Kryzys we wrocławskim szpitalu. Pracownicy mówią o zastąpieniu ich "maszynami"
USK we Wrocławiu planuje przekazać sprzątanie i transport pacjentów firmie zewnętrznej. Pracownicy obawiają się obniżek i chaosu, choć władze szpitala zapewniają, że zadbają o stabilizację i gwarancję zatrudnienia dla wieloletnich pracowników.
W tym artykule:
Pół tysiąca etatów w rękach podwykonawcy
Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu likwiduje Dział Higieny Szpitalnej i Transportu Wewnątrzszpitalnego Pacjentów. Zmiana obejmie salowe, noszowych oraz osoby odpowiedzialne za gospodarkę odpadami - łącznie około 500 etatów z kompleksu przy ul. Borowskiej, klinik przy ul. Skłodowskiej-Curie i filii w Strzelinie. O planach personel dowiedział się na początku lipca. Jak donosi lokalna Wyborcza, wielu pracowników, związanych ze szpitalem od kilkunastu lat, czuje się pominiętych i obawia się utraty stabilności.
Rzecznik USK Tomasz Król zapewnia jednak, że pracownicy są bezpieczni, przynajminej w najbliższym czasie.
- Rozumiemy niepokój pracowników, dlatego chcemy podkreślić z całą mocą: w wyniku tego procesu nikt nie straci pracy i nie będzie zwolnień grupowych - powiedział cytowany przez Wyborczą.
Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y
Transfer ma się odbyć na podstawie art. 23 Kodeksu pracy, czyli z formalnym przeniesieniem wszystkich osób do nowego pracodawcy i zachowaniem dotychczasowych warunków pracy i płacy przez 12 miesięcy. Według władz placówki celem nie jest "cięcie kosztów", lecz ustandaryzowanie i podniesienie jakości usług pomocniczych, w tym bieżące dostosowywanie procedur do wymogów sanitarnych i technologicznych.
Pracownicy pytają: co będzie za rok?
Pracownicy obawiają się obniżek wynagrodzeń i gorszych warunków po upływie okresu ochronnego, a także rotacji kadr i wprowadzenia osób bez odpowiedniego przeszkolenia do zadań krytycznych dla bezpieczeństwa sanitarnego, np. przy blokach operacyjnych.
- Było zebranie z dyrektorem i z panią wicedyrektor. Powiedzieli, że szpital maszyny będą sprzątać, bo teraz jest brudno. Zajmie się tym zewnętrzna firma i to ona będzie nas zatrudniać, a nie szpital. Doszło do ostrej wymiany zdań. Tutaj ludzie pracują po 18-19 lat, a potraktowali nas jak śmieci - powiedziała wrocławskiej Wyborczej anonimowa pracownica szpitala.
Także szpitalna "Solidarność" wylicza potencjalne zagrożenia: utratę bezpośredniej kontroli nad częścią działalności, spadek jakości i standardów, trudności w nadzorze oraz możliwy wzrost kosztów. Związkowcy powołują się na analizy ekspertów, według których outsourcing usług pomocniczych w ochronie zdrowia nie zawsze przynosi oszczędności, a pandemia ujawniła słabości takiego modelu. Ostrzegają też przed ryzykiem nagłych braków kadrowych i sytuacją, w której szpital pozostanie bez własnego zaplecza i sprzętu.
Przetarg i czteroletnie gwarancje
USK zapowiada szybkie ogłoszenie przetargu na czteroletnią umowę. Szpital argumentuje, że kontrakt ma dać przewidywalność budżetową i przenieść na wykonawcę odpowiedzialność za aktualizację procedur. Po protestach dyrekcja zadeklarowała, że w dokumentacji przetargowej znajdzie się twardy warunek: przejęci pracownicy mają być zatrudniani na umowę o pracę przez cały, czteroletni okres kontraktu. Ostateczny koszt i skala ewentualnych oszczędności będą znane dopiero po rozstrzygnięciu postępowania.
Polityczny i systemowy kontekst
Posłanka Marta Stożek (Razem) skierowała interpelację do Ministerstwa Zdrowia, wskazując, że outsourcing w szpitalach może pogarszać warunki pracy, obniżać jakość usług i prowadzić do tzw. pełzającej prywatyzacji systemu. W tle są napięcia finansowe placówek po ustawowych podwyżkach wynagrodzeń, których koszty, jak podkreślają samorządowcy i dyrektorzy, nie zawsze zostały w pełni zrekompensowane.
USK to jeden z największych ośrodków w kraju: 59 oddziałów, ponad 1500 łóżek, 26 sal operacyjnych i ponad 5400 pracowników. W 2024 r. odnotowano tu 171 tys. hospitalizacji. Decyzja o outsourcingu dotyczy więc kluczowej infrastruktury i, zdaniem wszystkich stron, będzie miała bezpośredni wpływ na codzienne funkcjonowanie placówki oraz bezpieczeństwo pacjentów.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Wyborcza.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.