaku
Najnowsze badania, które prof. Butowt przeprowadził wspólnie z naukowcami z uniwersytetu w Newadzie, wskazują na zdecydowane różnice w podatności na zaburzenia węchu i smaku u zakażonych pacjentów w zależności od rejonu geograficznego. Eksperci przeanalizowali dane dotyczące 25,5 tys. pacjentów z COVID-19.
- Nasze badania epidemiologiczne wykazały znikomy związek zaburzeń węchu i smaku z wiekiem, płcią czy natężeniem objawów choroby, ale wykazaliśmy silną zależność od obszaru świata, w którym COVID-19 występuje, czyli od grupy etnicznej - mówi prof. Butowt.
Prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń węchu i smaku jest od trzech do sześciu razy wyższe wśród pacjentów z Europy i Ameryki (rasa kaukaska) niż u mieszkańców ze wschodniej Azji (Chiny, Korea).
Mapa pokazuje w uproszczeniu częstość występowania zaburzeń węchu i smaku w różnych częściach świata.
Wielkość koła wskazuje na liczbę przeanalizowanych przez autorów przypadków COVID-19, a kolor na częstość występowania wśród tych chorych zaburzeń chemosensorycznych.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Lekarze opracowali szybki test smaku
3. Kolejne badania wskazują na rolę czynników genetycznych w przebiegu COVID-19
Autorzy badań uważają, że o przebiegu COVID-19 mogą decydować czynniki genetyczne. Takie wnioski wyciągnęli na podstawie przeprowadzonej analizy.
- Sugerujemy, że spośród dwóch możliwych czynników genetycznych, czyli mutacji w genomie wirusa oraz zmienności genetycznej w ludzkim receptorze dla wirusa, bardziej prawdopodobne jest to, że właśnie zmienność genetyczna ludzkiego receptora ACE2 odgrywa tu kluczową rolę – wyjaśnia prof. Butowt. - Podejrzewamy również, że większa podatność na zaburzenia węchu i smaku w COVID-19 wiąże się z częstszym występowaniem pacjentów bez objawów oddechowych oraz bez gorączki. Tacy pacjenci mogą pozostać niewykryci i zarażać innych. Jednym słowem, wyższa podatność na zaburzenia węchu i smaku w COVID-19 koreluje pozytywnie z większą transmisyjnością wirusa pomiędzy ludźmi - dodaje.
Polski naukowiec uważa, że to mogłoby wyjaśniać, dlaczego w Chinach łatwiej udało się opanować koronawirusa, i dlaczego z kolei w Europie oraz Stanach pandemia rozwijała się szybciej. - W Azji zaburzenia węchu i smaku występowały wśród zainfekowanych rzadziej, czyli było tam mniej osób, które by w sposób nadzwyczajny zarażały innych - tłumaczy prof. Butowt.
Badania zostały opublikowane na platformie preprintowej medRxiv.
Zobacz także: Czy przebieg COVID-19 jest uwarunkowany genetycznie? Badania z udziałem Polki
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- Utrata węchu czy smaku mogą być nietypowymi objawami koronawirusa. Tak było w przypadku 17-latka z Ostrowa Wielkopolskiego
- Czy koronawirus może prowadzić do utraty słuchu i węchu? Wyjaśnia otolaryngolog prof. Piotr Skarżyński
- 34-latek pokonał COVID-19, mimo dwóch zawałów. Kiedy opuścił szpital otrzymał owację na stojąco
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.