WHO apeluje. Śmiertelność z powodu upałów wzrosła o 30 proc.
Według listu otwartego Paneuropejskiej Komisji ds. Klimatu i Zdrowia przy WHO fale upałów w ostatnich dwóch dekadach stały się realnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego, a nie jedynie klimatycznym wyzwaniem. Sygnatariusze wzywają rządy do natychmiastowego wdrożenia kompleksowych planów ochrony najwrażliwszych grup.
Najbardziej zagrożone grupy
Autorzy apelu - w tym przewodnicząca komisji i była premier Islandii H.E. Katrin Jakobsdottir - zwracają uwagę, że region europejski WHO (53 państwa Europy i Azji Środkowej) odnotował wzrost zgonów związanych z upałami o niemal 30 proc. w ciągu ostatnich 20 lat. W samych latach 2022-2023 fale wysokich temperatur przyczyniły się do ponad 100 tys. ofiar w 35 krajach.
Eksperci podkreślają, że ekstremalne upały to "cisi zabójcy" wywołujący udary cieplne, zawały serca czy niewydolność oddechową, choć nie zawsze figurują jako bezpośrednia przyczyna zgonu. Najbardziej narażone są osoby starsze, niepełnosprawne, mieszkające w słabo izolowanych budynkach, a także kobiety w ciąży, małe dzieci i pracownicy wykonujący pracę na zewnątrz.
Skutki długotrwałych upałów wykraczają poza bezpośrednie zagrożenie życia - wielu pacjentów trafia do szpitali z problemami kardiologicznymi, pulmonologicznymi czy nefrologicznymi. Wzrost przyjęć na oddziały ratunkowe obciąża system ochrony zdrowia, prowadzi do przeciążeń infrastruktury chłodniczej i informatycznej, a także zwiększa ryzyko wypalenia zawodowego personelu medycznego.
Ciche oznaki udaru mózgu
Wzrost temperatur, wzrost chorób
Zmiany klimatu sprzyjają rozszerzaniu zasięgu chorób dotąd niespotykanych w Europie - od 2022 do 2024 r. notowano wzrost przypadków lokalnie przenoszonej dengi w UE/EOG o 368 proc. Ponadto czerwiec 2025 r. zapisał się jako najgorętszy miesiąc w historii pomiarów w Europie Zachodniej, poprzedzony dwiema silnymi falami upałów, które doprowadziły do awarii krytycznych instalacji w londyńskich szpitalach Guy’s Hospital i St Thomas’ Hospital.
Autorzy listu nawołują do pilnego wdrożenia strategii prozdrowotnych i klimatycznych na wszystkich poziomach zarządzania. Wskazują, że tradycyjne wskaźniki ekonomiczne, takie jak PKB, nie uwzględniają wartości zdrowia i stanu ekosystemów. Rozbudowa terenów zielonych (o co najmniej 30 proc.) oraz ograniczenie emisji mogą obniżyć śmiertelność z powodu upałów nawet o 40 proc. i ratować miliony istnień.
To, jak podsumowali eksperci, "nie czas na półśrodki, lecz na nadzwyczajne działania".
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.