Trwa ładowanie...

Siłownia a koronawirus. Jak ćwiczyć, żeby ograniczyć ryzyko zarażenia?

Avatar placeholder
17.06.2020 09:33
Siłownie i kluby fitness znów są otwarte
Siłownie i kluby fitness znów są otwarte (Getty Images)

Ciasne pomieszczenia ze słabą wentylacją, dużo osób o podwyższonym tętnie i wysoka wilgotność powietrza. Siłownie i kluby fitness, które do tej pory pomagały nam utrzymać sprawność fizyczną i zdrowie, dzisiaj mogą być prawdziwą pułapką. Tak stało się w Korei Południowej, gdzie podczas zajęć fitness w ciągu 3 tygodni zaraziło się 112 osób. Jak ćwiczyć, żeby się nie zarazić?

1. Na siłowni łatwo można zakazić się koronawirusem

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski nawet w momencie największego ogólnokrajowego zamknięcia powtarzał, że ruch fizyczny jest ważny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Dzisiaj już nie musimy siedzieć w domu. Siłownie i kluby fitness znowu otworzyły swoje drzwi dla klientów.

Czy warto skorzystać?

Naukowcy z Dankook University College of Medicine w Korei Południowej przeprowadzili badanie, które pokazało, że intensywny wysiłek fizyczny w gęsto zaludnionych budynkach może zwiększać ryzyko infekcji koronawirusem. Lekarze przebadali grupę osób biorącą udział w zajęciach tańca w 12 ośrodkach w Cheonan w Korei Południowej. Okazało się, że w 24 dni aż 112 osób zaraziło się koronawirusem.

2. Jak ćwiczyć w klubach fitness, żeby się nie zarazić?

Zobacz film: "Czy warzywa i owoce z importu mogą przenosić koronawirusa?"

Eksperci mówią, że ćwiczenia warto przenieść w plener, zwłaszcza że pogoda sprzyja. O tym, że siłownie nie są dobrym miejscem do ćwiczeń teraz, mówił w rozmowie z WP abcZdrowie kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii, prof. dr hab. n. med. Robert Flisiak z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

- Duże zgrupowanie ludzi, którzy wydalają z potem toksyny i dotykają dłońmi (często niewłaściwie umytymi) tych samych przedmiotów, nie jest najlepszym pomysłem. Jeśli ktoś ma infekcję górnych dróg oddechowych, należy trzymać się od niego w bezpiecznej odległości. Przynajmniej dwa metry. Dlatego należy unikać każdego zatłoczonego pomieszczenia – mówi prof. Flisiak.

Zobacz także: Koronawirus. WHO: Bezobjawowi zarażają rzadko. Prof. Simon: "To nie jest prawdą"

Choć naukowcy ostrzegają przed ćwiczeniem w zamkniętych pomieszczeniach, to należy podkreślić, że najważniejszą zasadą, której powinniśmy przestrzegać, jest utrzymanie odpowiedniej odległości i dezynfekowanie sprzętów, z których korzystamy do ćwiczeń, a które są wspólne.

- Nie ma badań, które mówią, że koronawirus rozprzestrzenia się przez pot lub w inny sposób niż drogą kropelkową. Oczywiście pamiętajmy, że jeśli jesteśmy chorzy, czy mamy niepokojące objawy, koniecznie zostańmy w domu – podsumowuje profesor Flisiak.

3. Ćwiczenie na dworze

Dobrą alternatywą dla siłowni mogą być wszelkie ćwiczenia uprawiane na zewnątrz (tam ryzyko zakażenia jest mniejsze). Bieganie, jazda na rowerze, a nawet spacer w szybszym tempie mogą nam na jakiś czas zastąpić siłownie. Osoby, które na siłowni podnoszą z reguły ciężary, mogą spróbować tzw. street workoutu lub kalisteniki. Liczy się zachowanie bezpiecznej odległości.

- Gromada spoconych, dyszących ludzi, jest pewnym zagrożeniem. Trudno przecież uprawiać sport bez intensywnego oddychania. Jeżeli weźmiemy pod uwagę jeszcze sprzęt, to dobrą sytuacją jest, kiedy mamy sporo miejsca i ludzie mogą ćwiczyć oddaleni od siebie. Jeśli siłownia jest mała, to może być już problem – ostrzega z kolei wirusolog dr Tomasz Dzieciątkowski.

Warto również o tym pamiętać, że infekcji nie można "wypocić". Jeśli czujemy się źle, lepiej pozostańmy w domu. Nie narażajmy niepotrzebnie innych osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze