Upadek na lodzie – pierwsza pomoc
Zimą nietrudno o bolesny upadek. Chwila nieuwagi na oblodzonym chodniku może skończyć się tragicznie. Co robić, kiedy będziemy świadkami takiego wypadku lub sami będziemy poszkodowani? Na to pytanie odpowiada Jarosław Bąk, ratownik medyczny z placówki Żagiel Med w Lublinie.
Przyczyny upadków
Przyczyn poślizgnięcia się może być wiele. Zimą upadki zdarzają się znacznie częściej. Jednak nie zawsze winne temu są złe warunki pogodowe czy śliskie, nieuprzątnięte chodniki.
Niejednokrotnie przyczyną upadku jest na przykład zły dobór obuwia. - Na mroźne dni, kiedy pada śnieg, najlepiej wybierać buty ze stabilną podeszwą – radzi Jarosław Bąk, ratownik medyczny.
Jeśli jednak już do upadku dojdzie - co wtedy robić?
Postępowanie na miejscu wypadku
Jeśli się da, zdejmij z uszkodzonej nogi but, jeżeli nie, to poczekaj aż zjawi się wyspecjalizowana pomoc. Postaraj się do tego czasu poluzować sznurowadła, rozpiąć zamek.
Jeśli z kolei ucierpiała ręka, ściągnij zegarek oraz pierścionki. - Jeżeli nie pozbędziemy się tych rzeczy, a w międzyczasie dojdzie do obrzęku, możemy mieć problem ze ściągnięciem ich albo co gorsza ze zmniejszeniem dopływu krwi - ostrzega ratownik.
W przypadku poważnego urazu, koniecznie należy zwrócić się po profesjonalną pomoc. Wezwij na miejsce Pogotowie Ratunkowe, jeżeli osoba poszkodowana nie może się poruszać ze względu na uraz kończyny dolnej. Jeśli urazowi uległa ręka, nie jest to jednak konieczne, poszkodowany sam może udać się np. do SOR (Szpitalny Oddział Ratunkowy).
Łagodzenie bólu
Jeśli pojawi się ból i obrzęk, postaraj się go zminimalizować. - Najlepiej zadziałają tu zimne okłady. Pamiętaj jednak, że nigdy nie należy kłaść lodowatego okładu bezpośrednio na skórę. Grozi to odmrożeniem – instruuje Bąk. Nie wolno ich również stosować na miejsca, w których doszło do otarcia naskórka czy skaleczenia - dodaje.
Oszczędzaj bolącą kończynę. Najlepiej jeśli ograniczysz poruszanie ręką czy nogą do minimum. Dobierz sobie pozycję, w której będzie ci najwygodniej i najmniej boleśnie. Bolącą rękę załóż na temblak. W ten sposób obrzęk i ból nie będzie narastał.
Postępowanie z bolącym miejscem
Gdy uraz wiąże się z raną otwartą, zabezpiecz to miejsce. - Bardzo istotne jest, by nie dopuścić do zabrudzenia rany i przedostania się bakterii, które mogą przyczynić się do powstania zakażenia – podkreśla ratownik. Nigdy, pod żadnym pozorem nie próbuj wyciągać lub wpychać wystających kawałków do rany. Nie smaruj jej również żadnymi specyfikami. Zabezpiecz jedynie za pomocą suchych, sterylnych opatrunków i ogranicz poruszanie kończyną do minimum – dodaje.
Jeśli podejrzewasz złamanie, unieruchom dwa sąsiednie stawy. Można do tego celu użyć każdego sztywnego przedmiotu: kija, deseczki, a nawet książki.
Innym sposobem jest unieruchomienie kończyny bandażem, np. związując nogę chorą z nogą zdrową. Taka sytuacja wymaga obowiązkowej, natychmiastowej wizyty u lekarza. - Jeżeli jednak nie potrafisz bądź nie jesteś w stanie zrobić tego w profesjonalny sposób, zostaw to ratownikom – oni zrobią to odpowiednio – zaznacza Bąk.
Wsparcie osób trzecich
Gdy jesteś świadkiem wypadku, w oczekiwaniu na pogotowie ratunkowe porozmawiaj z poszkodowanym na jakikolwiek temat, który odwróci jego uwagę od urazu.
W ten sposób na chwilę zapomni o bólu. Jeśli będziesz w posiadaniu koca ratunkowego, możesz go okryć. Postaraj się, aby nie siedział bezpośrednio na ziemi lub betonie.
Ciągły ból
A jeśli kończyna nadal boli? - W przypadku utrzymującego się bólu, gdy obrzęk nie ustępuje albo narasta, konieczna jest wizyta u lekarza, który zleci wykonanie zdjęcia radiologicznego – tłumaczy ratownik.
- Nigdy nie powinno się bagatelizować urazów. W żadnym wypadku nie należy ich także leczyć na własną rękę, np. poprzez nastawianie samemu zwichniętych palców czy, o zgrozo, złamań – dodaje.
Takie działania mogą nieść ze sobą spore konsekwencje m.in. w postaci trwałej lub ograniczonej ruchomości stawu.