Słabe dowody na skuteczność medycznej marihuany. Obszerne badanie studzi entuzjazm
Debata wokół medycznej marihuany coraz częściej toczy się nie o to, czy jest popularna, lecz o to, czy rzeczywiście działa tak, jak oczekują pacjenci. Najnowszy, szeroki przegląd badań opublikowany w "JAMA" pokazuje, że między społecznym przekonaniem o jej skuteczności a wynikami rzetelnych badań klinicznych istnieje wyraźna luka.
W tym artykule:
Przekonanie o skuteczności
Po marihuanę medyczną najczęściej sięgają osoby zmagające się z bólem, bezsennością, lękiem lub przewlekłym napięciem. W wielu przypadkach użytkownicy deklarują subiektywną poprawę samopoczucia.
Problem polega na tym, że odczuwana ulga nie zawsze oznacza realny efekt terapeutyczny, potwierdzony obiektywnymi miarami. Badania kontrolowane placebo często nie wykazują istotnych różnic między konopiami a substancją obojętną.
Dodatkowo część efektów, zwłaszcza w kontekście snu czy lęku, może wynikać z działania uspokajającego THC lub z unikania objawów odstawienia, a nie z leczenia przyczyny problemu.
Palikot: marihuana mniej szkodliwa niż mocny alkohol lub papierosy
Różnica między lekiem a "produktem medycznym"
Eksperci wyraźnie oddzielają leki kannabinoidowe zatwierdzone przez agencje regulacyjne od marihuany sprzedawanej w punktach dystrybucji. Preparaty farmaceutyczne mają:
ściśle określony skład,
kontrolowaną dawkę,
jasno zdefiniowane wskazania.
W przypadku tzw. medycznej marihuany te standardy często nie obowiązują. Produkt "medyczny" może różnić się stężeniem THC i CBD z partii na partię, co utrudnia zarówno ocenę skuteczności, jak i bezpieczeństwa.
Wskazania i dowody
Ból jest głównym powodem sięgania po marihuanę medyczną, ale dowody naukowe są tu wyjątkowo ograniczone. W ostrym bólu nie wykazano korzyści. W bólu przewlekłym wyniki są niejednoznaczne, a potencjalna poprawa bywa niewielka i nie przekłada się na lepsze funkcjonowanie.
Towarzystwa medyczne zwracają też uwagę na ryzyko działań niepożądanych, zwłaszcza przy inhalacji.
W przypadku zaburzeń snu badania nie dają podstaw do jednoznacznych rekomendacji. Osoby regularnie używające marihuany mogą doświadczać pogorszenia snu po jej odstawieniu, co bywa mylnie interpretowane jako dowód skuteczności.
Leczenie lęku konopiami również budzi wątpliwości. O ile doustne CBD wykazuje pewien potencjał, o tyle THC może nasilać objawy psychiczne, zwiększać niepokój i prowadzić do problemów psychotycznych u osób podatnych.
Jednym z najbardziej niepokojących wniosków przeglądu jest wysoki odsetek zaburzeń używania konopi wśród pacjentów deklarujących cele medyczne. U blisko jednej trzeciej występują objawy uzależnienia, a ryzyko rośnie wraz z mocą dostępnych produktów.
Paradoksalnie, osoby używające marihuany "dla zdrowia" mogą być bardziej narażone niż użytkownicy rekreacyjni.
Kolejnym problemem jest brak jednolitych standardów. Nadzór nad produktami zależy od przepisów stanowych lub lokalnych, co oznacza różny poziom kontroli jakości, oznakowania i bezpieczeństwa. Badacze zwracają uwagę na ryzyko zanieczyszczeń, m.in. pleśnią, pestycydami czy metalami ciężkimi.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- JAMA
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.