W tym wieku jesteśmy najbardziej nieszczęśliwi. Najnowsze odkrycia naukowców
Naukowcy, badający poczucie szczęścia w naszym życiu, opracowali "krzywą szczęścia", która pokazuje, kiedy jesteśmy najbardziej zadowoleni ze swojego życia, a kiedy najmniej. Wyniki są doprawdy zaskakujące. Jesteście ciekawi?
W tym artykule:
Czym jest "krzywa szczęścia"?
Odczuwanie szczęścia to temat fascynujący wielu naukowców, ale zdecydowane zaangażowanie w badania nad poczuciem szczęścia wykazuje brytyjski ekonomista z Dartmouth College, prof. David Blanchflower. Jego prace dostarczają wiedzy o tym, na jakim etapie swojego życia ludzie doświadczają najwięcej szczęścia i dobrego samopoczucia. Naukowiec zebrał mnóstwo danych, dokonał analizy badań tysięcy osób pochodzących z 132 różnych krajów, zarówno tych bardziej rozwiniętych, jak i dopiero rozwijających się.
Badanie David’a Blanchflower’a obejmowało 15 "parametrów szczęścia", takich jak m.in.: smutek, lęk, bezsenność, stres, depresja, zmęczenie. Na podstawie tych parametrów przygotował tzw. "krzywą szczęścia", którą przedstawia graficzna postać krzywej w kształcie litery "U".
"Zasadniczo odkryliśmy, że ludzie są najbardziej nieszczęśliwi w średnim wieku. Jesteś szczęśliwy, gdy jesteś młody i jesteś szczęśliwy, gdy jesteś stary – to jest kształt litery U" – mówi Blanchflower.
To jednak nie wszystkie zaskakujące wnioski, płynące z przeprowadzonych analiz. Zdziwienie może budzić również fakt, że wykres krzywej szczęścia pozostaje bez związku ze statusem socjoekonomicznym i stanem zdrowia ankietowanych. To, czy ankietowani żyją w biednym, czy bogatym kraju, nie ma znaczenia. Po około 47 latach życia zaczynali oni odczuwać największe niezadowolenie, co pokrywa się z kryzysem wieku średniego.
Najszczęśliwsi jesteśmy zaraz po maturze
Wykres krzywej mówi sam za siebie. Najszczęśliwsi jesteśmy, mając 18-20 lat. To właśnie wtedy, gdy mamy przed sobą ambitne plany, marzenia, mnóstwo wiary i optymizmu, poziom naszego szczęścia jest najwyższy. Wraz z upływem lat życie weryfikuje nasze marzenia, a to przyczynia się do narastającej w nas frustracji. Gdy jesteśmy starsi, bardziej dojrzali i "dorośli", wydaje nam się, że posiadamy za mało i nie osiągnęliśmy tyle, ile chcieliśmy. Tyle, ile mają nasi rówieśnicy.
Największy kryzys przychodzi jednak w wieku 47 lat, gdy dopadają nas negatywne emocje. Badacze podkreślają, że ma to związek z pojawiającymi się w małżeństwie kryzysami, z osłabieniem więzi rodzinnych, a także zbliżająca się "pięćdziesiątką", która dla wielu jest przełomowym czasem.
Niepokojący trend
W ostatnich badaniach Blanchflower i jego współpracownicy z grupy badawczej dostrzegają niepokojący trend. Lewe ramię krzywej obrazującej poczucia szczęścia, litery U – reprezentujące młodych, nie jest już skierowane w górę. Powód? Młodzi ludzie na całym świecie coraz bardziej narzekają na swoje życie. Zdaniem Blanchflower’a, przyczyną ich powiększającego się niezadowolenia może być w dużej mierze pojawienie się smartfonów i mediów społecznościowych. David Blanchflower jest zdania, że choć te zmiany dostrzeżono dopiero niedawno, to zaczęły się one ponad dekadę temu.
"Krzywa w kształcie litery U była jednym z najważniejszych wzorców w naukach społecznych, dopóki nią nie była" – podsumowuje naukowiec i dodaje: "Odkryliśmy, że od około 2013 roku wzór w kształcie litery U nagle zaczął zanikać. Nie chodzi o to, że wzorzec, który widzieliśmy był błędny; on po prostu się zmienił. Na całym świecie mamy do czynienia z sytuacją, w której nastąpiło załamanie dobrostanu młodych ludzi, a zwłaszcza młodych kobiet".
Najwięksi winowajcy
Dlaczego niekorzystne zmiany są wywołane smartfonami i mediami społecznościowymi? Specjaliści uważają, że od czasu wydania pierwszego iPhone'a w 2007 roku, korzystanie z tego typu technologii stało się bardzo powszechne, a jednocześnie zmieniło sposób, w jaki ludzie, a w szczególności dzieci, angażują się w zachowania społeczne.
"Kiedy dzieci spędzają czas ze smartfonami, to nie wchodzą w interakcje z ludźmi twarzą w twarz i nie robią niektórych rzeczy, które my, dorośli, robiliśmy, kiedy byliśmy w ich wieku" – tłumaczy Blanchflower i dodaje, że gdy ludzie wchodzą ze sobą w interakcje, ich mózgi tworzą ważne ścieżki dla zachowań społecznych i emocjonalnych. Nawiązując relacje ze smartfonem, ciężko o budowanie społecznych relacji. W efekcie, zamiast budowania więzi społecznych dzieci spędzają czas w telefonach, na czym cierpi rozwój ich mózgu.
Jak się do tego mają media społecznościowe? Negatywny wpływ na poczucie szczęście mają również one, a wśród dowodów można przytoczyć niedawno opublikowany raport Centers for Disease Control and Prevention. Wynika z niego, że im więcej uczniów szkół średnich korzysta z mediów społecznościowych, tym bardziej są narażeni na bycie ofiarami nękania i cyberprzemocy. Jak można się domyślać to zjawisko również przyczynia się do obniżenia życiowej satysfakcji – i to już w młodym wieku.
Źródło: home.dartmouth.edu, wprost.pl
Źródła
- Dagmara Dąbek
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.