Festiwal miesiączki. Kolektyw Krwawnik robi rewolucję z ciałem w roli głównej

Miesiączka – temat nadal wstydliwy, opakowany w eufemizmy, traktowany jak słabość. Są jednak osoby, które chcą to zmienić. I robią to odważnie, autentycznie, z ciałem w centrum. Kolektyw Krwawnik organizuje pierwszy w Polsce festiwal menstruacyjny i przekonuje: czas przestać się wstydzić.

Festiwal miesiączki? Kolektyw Krwawnik robi rewolucję z ciałem w roli głównejFestiwal miesiączki? Kolektyw Krwawnik robi rewolucję z ciałem w roli głównej
Źródło zdjęć: © Getty Images / Facebook

Nie ma tu czerwonych dywanów ani pokazu najnowszych modeli kubeczków menstruacyjnych. Jest za to odwaga, żeby rozmawiać o tym, co przez całe pokolenia spychano na margines. – Na warsztatach i w kręgach rozmów, które organizujemy, chodzi o zmianę spojrzenia na własne ciało. Niestety, wiedza o kobiecym ciele pozostaje niepełna wciąż bardzo fragmentaryczna – mówi Iza Moczarna-Pasiek z Kolektywu Krwawnik.

Filozofia Kolektywu jest prosta: zrozumieć i zaakceptować fizjologię, docenić cykliczność, w jakiej funkcjonuje kobiecy organizm. – Chciałyśmy stworzyć przestrzeń, w której menstruacja nie będzie tematem wstydliwym, lecz afirmowanym. Chodzi o to, aby wiedzieć, co się dzieje z naszym ciałem, co ono przeżywa, i nie traktować tego jako przeszkody, lecz jako zasób – tłumaczy Iza Moczarna-Pasiek. – To pewnego rodzaju akt uznania siebie.

Krew jako tabu

Kolektyw Krwawnik jest przestrzenią feministyczną – ale nie ekskluzywną. – Działamy na rzecz wszystkich osób menstruujących: kobiet, osób transpłciowych, z niepełnosprawnością, niebinarnych, queerowych, tych, które są w trudnej sytuacji ekonomicznej – wymienia Iza Moczarna-Pasiek, która już w 2019 roku w ramach projektu "Czerwony Namiot – Ćwiczenia z Krwawienia" prowadziła warsztaty "Siostrzeństwo Krwi".

Od tego czasu minęło sześć lat, ale jak zauważa nasza rozmówczyni, miesiączka wciąż pozostaje tabu. Powodów jest wiele. – Przez wieki nikt nas nie uczył, jak działa nasze ciało. Do dziś niewiele osób wie, w jaki sposób zbudowana jest łechtaczka. A przecież poznanie swojej fizjologii to podstawa tego, żeby mieć jakąkolwiek sprawczość cielesną – uważa Moczarna-Pasiek.

To tabu objawia się nie tylko w języku – pełnym eufemizmów i autocenzury – ale także w przekazach kulturowych. Iza Moczarna-Pasiek: – Jeśli już mówi się o okresie, to najczęściej w kontekście narzekania, bólu i "przeszkody". Powiedzenie: "A ja lubię swoją miesiączkę" wywołuje popłoch. Dla wielu osób to wprost nie do pomyślenia, a przecież to naturalny element naszego życia. I to bardzo znaczący.

Wiele twarzy wykluczenia

Kolektyw przygląda się też takim tematom jak wykluczenie czy ubóstwo menstruacyjne. Chce mówić o nich głośno, a cykl menstruacyjny normalizować. – Wykluczenie menstruacyjne ma w Polsce wiele twarzy. Jedną z nich jest brak dostępu do środków higienicznych. To problem realny, dotykający tysięcy menstruujących osób, zwłaszcza będących w kryzysie finansowym – mówi Iza Moczarna-Pasiek.

Z raportu Kulczyk Foundation (2020) wynika, że co piąta uczennica w Polsce musiała z powodu menstruacji opuścić lekcje, a co dziesiątej przez brak podpasek lub tamponów zdarzyło się nie pójść do szkoły. Jest też wykluczenie systemowe – głębsze i bardziej podstępne.

– Cały system, w którym funkcjonujemy, od edukacji po rynek pracy, zbudowany jest wokół biologicznego ciała męskiego, które funkcjonuje w cyklu 24-godzinnym. A ciało kobiece – i wszystkich osób menstruujących – działa w rytmie ok. 28 dni. Mamy inne potrzeby, inną energetykę, inne etapy aktywności i wycofania – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Jak dodaje, pomysł, aby w czasie miesiączki po prostu "założyć tampon i zasuwać dalej" to nic innego jak przemoc systemowa. I to taka, do której wiele osób się przyzwyczaiło. – Dlatego w Kolektywie mówimy: zatrzymaj się. Zobacz, co mówi twoje ciało. Posłuchaj go. To nie słabość. To wiedza i moc.

