Coraz więcej Polaków zmaga się z niewydolnością serca. "Niestety sami na to pracujemy"

Kardiolodzy alarmują, że niewydolność serca to jedno z największych wyzwań zdrowotnych w Polsce. Choroba zabija rocznie nawet 140 tys. osób w naszym kraju. - Powoduje najwięcej zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych i niestety sami na to pracujemy – podnosi dr n. med. Ewa Uścińska, kardiolog.

To nie tylko problem starszych. Polacy moją ogromne problemy z sercemTo nie tylko problem starszych. Polacy moją ogromne problemy z sercem
Źródło zdjęć: © Getty Images, archiwum prywatne
Anna Klimczyk

Niewydolność serca - rosnący problem Polaków

Liczba chorych na niewydolność serca rośnie w Polsce w zastraszającym tempie. To stan, w którym serce nie jest zdolne dostarczyć odpowiedniej ilości krwi do narządów naszego organizmu.

Zmniejszony przepływ krwi prowadzi do niedotlenienia narządów i tkanek, zastoju krwi w płucach, zwiększonego ryzyka tworzenia się groźnych zakrzepów czy rozwoju niewydolności nerek.

- Niewydolność serca to bardzo złożona choroba. Istnieje wiele chorób kardiologicznych, których jest poniekąd finałem, są to między innymi zaawansowana choroba wieńcowa, nieleczone nadciśnienie tętnicze czy zapalenie mięśnia sercowego. Szczególnie u osób starszych niewydolność serca pojawia się w przebiegu innej choroby serca. Natomiast u osób młodych najczęściej spowodowana jest zapaleniem mięśnia sercowego czy toksycznym uszkodzeniem mięśnia sercowego - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Ewa Uścińska, kardiolog ze szpitala św. Elżbiety LuxMed Onkologia.

90 proc. kobiet i 75 proc. proc. mężczyzn, zmagających się z tą chorobą to pacjenci powyżej 65. roku życia. Jednak to nie oznacza, że młodzi mogą czuć się bezpiecznie.

Filip Urbański, Dyrektor Departamentu Analiz, Monitorowania Jakości i Optymalizacji Świadczeń Narodowego Funduszu Zdrowia poinformował, że w 2024 roku liczba chorych, którzy skorzystali z pomocy medycznej w związku z niewydolnością serca, sięgnęła 660 tys., co oznacza wzrost o 5 proc. w porównaniu do okresu sprzed pandemii. W ciągu tego roku udzielono niemal 2 mln świadczeń, a ich koszt wyniósł 3,6 mld zł - czterokrotnie więcej niż dekadę temu.

Z diagnozą niewydolności serca żyje już ok. 1,4 mln Polaków, a rocznie z jej powodu umiera ponad 140 tys. osób.

- To są dramatyczne dane i naprawdę powinny nam dać do myślenia. Niewydolność serca powoduje najwięcej zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych i niestety sami na to pracujemy. Polska od lat znajduje się w czołówce krajów OECD pod względem liczby hospitalizacji z powodu niewydolności serca. Nie mamy opracowanej systemowej opieki nad pacjentami z tą diagnozą. A w przypadku nieadekwatnego leczenia bądź jego braku, choroba znacznie postępuje. Więc system ochrony zdrowia wymaga pilnych zmian, aby sprostać temu wyzwaniu. Kluczowym elementem poprawy sytuacji jest edukacja. Pacjenci powinni umieć rozpoznawać pierwsze objawy niewydolności serca i reagować na nie, zanim dojdzie do konieczności hospitalizacji - podnosi ekspertka.

A te objawy to: osłabienie, łatwe męczenie się nawet przy niewielkim wysiłku, duszność występującą przy wysiłku, w spoczynku lub w nocy, powiększenie obwodu brzucha, suchy kaszel czy powstawanie obrzęków, szczególnie kończyn dolnych.

- Podstawowym symptomem niewydolności serca jest duszność. Przy mniej zaawansowanej chorobie jest to duszność wysiłkowa, a gdy dochodzi do zaostrzenia schorzenia, u pacjentów pojawiają się trudności w oddychaniu niezwiązane z wysiłkiem fizycznym. Jednak chcę podkreślić, że często choroba rozwija się podstępnie, nie dając żadnych charakterystycznych symptomów. Co może znacznie opóźniać diagnostykę - alarmuje kardiolożka.

Profilaktyka przede wszystkim

Dlatego warto dbać także o profilaktykę. Dr Uścińska zaznacza, że powinniśmy wykonywać regularnie takie badania jak EKG czy echo serca.

- Podstawowym badaniem wykrywającym niewydolność serca jest echo serca, czyli ocena skurczliwości mięśnia sercowego oraz funkcji zastawek. Możemy je wykonywać także profilaktyczne, nie tylko, gdy pojawiają się objawy. Jest ono nieinwazyjne i po 40. roku życia zalecam, by robić je raz na kilka lat. EKG nie służy do oceny niewydolności serca, ale pokaże nam patologie, które mogą prowadzić do niewydolności serca, takie jak niedokrwienie czy przerost mięśnia sercowego – powinniśmy je wykonywać raz w roku. Warto również raz na rok zrobić lipidogram, czyli badanie krwi, które ocenia poziom cholesterolu i trójglicerydów w organizmie. Mierzmy również ciśnienie. Zgodnie z ostatnią klasyfikacją powinno wynosić poniżej 130/80 mmHg – wylicza dr Uścińska.

