Rekord zakażeń i test z odpowiedzialności. Dr Karauda: A potem będą kolejne smutne święta Bożego Narodzenia

Mamy kolejny rekord zakażeń i dużo zgonów, a przed nami pierwszy poważny sprawdzian podczas czwartej fali – 1 listopada. Prawie wszyscy Polacy bardzo poważnie podchodzą do Dnia Wszystkich Świętych. Niestety do szczepień przeciwko COVID-19 już nieco mniej. O maseczce, dystansie i dezynfekcji niemal nikt już nie pamięta. Zapłacimy za to wysoką cenę? Co nas czeka po weekendzie?

1. Kolejny rekord zakażeń, ale cmentarze pozostaną otwarte

Tuż przed Wszystkich Świętych, kiedy to licznie spotkamy się przy grobach, Polska odnotowuje kolejny rekord czwartej fali COVID-19. W piątek 29 października odnotowano 9387 nowych zakażeń koronawirusem, zmarło 102 osoby.

Rok temu wszystkich zaskoczyła nagła decyzja rządu – wbrew zapewnieniom MZ, że cmentarze pozostaną otwarte, nie mogliśmy świętować tak, jak co roku. Teraz sytuacja ma wyglądać inaczej – jak powiedział w "Newsroom" WP Waldemar Kraska, ministerstwo nie planuje obostrzeń na czas listopadowego święta.

Zobacz film: "Duża liczba zakażeń spowoduje paraliż systemu opieki zdrowotnej"

- To ważny dzień dla wszystkich Polaków, każdy chce odwiedzić grób swojego bliskiego – powiedział wiceminister.

Ekspert od COVID nie cieszy się z tej perspektywy.

- To jest coś niebywałego – pierwszy raz stoimy przed taką perspektywą – osoby niezaszczepione będą zapalać znicz na grobach osób, które zmarły na COVID – mówi o nadchodzącym święcie dr Tomasz Karauda, pulmonolog z oddziału chorób płuc z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi.

Nie ma jednak nowych obostrzeń, ale są zalecenia. Minister Adam Niedzielski apeluje, by na cmentarzu zakładać maseczkę. Warto o tym przypomnieć, bo zdaniem Waldemara Kraski – większość z nas pożegnała się z DDM na dobre.

- Zapomnieliśmy o maseczce, o tym dystansie. Każdy z nas na początku pandemii miał w kieszeni poza maseczką niewielki pojemniczek ze środkiem dezynfekującym, teraz to rzadkość - mówił Kraska w "Newsroom" WP.

Dokładnie takie same zalecenia wybrzmiewają z ust ekspertów – unikajmy tłumów, rozkładajmy wizyty na grobach w czasie, pamiętajmy o zasadach DDM.

- Polacy są mądrym narodem, jeśli wydajemy takie zalecenie, to każdy się zastosuje – powiedział wiceminister.

2. "Zalecenia nie przynoszą żadnego efektu"

Prof. Zajkowska w rozmowie z PAP apelowała o rozsądek. Wizyta na cmentarzu – owszem, rodzinne obiady – lepiej nie.

- Spotkania rodzinne osób z różnych części Polski — szczególnie osób niezaszczepionych — nie wydają się przy wzmożeniu epidemii rozsądne – powiedziała ekspertka z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UM w Białymstoku, wojewódzka konsultant ds. epidemiologii.

Dr Karauda sugeruje natomiast, by w ogóle nie iść na cmentarz 1 listopada.

- Rekomendowałbym wybranie innego dnia – w każdym dniu można odwiedzić swoich bliskich. Najlepiej pójść dziś, jutro, musimy o to apelować – mówi ekspert.

Jednocześnie nie ma żadnych złudzeń, że prośby ministerstwa, zalecenia ekspertów na niewiele się zdadzą.

- Niestety zalecenia nie przynoszą żadnego efektu. Nasze prośby, rekomendacje i ostrzeżenia – to nie działa. Jeśli już nie działają obrazy z oddziałów intensywnej terapii, nie robią na ludziach wrażenia liczby zgonów w kontekście niezaszczepionych, to jak prośba ma zadziałać? Oczywiście należy apelować, wskazywać, jaki jest właściwy kierunek. Ale czy to się przełoży na zachowania ludzi? Nie mam wątpliwości, że nie – gorzko podsumowuje zalecenia ministerstwa dr Karauda.

3. Czas na radykalne kroki?

Istotnym problemem jest niski stopień wyszczepienia w Polsce – to właśnie przekłada się na dramatyczne statystyki dotyczące zgonów. Widać to we wschodniej części Polski.

