Trwa ładowanie...

Koronawirus. Prof. Pyrć o badaniach nad nową mutacją SARS-CoV-2. "Wnioski nie są jednoznaczne"

Avatar placeholder
01.02.2021 09:30
Brytyjska mutacja jest już w Polsce
Brytyjska mutacja jest już w Polsce (getty images)

- Nie zawsze wiemy, co sprawia, że wirus staje się bardziej zaraźliwy. Możemy jednak badać to różnymi metodami. W przypadku nowej wersji SARS-CoV-2 wnioski nie są jednoznaczne. Wirus jest bardziej przystosowany do organizmu gospodarza i lepiej się przenosi, jednak niekoniecznie odpowiada za wybuch epidemii w niektórych częściach Europy - opowiada jeden czołowych polskich wirusologów prof. Krzysztof Pyrć.

spis treści

1. Mutacja już krąży w Polsce

W ciągu najbliższych dni poznamy wyniki ogólnopolskich badań, które mają ujawnić skalę obecności brytyjskiej mutacji SARS-CoV-2 w Polsce. Badania prowadzi zespół naukowców pod kierownictwem wirusologa prof. Krzysztofa Pyrcia z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Najbardziej z powodu mutacji ucierpiała Wielka Brytania?
Najbardziej z powodu mutacji ucierpiała Wielka Brytania? (Getty Images)
Zobacz film: "Prof. Szuster-Ciesielska mówi o maseczkach. Czy powinniśmy zaopatrzyć się w specjalistyczne maski?"

- W ubiegły piątek dostaliśmy kilkaset próbek z całej Polski i zaczęliśmy analizy. Pierwsze wyniki już są, ale zanim podamy je do publicznej informacji, musimy dokończyć całość badania – opowiada prof. Pyrć w rozmowie z WP abcZdrowie.

Rąbka tajemnicy jednak uchylił minister zdrowia Adam Niedzielski, który podczas konferencji prasowej powiedział, że poinformowano go o drugim przypadku brytyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce. Co więcej, minister ujawnił, że zakażenie potwierdzono u nauczycielki z Wrocławia, która nie podróżowała w ostatnim czasie. To sugeruje, że zmutowana wersja wirusa już krąży w społeczeństwie.

Światowa Organizacja Zdrowia podała, że do 25 stycznia mutacja koronawirusa B.1.1.7, nazywana brytyjską, dotarła do 70 krajów. Z kolei wariant południowoafrykański, który również jest podejrzewany o większą zaraźliwość, jest już w 31 krajach

2. Nowa mutacja. Wnioski z badań nie są jednoznaczne

Obecność mutacji w Polsce nasuwa niepokojące pytanie: Czy powinniśmy spodziewać się przyśpieszenia epidemii koronawirusa, jak to teraz ma miejsce w wielu europejskich krajach? Zdaniem prof. Krzysztofa Pyrcia, jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie wniosków.

- Jestem daleki od wysuwania jednoznacznych wniosków i prognozowania sytuacji epidemiologicznej w Polsce – podkreślił wirusolog.

Kwestia tego czy mutacje koronawirusa cechuje większa zaraźliwość dzieli naukowy świat. Część wirusologów uważa, że nowy wariant rozprzestrzenia się szybciej. Jednak zdaniem drugiej części, to nie mutacja, tylko ludzkie zachowania wpływają na przyśpieszenie pandemii koronawirusa na całym świecie.

- Nie zawsze wiemy, co sprawia, że wirus staje się bardziej zaraźliwy. Może za to odpowiadać bardzo dużo czynników - tłumaczy prof. Pyrć. - Te zależności badamy, patrząc na korelację pomiędzy występowaniem danego wariantu wirusa a nagłymi wybuchami epidemii w konkretnym regionie. Można również w warunkach laboratoryjnych analizować rozprzestrzenianie się wirusa in vitro (w hodowlach komórkowych - red.) lub pomiędzy zwierzętami. Wtedy możemy zbadać szybkość namnażania się wirusa, jego poziom w płynach fizjologicznych czy powinowactwo do receptora – opowiada wirusolog.

W przypadku nowej mutacji koronawirusa, wnioski z badań nie są jednoznaczne.

- Można stwierdzić, że nowy wariant jest lepiej przystosowany do organizmu gospodarza i lepiej się przenosi, jednak ciężko jednoznacznie powiedzieć, że za nagły wybuch epidemii w niektórych częściach Europy odpowiada wyłącznie pojawienie się tego wariantu – opowiada prof. Pyrć.

3. Brytyjska mutacja jest bardziej śmiertelna?

We czwartek 28 stycznia Wielka Brytania poinformowała, że liczba zmarłych z powodu COVID-19 przekroczyła na Wyspach ponad 100 tys. To są najwyższe wskaźniki śmiertelności w Europie. Kilka dni wcześniej premier Boris Johnson zasugerował, że za zwiększoną liczbę zgonów może odpowiadać mutacja B.1.1.7. Jak stwierdził Johnson, istnieją dowody, że brytyjski wariant koronawirusa jest bardziej śmiertelny.

Zdaniem prof. Pyrcia, to, co publicznie ogłosił brytyjski premier, jest domysłem, niepopartym naukowymi dowodami.

- Nie zaprzeczam, że tak może być, ale nie są mi znane żadne naukowe fakty, które potwierdzałyby to stwierdzenie. Więc na tym etapie doniesienia o tym, że brytyjski wariant koronawirusa jest bardziej śmiertelny, mają charakter polityczny i medialny a nie naukowy – tłumaczy profesor.

Zobacz również: Koronawirus. Niemcy i Francja zalecają by unikać materiałowych maseczek. Czy podobne zmiany czekają nas w Polsce?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze