Idealna przekąska na jelita. Lekarz twierdzi, że wystarczą trzy składniki
Problemy trawienne i dolegliwości jelitowe to codzienność dla wielu osób. Dieta ma przy tym ogromny wpływ na kondycję naszego układu pokarmowego, dlatego tak ważne jest, by wybierać produkty żywnościowe, które nie przyczynią się do niestrawności czy bólu brzucha. Dr Karan Rajan, lekarz i popularyzator wiedzy medycznej, przekonuje, że trzy składniki wystarczą, by zadbać o jelita i samopoczucie.
W tym artykule:
Profilaktyka zamiast leczenia
Brytyjski lekarz i popularyzator wiedzy medycznej dr Karan Rajan od lat przekonuje, że lepiej zapobiegać niż leczyć. "Systemy opieki zdrowotnej w większości krajów mają wady. (...) Ludzie zaczynają rozumieć, że profilaktyka jest tańszym i skuteczniejszym długoterminowym rozwiązaniem niż leczenie, gdy już zmaga się z chorobą" – podkreślił w rozmowie z "The Independent".
Jego porady cieszą się ogromnym zainteresowaniem, na TikToku śledzi go ponad 5 mln osób. Największą popularnością zyskują treści dotyczące żywienia i mikrobiomu jelitowego, które, jak sam podkreśla, "są często łatwe do wdrożenia, a jednocześnie słabo rozumiane".
Przepis na jelita w dobrej kondycji
Jednym z ulubionych trików zdrowotnych doktora Rajana jest prosty deser na bazie trzech składników: malin, nasion chia i jogurtu bądź kefiru. "To świetne połączenie, bogate w błonnik, białko oraz trzy P: prebiotyki, probiotyki i polifenole" – wyjaśnia.
Do przygotowania dania wystarczą:
maliny – 80 g,
nasiona chia – 1 łyżka,
jogurt lub kefir – 250 g.
Aby przygotować deser, należy najpierw podgrzać w mikrofalówce maliny przez około 30 sekund, a następnie je rozdrobnić. Potem dodać łyżkę nasion chia i mieszać, aż uzyska się odpowiednią konsystencję. Można też dodać łyżeczkę miodu dla dodatkowej słodyczy. Powstałą mieszankę można stosować zamiast dżemu do pieczywa czy naleśników lub jako dodatek do jogurtu bądź kefiru.
Podgrzane i rozgniecione maliny dostarczają antocyjanin, czyli silnych antyoksydantów, a także około 5 g błonnika. Z kolei nasiona chia zagęszczają całość do konsystencji dżemu, oferując kolejne 5 g błonnika. Całość najlepiej łączyć z jogurtem, kefirem, ponieważ dodatkowo wspierają mikrobiom dzięki zawartości probiotyków.
Dlaczego błonnik to podstawa?
Choć dietetycy podkreślają znaczącą rolę białka w diecie, dr Rajan przekonuje, że nie mniej istotny jest błonnik. "Zarówno białko, jak i błonnik są niezbędne. (...) Przeciętny człowiek prawdopodobnie spożywa wystarczająco dużo białka, ale zdecydowanie za mało błonnika" – tłumaczy.
Zalecana dzienna porcja to ok. 30 g, tymczasem większość osób nie przekracza 20 g. Skutki tego niedoboru mogą przyczynić się do problemów zdrowotnych. "Nie ma wielu procesów, w które błonnik nie byłby zaangażowany – bezpośrednio lub pośrednio. Jego zalety obejmują regulację hormonów, metabolizmu, apetytu, mikrobiomu jelitowego, nastroju, pracy jelit i wielu innych funkcji" – tłumaczy lekarz.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- The Independent
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.