Zabrali głos ws. edukacji zdrowotnej. "Młodzież nie wie dziś nic, a rodzice niewiele więcej"

Im bliżej terminu składania deklaracji przystąpienia do zajęć edukacji zdrowotnej, tym bardziej zażarty dyskurs dotyczący programu. Eksperci są jednak zdania, że młodzież desperacko potrzebuje edukacji. - Nadal zdarzają się dziewczynki, które, gdy dostają pierwszej miesiączki, są przerażone, bo nie mają pojęcia, co się dzieje z ich ciałem - alarmuje Anna Laskowska, była nauczycielka w szkole podstawowej.

Eksperci i nauczyciele o edukacji zdrowotnej. "Młodzież nie wie dziś nic, a rodzice niewiele więcej"Eksperci i nauczyciele o edukacji zdrowotnej. "Młodzież nie wie dziś nic, a rodzice niewiele więcej"
Źródło zdjęć: © Getty/materiały prasowe/YouTube
Aleksandra Zaborowska

Episkopat przeciwko edukacji zdrowotnej

Edukacja zdrowotna ma ruszyć wraz z nowym rokiem szkolnym 2025/2026. Do 25 września rodzice mają jednak na czas na złożenie deklaracji, czy ich dziecko przystąpi do zajęć. W ostatnich dniach dyskusja wokół tematu ponownie zaogniła się za sprawą Episkopatu Polskiego, który przypomniał swoje stanowisko w sprawie zajęć szkolnych (opublikowane w maju).

"Prowadzona przez niektóre media propaganda podkreśla, że w edukacji zdrowotnej chodzi o zdrowie uczniów, a tymczasem w istotnej swej części przedmiot ten zawiera treści dotyczące tzw. zdrowia seksualnego, których celem jest całkowita zmiana w postrzeganiu rodziny i miłości. Tematyka seksualności w ramach edukacji zdrowotnej jest oderwana od kontekstu małżeństwa i rodziny. Małżeństwo jest tu tematem prawie nieobecnym, zaś rodzina – rozumiana jako ojciec, matka i dzieci – jest całkowicie zmarginalizowana. Natomiast tam, gdzie jest o niej mowa, przedstawiana jest w negatywnym kontekście, zaś macierzyństwo ukazane jest jako źródło zagrożeń" - czytamy w liście.

Takie zarzuty formułuje Episkopat, mimo że w programie uwzględniono liczne segmenty dotyczące roli i wartości rodziny: jak dbać o relacje, jak budować poczucie bezpieczeństwa w rodzinie, jak radzić sobie ze zmianami (jak np. śmierć bliskiej osoby), jakie role pełnią w rodzinie zarówno ojciec, jak i matka. Rozbudowane wydają się także części programu dotyczące planowania rodziny – zawarto w nich treści dotyczące zdrowego rozwoju ciąży, opieki medycznej podczas ciąży, podziału obowiązków wobec dziecka, ryzyka związanego ze stosowaniem używek w ciąży, a także psychologicznego przygotowania do rodzicielstwa.

Co więcej, w programie znajdują się także rozdziały dotyczące płodności: co wpływa na jej obniżenie, czy współczesny tryb życia jej sprzyja, jak o nią dbać, jakie mogą być przyczyny niepłodności i w jaki sposób można ją leczyć. Mimo to Episkopat jest zdania, że "takie ujęcie ludzkiej seksualności zagraża prawidłowemu rozwojowi osobowemu dziecka i stawia pod znakiem zapytania przyszłość demograficzną naszego kraju".

Fragmenty przykładowego programu edukacji zdrowotnej dla szkół ponadpodstawowych (ciąża i planowanie rodziny)
Fragmenty przykładowego programu edukacji zdrowotnej dla szkół ponadpodstawowych (ciąża i planowanie rodziny) © gov.pl

"Nie wolno wam zgodzić się na systemową deprawację waszych dzieci, która ma być prowadzona pod pretekstem tzw. edukacji zdrowotnej. W trosce o wychowanie i zbawienie, apelujemy, abyście nie wyrażali zgody na udział waszych dzieci w tych demoralizujących zajęciach" - podsumowują sygnatariusze listu.

Eksperci zdrowia publicznego, którzy o stworzenie podobnego przedmiotu apelowali od lat, zachęcają jednak do samodzielnego zapoznania się z programem edukacji zdrowotnej. - Nie potrafię powiedzieć, czego obawiają się przeciwnicy tego przedmiotu. Sformułowania, które przewijają się zarówno w wypowiedziach niektórych polityków, jak i stanowisku Episkopatu, są zaczerpnięte, właściwie nie wiem skąd, bo na pewno nie pochodzą z projektu. Jeśli ktoś faktycznie projekt przeczytał, to wie, że jego cel nie ma żadnego związku z tym, czym się nas dziś straszy - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. Andrzej Fal, lekarz i ekspert zdrowia publicznego.