Iza Moczarna-Pasiek zauważa, że problem ubóstwa menstruacyjnego nie jest w Polsce niczym nowym ani tymczasowym trendem. – Już za czasów PRL-u osoby menstruujące doświadczały systemowego wykluczenia, bo podpaski były towarem deficytowym – wspomina. – W sklepach pojawiały się rzadko i w małych ilościach, co powodowało, że kobiety wymieniały się nimi wśród zaufanych osób, jeśli w ogóle udało się je zdobyć. W zamian używały waty, gazy, ligniny albo szyły własne chłonne wkłady, które wkładały do bielizny. Zdarzało się, że jedna podpaska musiała starczyć na cały okres. To była codzienność wielu kobiet: niewidoczna, przemilczana i zawstydzana – dodaje.

– Ten historyczny kontekst pokazuje, że miesiączka od dekad jest traktowana jako prywatna "niedogodność", a nie naturalny proces fizjologiczny, który powinien być objęty troską, zrozumieniem i dostępem do podstawowej higieny – wskazuje Iza Moczarna-Pasiek.

Urlop menstruacyjny? Wciąż rzadkość

W temacie menstruacji widać pozytywne zmiany, które jednak zachodzą bardzo powoli. Wystarczy wspomnieć, że pierwsze badania testujące chłonność podpasek z użyciem ludzkiej krwi wykonano dopiero w… 2023 roku! Wcześniej produkty menstruacyjne testowano m.in. za pomocą roztworu soli fizjologicznej.

Jest jednak światełko w tunelu. Iza Moczarna-Pasiek zauważa, że coraz więcej firm na świecie zaczyna wprowadzać tzw. urlopy menstruacyjne, czyli kilka dni wolnego, które można wziąć w czasie miesiączki, bez konieczności udowadniania, że "coś nam jest". W Polsce to jednak jeszcze rzadkość. – Problemem jest także to, że nawet jeśli taka możliwość istnieje, wiele osób z niej nie korzysta, bo nie chcą wyjść na słabe i boją się stygmatyzacji – mówi.

Według Moczarnej-Pasiek uznanie menstruacji jako jakości, a nie słabości to prawdziwa rewolucja – nie tylko kulturowa, ale i feministyczna.

Kultura dla ciała

Między 17 a 20 lipca Kolektyw Krwawnik organizuje festiwal menstruacyjny, przestrzeń edukacyjną, artystyczną i wspólnotową. Osoby uczestniczące w festiwalu mogą wziąć udział w warsztatach, wykładach, kręgach i pokazach, które skupiają się na różnych aspektach miesiączki: od fizjologii, przez emocje, po społeczno-polityczne konsekwencje cykliczności.

Organizatorki podeszły do tematu holistycznie. "Jako ludzie jesteśmy cyklami w cyklu, bo wszechświat lubuje się w powtórkach. To, czego doświadczamy w skali mikro, w skali naszych ciał, ma przełożenie na skalę makro" – piszą, a Iza Moczarna-Pasiek uzupełnia: – Chodzi nam o to, aby pokazać cykl menstruacyjny jako zjawisko całościowe, wielowymiarowe, a także że nasze ciała podlegają cykliczności – i że to jest w porządku. Problem polega na tym, że świat, w którym funkcjonujemy, kompletnie tego nie uwzględnia.

Festiwal Krwawnik odbędzie się już po raz czwarty. "Każda z dotychczasowych edycji miała miejsce w innym mieście Polski (Warszawa, Wrocław, Sopot) i była poświęcona innej fazie cyklu, zanurzając nas w jej energii, rytmie i symbolice. Przed nami czwarta odsłona – czas owulacji, pełni i spotkania, tym razem w naturze, we wsi Chlebowo pod Poznaniem" – zapowiadają organizatorki.

Kolektyw Krwawnik sprzedaje bilety na wydarzenie przez portal Zrzutka. Informacje o programie dostępne są na stronie Kolektywu oraz w mediach społecznościowych. – Każda osoba, która menstruuje i doświadcza związanych z tym wyzwań, jest mile widziana na festiwalu. Nie pytamy o płeć, pytamy o doświadczenie – podkreśla Iza Moczarna-Pasiek. I dodaje: – Chcemy tworzyć wspólnotę, w której menstruacja nie jest czymś wstydliwym, tylko jest naturalną częścią życia. Chcemy, żeby nasze ciała mogły być sobą. Bez przepraszania.

Kolektyw Krwawnik tworzą: Iza Moczarna-Pasiek, Ewa Mrozikiewicz, Julianna Kulczyńska, Asia Golińska, Linda Lemon, Sonia Sałata, Marta Kulczyńska, Natalia Czarnowska oraz Natalia Sieradzka.

Ewa Podsiadły-Natorska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda