5 z 7Powrót do pracy z obawy o stanowisko
O zdanie zapytaliśmy również jedną z działaczek PiS.
- Nie mam nic przeciwko, żeby karmić w miejscach publicznych. Uważam tylko, że trzeba to zrobić stosownie, czyli zasłonić tę pierś, by nikogo to nie raziło. Każdy może mieć różne odczucia. Ale jeżeli jest taka potrzeba, by dziecko nakarmić, to jak najbardziej jestem za – mówi dla WP abcZdrowie Monika Kieliszak, działaczka PiS.
Jak dodaje, żyjemy w czasach, w których kobiety szybko po porodzie wracają do pracy, ponieważ nie chcą jej stracić. A im dłużej dziecko jest karmione naturalnie, tym lepiej dla niego.
Sprawdź również: Co szkodzi naszym stawom? Zwróć uwagę na te czynności