- Kolejne dni podnoszą liczbę osób trafiających na cmentarz. Tymczasem znakomita ich większość nie musiałaby tam trafić, mogłaby żyć dalej. Z tej perspektywy wygląda to przygnębiająco. Ci zmarli na cmentarzach "wołają", żebyśmy my, którzy jeszcze mamy szanse, mogli uniknąć strasznego losu – mówi dr Karauda.

Zdaniem Kraski dzięki szczepieniom sytuacja jest znacznie lepsza niż w ubiegłym roku. MZ nie uważa, by obostrzenia były konieczne - choć dzisiejszy raport resortu pokazuje znaczny wzrost zakażeń w stosunku do ubiegłego tygodnia, a - jak ostrzegają eksperci od modelowania pandemicznego - to tylko początek dynamicznych wzrostów.

Według dra Karaudy obostrzenia są potrzebne, choć należy je ukierunkować przede wszytkim na niezaszczepionych

Jak podkreśla ekspert, liczba hospitalizacji i zgonów to konsekwencje unikania szczepień. A za tym stoi brak stanowczych działań ze strony rządu.

- Uważam, że powinna powstać umowa społeczna, w myśl której minister mówi tak: jeżeli liczby zakażeń są niewielkie, wszyscy możemy egzystować spokojnie. Jeżeli dochodzi do wzrostów tak dużych, że liczba zakażonych, leżących w szpitalu paraliżuje system, to od danego procentu zajętych łóżek wprowadzamy restrykcje dla niezaszczepionych. Dlaczego dla nich? Bo to niezaszczepieni trafią do szpitala – podkreśla ekspert.

Co w zamian? Postawa zachowawcza, za sprawą której nie trzeba obawiać się buntu w społeczeństwie.

- Ale taka decyzja jest kosztowna politycznie, jest trudna. Bo tam są ludzie, którzy głosują też na partię rządzącą. Więc żeby nie tracić poparcia, mówi się: szczepcie się, ale jak się nie zaszczepicie, to będziecie umierać na własne życzenie - komentuje dr Karauda.

4. "Czy w imię wolności ktoś ma prawo mieć ograniczony dostęp do leczenia"?

Zdaniem eksperta problemem jest źle pojmowane pojęcie wolności.

- Rodzi się pytanie, czy polityka musi stać przed zdrowiem i życiem Polaków. Czy w imię wolności ktoś ma prawo mieć ograniczony dostęp do leczenia. Znowu przekładane są planowe zabiegi, nie można dostać się do szpitali, znów przekształcane są kolejne oddziały. Czyli społeczeństwo w danym regionie traci na tym życie bądź zdrowie, dostęp do leczenia w imię wolności ludzi, którzy nie chcą się szczepić – mówi dr Karauda.

To pokazuje, że mimo mniejszej liczby zakażeń w stosunku do ubiegłego roku wciąż nie mamy powodu do radości. Jeżeli nic się nie zmieni, kolejne tygodnie i miesiące będą opłacone śmiercią kolejnych ofiar COVID-19 i samej pandemii.

- Trzeba chronić antyszczepionkowców przed nimi samymi i społeczeństwo przed paraliżem wywołanym ich nadmierną obecnością w szpitalach i przez to pogorszeniem dostępu do leczenia dla wszystkich - apeluje ekspert.

Właśnie teraz jest dobry czas na refleksję.

- Nauczmy się z zeszłego sezonu, że mieliśmy mnóstwo nadmiarowych zgonów, spowodowanych brakiem dostępu do oddziałów szpitalnych. Musimy z tego wyciągnąć naukę, bo do tego nas moralnie zobowiązuje pamięć o tych, którzy odeszli, zwłaszcza w kontekście zbliżających się świąt - mówi pulmunolog.

Po 1 listopada okaże się, czy zdaliśmy test z odpowiedzialności. Dr Karauda nie kryje jednak rozgoryczenia.

- Tak... A potem będą kolejne smutne święta Bożego Narodzenia, będziemy sobie życzyli wszyscy zdrowia, zdrowia. Zdrowia, które nie nadchodzi. Bo oprócz wirusa kolejnym zagrożeniem jesteśmy my. Sami dla siebie – podsumowuje ekspert.

5. Raport Ministerstwa Zdrowia

W piątek 29 października resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 9 387 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (2037), lubelskim (1705), podlaskim (761).

Mamy 9387 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (2037), lubelskiego (1705), podlaskiego (761), łódzkiego (561), śląskiego (544), wielkopolskiego (480), pomorskiego (468), zachodniopomorskiego (464), dolnośląskiego (416),

— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) October 29, 2021

Z powodu COVID-19 zmarło 12 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 90 osób.

Podłączenia do respiratora wymaga 521 chorych. Według oficjalnych danych resortu zdrowia w całym kraju zostały 524 wolne respiratory.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.