NFZ skontrolował wystawianie recept. Efekt? 7 mln zł kary
Narodowy Fundusz Zdrowia na początku grudnia wydał sprawozdanie z działalności Departamentu Kontroli NFZ. Jest to kwartalne podsumowanie zakończonych kontroli i czynności sprawdzających przeprowadzonych przez instytucję. Dokument skupia się różnych obszarach, w tym na przepisywaniu leków refundowanych. Jak pokazuje podsumowanie, nie brakowało tu nieprawidłowości. NFZ wystawił kary finansowe na łączną kwotę ponad 7 mln złotych.
W tym artykule:
NFZ sprawdził wydawanie leków refundowanych
W trzecim kwartale bieżącego roku NFZ zakończył 18 kontroli dotyczących przepisywania leków refundowanych, po połowie u świadczeniodawców (9) i u osób uprawnionych do wystawiania recept (9). "Skutki finansowe zakończonych kontroli ordynacji wyniosły łącznie 7 373 141 zł" - zaznaczono w raporcie.
Autorzy dokumentu wyróżnili trzy przykłady podmiotów, gdzie wykryto nieprawidłowości dotyczące przepisywania leków refundowanych: w Opolu, Białymstoku oraz w Warszawie. W tych miastach nałożono największe kary.
Opole: fentanyl bez podstaw do refundacji
W jednym z przypadków skontrolowano realizację świadczeń POZ w kontekście przepisywania leków z fentanylem. Kontrola objęła 83 recepty wystawione dla 5 pacjentów. Wykazano nieprawidłowości w 96,39 proc. ordynacji, recepty miały poziom odpłatności "R" (ryczałt), mimo że brakowało wskazań refundacyjnych. Dodatkowo w 55 receptach przepisano ilości znacznie przekraczające 90 dni stosowania.
Na podmiot nałożono sankcję 128 667,74 zł.
Białystok: leki z oksykodonem wystawione niezgodnie ze wskazaniami
W kolejnym przypadku kontrola dotyczyła ordynacji leków z oksykodonem w POZ. Zweryfikowano 142 recepty wystawione dla 1 pacjenta. NFZ wskazał, że recepty wystawiano niezgodnie ze wskazaniami refundacyjnymi, a w dokumentacji medycznej brakowało potwierdzenia, że pacjent spełnia warunki refundacji (dotyczyło to 100 proc. recept). Stwierdzono też przepisywanie 124 opakowań w ilościach przekraczających 90 dni stosowania.
Sankcja wyniosła 61 338,10 zł.
Warszawa: recepty pro auctore i pro familiae poza uprawnieniami
Trzeci przykład dotyczył osoby uprawnionej, która wystawiała recepty refundowane pro auctore i pro familiae, m.in. na produkty z dulaglutydem oraz semaglutydem. Sprawdzono 148 recept wystawionych dla 32 pacjentów. W raporcie wskazano, że 103 recepty (69,59 proc.) wypisano dla 31 osób, które nie mieściły się w grupie osób uprawnionych. Dodatkowo 33 recepty wystawiono niezgodnie ze wskazaniami refundacyjnymi z powodu braku udokumentowania podstaw refundacji.
Nałożona sankcja: 50 970,25 zł.
Najczęstsze błędy wykrywane w kontrolach
NFZ zwraca uwagę w sprawozdaniu, że w zakończonych kontrolach najczęściej powtarzały się trzy rodzaje nieprawidłowości. Po pierwsze, chodziło o wypisywanie recept refundowanych niezgodnie ze wskazaniami refundacyjnymi, czyli w sytuacjach, gdy pacjent (albo rozpoznanie) nie spełniał warunków określonych dla danej refundacji.
Po drugie, często problemem było przepisywanie zbyt dużych ilości leku – takich, które przekraczały zapotrzebowanie pacjenta na okres wynikający z przepisów (np. limit odnoszący się do określonej liczby dni stosowania) oraz z dawkowania wpisanego na recepcie.
Po trzecie, NFZ wskazuje na braki w dokumentacji medycznej: recepta była wystawiona z poziomem refundacji, ale w historii choroby nie było wystarczającego uzasadnienia medycznego, które potwierdzałoby podstawę do takiej ordynacji. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli lek mógł być klinicznie potrzebny, to bez odpowiedniego udokumentowania refundacja może zostać zakwestionowana w trakcie kontroli.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Narodowy Fundusz Zdrowia
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.