W których krajach Europy jest najwięcej zakażeń SARS-CoV-2? Nowy raport ECDC

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób opublikowało mapę zakażeń koronawirusem w Europie. Wynika z niej, że w całej Unii Europejskiej systematycznie przybywa nowych przypadków zachorowań na COVID-19. Najgorzej obecnie wygląda sytuacja we Francji, Grecji i Irlandii. Jak na tle Europy wypada Polska?

1. Koronawirus w Europie – najnowsze dane ECDC

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) co tydzień publikuje dane dotyczące przebiegu pandemii w krajach Unii Europejskiej. Najnowsze mapy stworzone przez ekspertów ECDC dowodzą, że sytuacja epidemiczna w Europie z tygodnia na tydzień jest coraz gorsza.

Mapa pokazuje, że coraz mniej państw znajduje się w strefie zielonej, uznawanej za najbezpieczniejszą (mniej niż 50 zakażeń na 100 tys. mieszkańców). Co raz więcej krajów zaczyna przechodzić do stref pomarańczowej (między 50-75 zakażeń na 100 tys. osób) i czerwonej (od 75 do 500 na 100 tys. mieszkańców).

2. W których krajach Europy sytuacja epidemiczna jest najgorsza?

W czerwonych strefach znajdują się: Hiszpania, Francja, Portugalia, Grecja, Belgia, Holandia, Islandia, Irlandia, Bułgaria, Litwa i Estonia.

Najwięcej zakażeń (kolor ciemnoczerwony) odnotowuje się w południowych regionach Francji, na Korsyce, a także w północnej części Irlandii, niektórych częściach Grecji i na Krecie. Pandemia przyspiesza także na Bałkanach. Do niedawna żółte Chorwacja i Słowenia obecnie znajdują się w strefie czerwonej.

Także we Włoszech, a zwłaszcza na Sycylii, sytuacja pandemiczna zaczyna się pogarszać. Południe Włoch jest zaznaczone na czerwono, w tym kierunku zmierza także Lacjum, centrum Włoch ze stolicą w Rzymie.

3. Polska jeszcze w zielonej strefie

Zgodnie z mapą ECDC wciąż najbezpieczniej jest na wschodzie Europy. Na zielono zaznaczona jest cała Polska, Czechy, Słowacja, Węgry i część Rumunii. Choć w Rumunii nowych zakażeń koronawirusem przybywa w zaskakująco szybkim tempie. 50-procentowe wzrosty zauważalne są także na Węgrzech i w Polsce. Zdaniem ekspertów wyraźna jesienna fala zakażeń koronawirusem dotrze do nas szybciej, niż można się tego spodziewać.

- Wszystko wskazuje na to, że czwarta fala już się zaczęła. Wracamy z wakacji, nierzadko z miejsc, w których zakażeń jest w Europie najwięcej - właśnie z Hiszpanii, Grecji czy innych krajów basenu Morza Śródziemnego. I nawet przy najlepszym systemie nadzoru wirus i jego nowe warianty i tak przedostaną się do Polski. Wszystko, co dzieje się w Europie, do Polski dociera z kilkutygodniowym lub miesięcznym opóźnieniem – komentuje prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych ze Szpitala Uniwersyteckiego w Białymstoku.

Zdaniem ekspertki to, jaki przebieg będzie miała czwarta fala w Polsce, zależeć będzie od liczby wykonanych szczepień.

- Mam nadzieję, że mimo wzrostu zakażeń będziemy obserwowali mało zgonów. To jest celem szczepień, aby preparat przeciwko COVID-19 przyjęła jak największa liczba osób, która dzięki temu nie będzie narażona na ciężki przebieg choroby, hospitalizację i zgon – podkreśla prof. Zajkowska.

Zdaniem ekspertki, najmocniej epidemia uderzy w regionach, gdzie jest najmniejszy stopień wyszczepienia. Jest to tzw. polski "trójkąt bermudzki", czyli Białystok, Suwałki i Ostrołęka oraz powiaty Podhala i Podkarpacia.

- W lecie mieliśmy okresy pustki, kiedy w ogóle nie było osób ciężko chorych. Teraz na covidowym OIOM-ie znowu zaczęli się pojawiać pacjenci, więc ten wzrost zakażeń już zaczyna być obserwowany. Patrzymy na to ze zgrozą. Cały personel medyczny się martwi, że powtórzy się sytuacja z zeszłego roku – kończy prof. Zajkowska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.