Program pozytywnie ocenia także prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS, członkini zespołu ekspertów zajmujących się dezinformacją medyczną w przestrzeni publicznej z ramienia Rzecznika Praw Pacjenta.

- To jest naprawdę bardzo dobrze skonstruowany program edukujący z zakresu szeroko pojętego zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Co ważne, poszczególne zagadnienia zostały dobrze dostosowane do wieku uczniów. Nie ma tam żadnych treści, które nie powinny trafić do młodego człowieka na danym etapie rozwoju - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie ekspertka.

Co można znaleźć w programie edukacji zdrowotnej?

Oddzielne programy do nauczania edukacji zdrowotnej stworzono dla uczniów szkół podstawowych i dla uczniów szkół ponadpodstawowych (zawodowych, liceów ogólnokształcących, techników).

Najważniejsze segmenty tematyczne skupiają się wokół:

  • znajomości ciała, funkcji poszczególnych narządów, funkcjonowania organizmu,

  • świadomości na temat chorób i własnego stanu zdrowia (kiedy warto udać się do lekarza, jakie badania należy wykonywać),

  • życia w rodzinie (budowania relacji, roli rodziny) i funkcjonowania w społeczeństwie,

  • roli właściwego odżywiania i nawadniania, konsekwencji spożywania poszczególnych używek,

  • zdrowia psychicznego (rozpoznawania przemocy, radzenia sobie ze stresem, regulowania emocji, poszukiwania pomocy w kryzysie),

  • zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego (podejmowania świadomych decyzji seksualnych, znajomości ich konsekwencji, świadomego planowania rodziny, niwelowania ryzyka zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową).

Edukacja stricte dotycząca zdrowia seksualnego, a także rozbudowana edukacja nt. zdrowia psychicznego, uwzględnione są programie szkół średnich. Dla szkół podstawowych przewidziano jedynie podstawowe informacje na temat zapłodnienia, przebiegu ciąży oraz opieki nad noworodkiem. Zdaniem prof. Fala to właśnie ta część programu, choć stanowi jedynie niewielki procent wszystkich treści, burzy przeciwników zajęć.

- Tym, co pogrzebało ten projekt, jest element programu dotyczący podstawowej edukacji seksualnej. Dla pewnych grup, zarówno światopoglądowych, jak i politycznych, nie do przyjęcia jest, aby uczyć młodzież o zdrowiu i higienie seksualnej, choć wydawałoby się, że to przecież wiedza niezwykle potrzebna - mówi ekspert.

- Do mnie, jako do wirusologa, również trafia wiele pytań dotyczących podstawowych zagadnień zdrowia seksualnego, na czele z infekcjami przenoszonymi drogą płciową, zapobieganiem im, rozpoznawaniem. Wydaje się, że to jest wiedza dostępna, ale mimo to niepopularna. Tego, czy młodzież ją nabędzie, czy nie, nie można zostawiać przypadkowi, zwłaszcza że niektóre patogeny przenoszone m.in. drogą płciową mają potencjał kancerogenny – dodaje prof. Szuster-Ciesielska.

Z kolei dietetyczka dr n. o zdr. Hanna Stolińska zaznacza, jak istotne jest wprowadzenie do szkół edukacji dotyczącej żywienia. - To, jak znikoma jest wiedza na temat wpływu nieodpowiedniej diety na zdrowie, jest zatrważające. Walczymy z ogromną plagą nadwagi, otyłości, mam w gabinecie tłumy pacjentów z chorobami jelit. Polacy jedzą "instynktownie", tak, jak zostali nauczeni w domu, ale w wielu domach tej podstawowej wiedzy na temat żywienia nie było. Zjada się cały bochenek chleba dziennie, kostkę masła tygodniowo, do tego duże ilości tłuszczu do smażenia i słodkie napoje. A z drugiej strony, czepiamy się szczegółów: niepokoimy się o pestycydy w warzywach czy owocach... - zwraca uwagę dietetyczka.

- O tym się mówi od lat, na okrągło: zdrowie zaczyna się od żywienia i należy tego uczyć od dziecka. Inaczej nie zapanujemy nad plagą chorób cywilizacyjnych - podkreśla.

