Trwa ładowanie...

Cztery grzechy główne. Odbierają zdrowie i skracają życie Polaków

 Karolina Rozmus
08.02.2024 07:09
Odbierają zdrowie i skracają życie o ponad 4,5 roku
Odbierają zdrowie i skracają życie o ponad 4,5 roku (Getty Images, East News)

Opublikowany przez Instytut Człowieka Świadomego raport punktuje Polaków. - Od co najmniej 30 lat powtarzamy, że zamiast leczyć zawały, udary, nowotwory czy ciężką otyłość, powinniśmy zadbać o to, aby do nich nie dopuszczać - alarmuje prof. Maciej Banach.

spis treści

1. Odbierają zdrowie i skracają życie o ponad 4,5 roku

Raport Stowarzyszenia Instytut Człowieka Świadomego to odpowiedź na opracowane przez Ministerstwo Zdrowia wyzwania zawarte w Krajowym Planie Transformacji w Zdrowiu na lata 2022-2026. "Kluczowe ryzyka zdrowotne w Polsce, stan na styczeń 2024" ma być - jak podkreśla współautor raportu dr Jerzy Gryglewicz - "drogowskazem dla decydentów przy tworzeniu i aktualizowaniu polityk zdrowotnych".

A działania są ważne i dowodzi tego raport "Health at a Glance 2023" dla krajów członkowskich OECD. Wskazuje on, że w Polsce na tle innych krajów Europy w 2018 r. średnia długość życia mężczyzn była krótsza o 4,6 roku, natomiast w przypadku kobiet o 1,9 roku.

Zobacz film: "Z Ludzką Twarzą: Alkohol w Polsce"

Krajowy Plan Transformacji na lata 2022-2026 wymienia z kolei najpoważniejsze czynniki negatywnie wpływające na zdrowie Polaków są to:

  • tytoń,
  • nadciśnienie tętnicze,
  • nadwaga i otyłość,
  • ryzyka żywieniowe,
  • stan przedcukrzycowy i cukrzyca,
  • alkohol,
  • wysoki poziom cholesterolu LDL,
  • zanieczyszczenie powietrza.
Eksperci punktują grzechy główne Polaków
Eksperci punktują grzechy główne Polaków (Getty Images)

2. Grzechy główne Polaków

Prof. Andrzej M. Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych CSK MSWiA w Warszawie, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego zwraca uwagę, że raport wyłania cztery grzechy główne Polaków. Dwa pierwsze to używki.

- Dane światowe i europejskie wskazują, że palenie papierosów odpowiada za największą liczbę przedwczesnych zgonów. To killer number one. Ponadto coraz bardziej powszechne są jednorazowe, plastikowe e-papierosy, które kupują już dzieci i traktują jak cukierki. Za chwilę nad tym nie zapanujemy - mówi ekspert w rozmowie z WP abcZdrowie.

Prof. Banach również przyznaje, że rośnie liczba młodych palaczy, do 50. r.ż., zwłaszcza młodzieży oraz kobiet.

- Wzrasta też grupa użytkowników e-papierosów, które rzekomo mają być mniej szkodliwe albo, według niektórych przekazów, zdrowsze niż papierosy. Jest to niedopuszczalny i szkodliwy przekaz - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Maciej Banach, specjalista w dziedzinie kardiologii, hipertensjologii i lipidologii, kierownik Zakładu Kardiologii Prewencyjnej i Lipidologii UM w Łodzi, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego.

- Nasze ostatnie badanie na próbie ponad miliona pacjentów dowiodło ponad 50-procentowy wzrost udarów u osób użytkujących e-papierosy - dodaje.

Jak z kolei mówi prof. Fal: "drugi grzech główny to gorzała". Przyznaje, że choć rekordzistami w ilości spożywanego alkoholu są Czesi, to i w Polsce pijemy coraz więcej. W skali roku to niemal 11 l czystego alkoholu.

