Koronawirus Polska. Jerzy Owsiak o pomocy podczas 3 fali epidemii. "Spotkaliśmy się z ministrem Niedzielskim" (WIDEO)
Już na początku epidemii koronawirusa w Polsce pomoc systemowi ochrony zdrowia deklarował Jerzy Owsiak i Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Prezes WOŚP twierdzi, że do pomocy jest gotowy także teraz, gdy wiadomo już, ile pieniędzy podczas ostatniego finału zebrała jego fundacja. - Będziemy mogli je uruchomić, by pomóc obywatelom - zaznacza Jerzy Owsiak.
Jurek Owsiak poinformował, że w czasie styczniowego finału, na konto WOŚP trafiło ponad 210 mln zł. To ponad 20 mln zł więcej niż rok wcześniej i najwięcej w historii wszystkich zbiórek Orkiestry. W sytuacji coraz większych problemów w służbie zdrowia pada pytanie o to, czy WOŚP z otrzymanych pieniędzy ufunduje sprzęt, który będzie pomocy z walce z epidemią.
- Pieniądze zebrane służą celowi naszego finału, służą naszym programom medycznym, które prowadzimy cały rok. Ale jeśli sytuacja będzie tego wymagała, natychmiast będziemy je mogli także uruchomić, by pomóc obywatelom - deklaruje Jurek Owsiak.
Szef WOŚP wyjaśnia, że z propozycją pomocy w czasie epidemii fundacja zgłosiła się przed finałem do ministra zdrowia. Spotkanie miało miejsce w gmachu Ministerstwa Zdrowia.
- Pan minister wygłosił pod adresem Fundacji bardzo miłe słowa. Od wielu, wielu lat tego nie słyszałem. Pan minister wygłosił bardzo miłe słowa pod adresem Fundacji, mówiąc, że nasza pomoc jest zauważalna i istotna - mówi Owsiak.
I od wielu polityków dostaje pytania o to, na co WOŚP przeznaczy zebrane pieniądze. Słyszy też głosy, które bulwersują.
- Wielu podważa naszą skuteczność, mówiąc, że nasza zbiórka to promil wydatków w służbie zdrowia. Tak, to jest promil, ale skuteczny. Nasza skuteczność jest ogromna - podkreśla szef WOŚP.
Podczas spotkania z ministrem zdrowia WOŚP zaproponowała, że może pomóc w organizacji wolontariuszy potrzebnych do szczepień. Punktów szczepień i szczepionek wtedy brakowało.
- To było pierwsze i ostatnie spotkanie, teraz wsłuchujemy się we wszystkie komunikaty. Ale kiedy wczoraj słyszę wiadomość, że karetka jeździ 15 godz. z pacjentem i nie może znaleźć miejsca w szpitalu, a dyrektora w szpitalu narodowym mówi, że te miejsca są, to jestem zdania, że szwankuje komunikacja, czyli coś, co jest najprostsze w sumie. Na razie nie otrzymaliśmy komunikatów, że Fundacja może w czymś pomóc - podsumowuje Jurek Owsiak.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- Coraz więcej zakażeń wariantem brytyjskim w Polsce. Mutant z RPA puka do naszych drzwi. Prof. Gańczak: Mamy powody do niepokoju
- Brytyjski wariant koronawirusa nie tylko bardziej zakaźny, ale też bardziej śmiercionośny. Czy stanie się dominujący również w Polsce?
- Brytyjski wariant koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce. Czy należy się go obawiać? Dr Grzesiowski odpowiada (WIDEO)
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.