Co drugi Polak zetknął się z alkoholem w pracy. Zjawisko rośnie w siłę
Alkohol stanowi coraz większe wyzwanie w polskich biurach - spożywany zarówno za przyzwoleniem podczas spotkań i imprez służbowych, jak i po cichu, przed pracą lub w trakcie. Już co drugi Polak miał styczność z podobną sytuacją.
W tym artykule:
Problem jednostki czy wyzwanie społeczne?
Picie w pracy nie jest już problemem pojedynczych osób, lecz zjawiskiem, które uderza w zdrowie publiczne i bezpieczeństwo pracy. Z najnowszych danych Instytutu Człowieka Świadomego wynika, że niemal co drugi ankietowany zetknął się z alkoholem w godzinach pracy. Ten obraz rozbija stereotyp, że problem dotyczy wyłącznie stanowisk fizycznych - sięga także kadr kierowniczych, osób postrzeganych jako autorytety.
Ponad połowa badanych (51,5 proc.) obserwuje poranne zakupy alkoholu w małych opakowaniach, a blisko 66 proc. przyznaje, że w ich otoczeniu sięgano po "małpki". Niewielki format, niska cena i łatwość ukrycia sprzyjają piciu po cichu - szczególnie gdy zapach aromatyzowanych trunków jest mniej wyczuwalny. Aż 63 proc. respondentów uważa, że gdyby alkohol nie był sprzedawany w małych pojemnościach, sięgano by po niego rzadziej.
Praca to tylko część problemu, bo i poza nią Polacy nie wylewają za kołnierz, jak wskazał świeży raport OECD z lutego 2025 roku. - Średnie spożycie - o którym mowa w raporcie - oznacza włączenie do tej statystyki również dzieci, które wysokoprocentowych trunków nie spożywają. Oznacza to zatem, że 11 litrów etanolu to nie dla wszystkich jest norma, niektórzy piją zdecydowanie więcej - zaznaczała w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.
W 72 godziny uczą się, jak zostać terapeutą. "Brawura"
Stres jako usprawiedliwienie
Blisko 67 proc. ankietowanych zna osoby, nierzadko na kierowniczych stanowiskach, które traktują alkohol jako narzędzie radzenia sobie z presją i emocjami. To niebezpieczna narracja: regularne, pozornie niewinne małe dawki po trudnym dniu szybko zmieniają się w nawyk, a ten prowadzi do chorobliwego uzależnienia.
Badania Instytutu Medycyny Pracy pokazują dodatkowo rozdźwięk między deklaracjami a rzeczywistością: do picia w pracy przyznaje się co dwunasty Polak, podczas gdy co szósta osoba była świadkiem takiego zachowania - skala zjawiska jest więc zapewne zaniżona. Jak wykazują dane, często okazją do picia powiązaną z pracą bywają zarówno spotkania służbowe, jak i… dzień wypłaty.
Trzeźwość w trendzie, praktyka w tyle
Tzw. NoLo i abstynencja zdobywają akceptację - w 2020 r. 19,2 proc. dorosłych deklarowało, że nie piło w ostatnim roku, choć częściej były to kobiety niż mężczyźni. Jednocześnie ponad połowa respondentów (54,8 proc.) uważa, że problem picia w pracy częściej dotyczy kobiet.
Skuteczna odpowiedź wymaga połączenia skutecznych procedur i realnego wsparcia. Niezbędne jest wprowadzanie programów weryfikacji trzeźwości oraz szkolenia menedżerów z rozpoznawania sygnałów ryzyka i reagowania bez stygmatyzacji. Warto wprowadzać także narzędzia służące redukcji stresu, łatwy dostęp do pomocy psychologicznej, a także ograniczać przyzwolenie kulturowe - choćby rezygnując z alkoholu podczas spotkań firmowych.
oprac. Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła:
Instytut Człowieka Świadomego, "Alkohol w życiu pracujących Polaków", sierpień 2025.
Raport OECD.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.