Jan Borysewicz ma "bardzo poważne problemy" ze stawami. To bolączka muzyków
Jan Borysewicz, legendarny gitarzysta i współzałożyciel zespołu Lady Pank, w wieku 70 lat nie ukrywa, że zdrowie coraz częściej wystawia go na próbę. Po dekadach intensywnej gry na gitarze artysta zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które znacząco wpływają na jego codzienne funkcjonowanie.
W tym artykule:
Problemy ze stawami – skutek lat gry na gitarze
Po 45 latach intensywnej pracy z gitarą elektryczną powtarzające się obciążenia ręki, nadgarstka i stawów palców doprowadziły do przeciążeń układu mięśniowo-szkieletowego.
- Ja mam bardzo poważne problemy ze stawami. Smaruję maścią specjalną. Przerwy i rehabilitacja mi dobrze robią - przyznał Borysewicz w rozmowie w programie "Dzień dobry TVN".
Dolegliwości te są częste wśród muzyków grających na instrumentach szarpanych, gdzie precyzja ruchów i ich ciągła powtarzalność przyczyniają się do powstawania zmian zwyrodnieniowych i zapalnych.
Nie ignoruj bólu stawów. Może zwiastować chorobę
Z czasem pojawiły się u Borysewicza objawy charakterystyczne dla przewlekłego zapalenia stawów i przeciążeniowych uszkodzeń ścięgien. Regularne stosowanie maści, przerwy w grze oraz rehabilitacja pozwalają mu częściowo łagodzić ból i ograniczać postęp zmian.
Kontuzja dłoni, która mogła zakończyć karierę
Szczególnym wyzwaniem w karierze muzyka była także poważna kontuzja prawego kciuka, do której doszło wiele lat temu podczas incydentu w hotelu we Wrocławiu. W wyniku przecięcia kieliszkiem doszło do uszkodzenia ścięgna.
- Ścięgno "uciekło" i istniało ryzyko zakrzepicy. Lekarze musieli przeszczepić fragment żyłki z palca stopy - ujawnił gitarzysta.
Rokowania były niepewne – przewidywano odzyskanie zaledwie 30 proc. sprawności po półrocznej rehabilitacji. Borysewicz przez pewien czas grał wyłącznie lewą ręką, rozwijając unikalną technikę tappingu na gryfie.
Ostatecznie udało mu się wypracować styl oparty na trzech różnych technikach: grze kostką, wszystkimi palcami oraz dwoma palcami z użyciem opuszków i paznokci.
Serce też dało o sobie znać
Problemy zdrowotne Borysewicza nie ograniczają się do układu ruchu. W 1985 roku muzyk przeszedł pierwszy zawał serca, a kolejny incydent kardiologiczny doprowadził do konieczności wykonania koronarografii. To doświadczenie stało się dla niego punktem zwrotnym:
- Najwyższy czas, żeby zadbać o swoje zdrowie, jeśli chce się kontynuować swoją działalność twórczą – mówił w rozmowie z radiem Tok FM.
Od tamtej pory zrezygnował z używek i zaczął bardziej dbać o kondycję fizyczną.
Wypadki i nieustanna walka o sprawność
W 2010 roku Borysewicz trafił do szpitala wojskowego w Warszawie po wypadku na quadzie, co zakończyło się kolejną operacją chirurgiczną. Wypadek, choć groźny, nie przerwał jego działalności artystycznej.
Pomimo wszystkich przeciwności zdrowotnych, Jan Borysewicz nie zamierza schodzić ze sceny. W listopadzie planowane jest wydanie nowego albumu Lady Pank, a pierwszy singiel "Uciekaj" już trafił do fanów.
Problemy ze stawami, kontuzje czy przebyte zawały nie zatrzymały jego pasji. Dzięki determinacji, rehabilitacji i miłości do muzyki Jan Borysewicz wciąż tworzy, koncertuje i inspiruje kolejne pokolenia słuchaczy.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- DDTVN
- Tok FM
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.