Ta troska o serce jest niesłychanie ważną, bo – jak alarmuje ekspertka - każda kolejna hospitalizacja zwiększa ryzyko zgonu chorego z tym schorzeniem.

Zgodnie z danymi Ministerstwa Zdrowia wystąpienie co najmniej dwóch hospitalizacji w ciągu roku z powodu niewydolności serca lub jednej hospitalizacji z powodu niewydolności serca w trybie pilnym, pogarsza rokowanie pacjentów. Od momentu wystąpienia drugiej hospitalizacji w trybie pilnym wskaźnik pięcioletniego przeżycia wynosi zaledwie 25 proc.

- Aby do tej hospitalizacji nie doprowadzać, warto także znać czynniki ryzyka tej choroby. Zaliczamy do nich: chorobę wieńcową, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia metaboliczne, które prowadzą do miażdżycy. Ogromne znaczenie ma również styl życia. Na rozwój niewydolności serca może wpłynąć niewłaściwa, wysokokaloryczna dieta prowadząca do otyłości, palenie papierosów czy picie alkoholu – dodaje dr Uścińska.

Warto odnotować też fakt, że niewydolność serca to nie tylko problem medyczny, ale coraz bardziej ekonomiczny i społeczny. Ze statystyk Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że liczba dni niezdolności do pracy z powodu niewydolności serca wzrosła do 755 tysięcy w 2023 roku (z 700 tys. dwa lata wcześniej). Równocześnie rośnie też liczba pacjentów z orzeczeniem o niezdolności do pracy z tego powodu.

Dlatego też, aby z niewydolnością serca skutecznie walczyć, Ministerstwo Zdrowia przygotowuje pakiet zmian, których trzonem ma być Krajowa Sieć Kardiologiczna – systemowe rozwiązanie porządkujące ścieżkę opieki nad pacjentami z chorobami układu krążenia.

Założenia projektu obejmują stworzenie trzystopniowej struktury – od poradni i szpitali prowadzących podstawową diagnostykę, przez placówki z pełnym profilem kardiologicznym, aż po ośrodki wysokospecjalistyczne z dostępem do kardiochirurgii. Taka siatka ma zapewnić równy dostęp do opieki we wszystkich województwach.

- Mam nadzieję, że to pozwoli na holistyczne zajęcie się pacjentem i uporządkowanie opieki w taki sposób by zapewnić chorym przede wszystkim ciągłość leczenia - podsumowuje dr Uścińska.

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. WP abcZdrowie

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Problem ma nawet 12 mln Polaków. Naukowcy odkryli nową przyczynę
Problem ma nawet 12 mln Polaków. Naukowcy odkryli nową przyczynę
Przyspiesza starzenie serca i skraca życie. "Narastające obciążenie"
Przyspiesza starzenie serca i skraca życie. "Narastające obciążenie"
W tym województwie jest już dwa razy więcej grypy. "Chorują całe szkoły"
W tym województwie jest już dwa razy więcej grypy. "Chorują całe szkoły"
Powszechny na świątecznym stole. "Dramatycznie obciąża trzustkę"
Powszechny na świątecznym stole. "Dramatycznie obciąża trzustkę"
Badali zdrowie kości przez 10 lat. Ten napój jest dla nich najlepszy
Badali zdrowie kości przez 10 lat. Ten napój jest dla nich najlepszy
Objaw stłuszczenia wątroby pojawia się w nocy. Lekarz mówi, jak cofnąć chorobę
Objaw stłuszczenia wątroby pojawia się w nocy. Lekarz mówi, jak cofnąć chorobę
Na refundację poszło w tym roku ponad 15 mld zł. MZ o "niepokojącej tendencji"
Na refundację poszło w tym roku ponad 15 mld zł. MZ o "niepokojącej tendencji"
Groźny nadmiar witaminy. Może zniszczyć wątrobę i doprowadzić do udaru
Groźny nadmiar witaminy. Może zniszczyć wątrobę i doprowadzić do udaru
Babciny sposób na cholesterol i wysoki cukier. W tej postaci jest najzdrowszy
Babciny sposób na cholesterol i wysoki cukier. W tej postaci jest najzdrowszy
Nie lekceważ objawu. Zapach ostrzega, że cholesterol jest wysoki
Nie lekceważ objawu. Zapach ostrzega, że cholesterol jest wysoki
Działa zanim pojawią się objawy. Nowy lek może zatrzymać zmiany w mózgu
Działa zanim pojawią się objawy. Nowy lek może zatrzymać zmiany w mózgu
Mają większe szanse na długowieczność. Naukowcy wskazują na datę urodzin
Mają większe szanse na długowieczność. Naukowcy wskazują na datę urodzin