Co lekarze myślą o nowym ministrze zdrowia?
Kardiolog, propagator nowoczesnych technologii w medycynie, naukowiec z imponującym dorobkiem naukowym. Prof. Łukasz Szumowski został nowym ministrem zdrowia. Trafił na dość trudny moment – problemy kadrowe wynikające z protestu rezydentów oraz chaos, jaki spowodowała nowa ustawa o Podstawowej Opiece Zdrowotnej zrobiły swoje. Czy Szumowski sobie poradzi? Jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu? Zapytaliśmy o to specjalistów.
1. Palący problem
Pierwszym problemem, jakiemu będzie musiał stawić czoła nowy minister, jest bałagan kadrowy w ochronie zdrowia. Protest rezydentów, a później protest Porozumienia Zawodów Medycznych, zapoczątkował w Polsce ogromną dyskusję nad kondycją polskiego systemu. Rezydenci otwarcie mówią o przemęczeniu, zbyt małych zarobkach i za niskich nakładach na ochornę zdrowia. Wydawało się, że Konstanty Radziwiłł nie do końca zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji nawet wtedy, gdy klauzulę opt-out zaczęło wypowiadać coraz więcej młodych lekarzy. Kolejne rozmowy kończyły się fiaskiem.
To właśnie z tym problemem prof. Szumowski będzie musiał poradzić sobie w pierwszej kolejności.
- Liczymy, że prof. Szumowski, jako człowiek na ważnym stanowisku, jest zorientowany w aktualnych problemach ochrony zdrowia. Oczekujemy merytorycznej dyskusji, a nie - jak do tej pory - głównie przedstawiania chęci, planów, szacunków i obietnic. Liczymy na dynamiczne działanie i większe zrozumienie problemów pacjentów oraz wsłuchanie się w głos medyków – mówi Krzysztof Hałabuz, szef Porozumienia Rezydentów.
W podobnym tonie wypowiada się prof. Alicja Chybicka, była prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i kierownik Katedry i Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu.
- W obliczu obecnej, dość dramatycznej, sytuacji w ochronie zdrowia, ze strony nowego ministra potrzebne będą szybkie i konkretne działania. Wydaje mi się, że w czasie kilku ostatnich miesięcy minister Radziwiłł nie zauważał tego, co się dzieje, a problemów jest naprawdę dużo. Daję panu Szumowskiemu kredyt zaufania i oczekuję, że do końca stycznia przedstawi konkretny plan działania i rozwiąże problemy ochrony zdrowia. Teraz nie ma już czasu na zastanawianie się. Trzeba działać.
2. Potrzebna resuscytacja
Jedną z pierwszych informacji o nowym ministrze zdrowia, jaka wypłynęła po jego nominacji, była ta o podpisaniu Deklaracji Wiary. Dokument zobowiązuje do ochrony życia od poczęcia. Szumowski jest też przeciwnikiem aborcji, krytykuje in vitro i stosowanie aktykoncepcji. To wszystko sprawia, że grono jego przeciwników może być dość duże.
- Jeśli to nie będzie główną ideą, osią pracy pana Szumowskiego, nie będzie miało znaczenia dla jego pracy. Być może okaże się dobrym managerem – zaznacza ostrożnie prof. Chybicka.
- Minister zdrowia powinien być osobą apolityczną. Jedni lekarze są przecież za klauzulą sumienia, inni – przeciwko, a jeszcze inni – wstrzymują się od głosu. Dobry manager słucha każdego głosu – kontruje Jacek Tulimowski, ginekolog-położnik.
I dodaje, że rozpoczętą 9 stycznia 2018 roku kadencję ministra Szumowskiego traktuje jak nowe rozdanie. - To swego rodzaju nowe otwarcie. Karty zostały rozdane, czekamy na ruch pana ministra. Z mojej perspektywy należy posprzątać ten bałagan tak, by pacjent mógł przyjść do szpitala i zostać przyjętym. Zobaczymy, co minister nam zaproponuje, bo służbie zdrowia potrzebny jest plan resuscytacji, a nie naprawy – dodaje.
3. Potencjał w młodych?
Problemów do rozwiązania jest jednak w służbie zdrowia dużo więcej. Jednym z nich jest chaos, jaki wynika z wprowadzenia nowej ustawy o Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Zgodnie z nią niektórzy doświadczeni lekarze POZ muszą obecnie pracować pod nadzorem, mimo że wcześniej byli samodzielni.
- To kwestia, którą trzeba rozwiązać natychmiast - mówi Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
- Widać, że ten rząd będzie rządem ludzi młodych. Były minister postawił na zmiany systemowe, liczymy, że nowy wyjaśni wiele kwestii. Najważniejszą jest oczywiście uporządkowanie bałaganu kadrowego, osiągnięcie porozumienia z rezydentami i nie tylko. Trzeba to zrobić szybko, ponieważ bez tego cały system - mówiąc delikatnie - padnie. Porozumienie to klucz do dalszych zmian - dodaje Krajewski.
W dalszej perspektywie oczekuje od Szumowskiego sprawnej oceny funkcjonowania sieci szpitali oraz podniesienia rangi polskiej medycyny. - Liczę, że prof. Szumowski, jako osoba z pokaźnym dorobkiem naukowym, postawi na rozwój medycyny i kadr. Być może wtedy młodzi lekarze nie będą uciekać z kraju.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.