Na inne kluczowe elementy programu zwraca uwagę nauczycielka, przez wiele lat pracująca z młodzieżą w wieku od 7 do 15 lat. - Z jednej strony chce się chronić dzieci, a z drugiej pozostawia się je same z wyzwaniami, które na nie czyhają. Dlaczego Episkopat zdaje się nie widzieć, jak rozbudowany jest program dotyczący ochrony przed zagrożeniami w sieci? Dlaczego nie interesuje go, aby dzieci nauczyły się reagować na przemoc, rozpoznawać ją, piętnować? To z bezpieczeństwem i ochroną dzieci nie ma niczego wspólnego - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Anna Laskowska, była nauczycielka i wychowawczyni w szkołach podstawowych.

- Dzieci są dziś bardziej niż kiedykolwiek podatne na wpływ cyberświata. Jeśli nie zaoferujemy im rzetelnej, naukowej wiedzy, wychowa je internet - podkreśla.

Pedagożka zwraca także uwagę na rolę samej wiedzy o zdrowiu i funkcjonowaniu organizmu. - Młodzież nie wie dziś nic, a rodzice niewiele więcej. Powtarza frazesy zasłyszane w sieci albo w domach, bo i tam tej edukacji brakuje. Na korytarzach słyszy się, że "szczepionki to zło", "pandemia była kłamstwem", "koncerny farmaceutyczne nas kontrolują". Takie rzeczy mówią już nawet 13-letnie dzieci. Przecież nie doszły do tego same: usłyszały to od rodziców, albo takie zmanipulowane treści podsunął im algorytm.

- Nadal zdarzają się też dziewczynki, które, gdy dostają pierwszej miesiączki, są przerażone, bo nie mają pojęcia, co się dzieje z ich ciałem. Raz w swojej karierze musiałam się takim dzieckiem zaopiekować, wyjaśnić, co zaszło, uspokoić, ale w środku się we mnie gotowało. Myślałam: dlaczego to biedne dziecko jest w tej sytuacji, zupełnie naturalnej, skazane na obcą osobę? Dlaczego nie zaopiekowali się nim rodzice? - przywołuje Laskowska.

Edukacja zdrowotna upadnie?

- Smutne, jakie losy spotkały ten projekt. Polskie Towarzystwo Zdrowia Publicznego było jednym z pierwszych, które o edukację zdrowotną walczyły. Niestety, z czasem zaczęliśmy zauważać, jak spada ranga tego przedsięwzięcia zarówno w resorcie edukacji, jak i resorcie zdrowia – ocenia prof. Fal.

Fragmenty przykładowego programu edukacji zdrowotnej dla szkół ponadpodstawowych
Fragmenty przykładowego programu edukacji zdrowotnej dla szkół ponadpodstawowych © gov.pl

- Od 30 lat mówimy, że taki program edukacyjny jest potrzebny, bo poziom wiedzy jest na bardzo niskim poziomie – dodaje.

Ekspert zdrowia publicznego zaznacza jednak, że MEN nie dopuściło do prowadzenia przedmiotu profesjonalistów z zakresu zdrowia, co sprawiło, że w praktyce zajęć nie ma kto prowadzić - a jeśli ma, to niekoniecznie zrobi to kompetentnie.

- Finalnie wyszło na to, że nie mamy kadr, bo w ustawie zawarto, że prowadzącym musi być pedagog. Z naszego punktu widzenia to błędne założenie, bo ekspert danej dziedziny (np. lekarz, dietetyk, psycholog) przekazałby tę wiedzę znacznie bardziej kompetentnie niż nauczyciel np. WF-u jedynie przeszkolony z prowadzenia zajęć. Potrafiłby też bardziej merytorycznie odpowiedzieć na pytania młodzieży - zaznacza lekarz.

- Finalnie, myślę, że w takiej formie z edukacji zdrowotnej w szkołach nic nie wyjdzie, a jej wpływ będzie jednostkowy, a nie populacyjny. I wrócimy do punktu wyjścia. Stanowisko Episkopatu tylko dobiło ten projekt.

Prof. Szuster-Ciesielska wyraża jednak nadzieję, że po pierwszym roku zajęcia uzyskają aprobatę zarówno uczniów, jak i rodziców.

- Liczę, że pierwszy rok funkcjonowania tych zajęć pokaże zarówno młodzieży, jak i rodzicom, że są to treści wartościowe. Niestety, z wielu źródeł płyną dziś naciski, aby wypisywać dzieci z tych zajęć. Apeluję jednak, żeby im nie ulegać - podsumowuje.

Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda