Widzowie mdleją na "Botoksie". Ratownicy medyczni mają pełne ręce roboty
Oglądałeś już najnowszy film Patryka Vegi? A może dopiero się na niego wybierasz? Jeśli tak, to musisz być przygotowany na bardzo mocne wrażenia. W kilka dni film zdążyło obejrzeć już ponad milion osób i... są pierwsze "ofiary".
1. Widzowie mdleją na "Botoksie"
Świadkowie opowiadają o tym, że z sali kinowej trzeba wynosić omdlałych widzów, a i ratownicy medyczni mają więcej interwencji niż zwykle. Film jest dość drastyczny i nie każdy jest w stanie wytrzymać cały seans.
''Pacjent przywieziony przez ZRM po zasłabnięciu w trakcie oglądania filmu "Botoks". Obecnie czuje się dobrze. Do tej pory nie chorował" - to jedna z wielu kart, które można znaleźć na Oddziałach Pogotowia Ratunkowego. Winowajcą jest, wspomniany już, nowy film Vegi.
Zgłoszenia się mnożą, a widzowie masowo mdleją na salach kinowych. Powód? Drastyczne i krwawe sceny, które obrzydzają nie tylko przyszłych lub obecnych pacjentów, ale nawet samych lekarzy, którzy podobno, mają taki widok na co dzień.
Sytuację tę wykorzystują osoby z niekoniecznie adekwatnym do sytuacji poczuciem humoru. Pracownicy medyczni dostają także fałszywe zgłoszenia od osób, których bawi ten cały szum wokół filmu:
Jak jest naprawdę?
-W filmie jest bardzo dużo naturalistycznych scen. Jest dużo krwi, przemocy... Najgorsze chyba są te sceny porodu! To zdecydowanie film dla ludzi o mocnych nerwach - komentuje Magda, która wczoraj miała okazję obejrzeć "Botoks".
A jakie są wasze odczucia po filmie? Spotkaliście się z takimi sytuacjami?
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.