- Przez lata piliśmy niskoprocentowe alkohole, takie jak piwo czy wino. Popandemiczny raport Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego wskazał jednak, że ten trend się zmienia. Pijemy więcej wysokoprocentowych trunków, zarówno tych z niskiej półki, jak i wysokopółkowych. Niestety mamy najtańszy alkohol i papierosy w historii powojennej Polski w stosunku do średniej płac - podsumowuje.

Wciąż pokutuje mit, także w środowiskach naukowych, że małe dawki alkoholu nie są szkodliwe.

- To niedopuszczalne, wiemy doskonale, że alkohol to toksyna. Każda jego ilość szkodzi, sprzyjając nowotworom i chorobom przewlekłym, nie tylko związanym z układem krążenia - zaznacza prof. Banach.

Problemem jest też nadwaga i otyłość. Według CBOS nieprawidłowa masa ciała to problem 61 proc. mężczyzn w grupie 25-34 i aż 81 proc. w grupie 45-54 lat. Jesteśmy jednym z dwóch najszybciej tyjących społeczeństw w Europie.

- Mamy epidemię zaburzeń lipidowych. 70 proc. Polaków się z nimi zmaga, a to niezależny czynnik chorób serca i naczyń. Jeśli będziemy skuteczni w obniżaniu cholesterolu, możemy zmniejszyć ryzyko zgonu nawet o 55 proc. - komentuje przewodniczący Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego.

- Mamy epidemię otyłości i nadwagi, widać to teraz, w rzeczywistości postpandemicznej, kiedy nawet 60-70 proc. Polaków ma nieprawidłową masę ciała, a 30 proc. osób choruje już na otyłość - alarmuje prof. Banach. Dodaje, że kolejne problemy to cukrzyca i inne zaburzenia metaboliczne, nierozerwalnie powiązane z niewłaściwą masą ciała.

- Ten trzeci killer to niezdrowe odżywianie. W definicji WHO mieści się zarówno cukier, nadmierna ilość soli, jak i junk food. Śmieciowe jedzenie jest wypełnione kaloriami, tłuszczem, cukrem, solą i innymi dodatkami. Co więcej, to nie tylko to jedzenie, które rozumiemy pod pojęciem fast foodów z sieciowych restauracji serwujących szybkie jedzenie. Junk food to też to, co przyrządzamy w domu z tanich składników i produktów wysokoprzetworzonych niskiej jakości - mówi prof. Fal.

3. Co możemy zrobić?

W KPT wskazano, że kluczowe są działania profilaktyczne związane z paleniem tytoniu, profilaktyką nadmiernego spożywania alkoholu, promowaniem prawidłowego sposobu odżywiania i zapobieganiem nadwadze i otyłości.

Prof. Banach podkreśla, że w Polsce zamiast leczyć zawały, udary, nowotwory czy otyłość - przede wszystkim należy zadbać, żeby do nich nie dopuszczać. Obaj eksperci uważają, że kluczem do tego jest edukacja i to od najmłodszych lat. A tej w Polsce nie ma.

- Widzę to wśród moich pacjentów, przychodzą i mówią, że normy cholesterolu są w Polsce zaniżone, że otyłość wcale nie jest chorobą, a alkohol możemy pić w niewielkiej ilości, bo ma prozdrowotny wpływ. Natura ludzka się na tym opiera, że szukamy dla siebie usprawiedliwień, kiedy popełniamy małe i duże grzeszki - przyznaje prof. Banach.

- Czwartym grzechem głównym jest brak nacisku na edukację. Nikt nie nauczył ludzi, jak wygląda zdrowe odżywianie, nie badają się, bo kto im powiedział, że badania okresowe są konieczne, nie chcą się szczepić, bo brakuje odpowiedniej edukacji na temat bezpieczeństwa i skuteczności szczepień. Jedna obowiązkowa godzina edukacji od przedszkola po dorosłość mogłaby zmienić krajobraz killerów, o których mówię, ale dopiero na przestrzeni 15 lat - podsumowuje prof. Fal.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze