Koronawirus w Polsce. Umierają głównie niezaszczepieni. Najnowsze wyniki badań
Polskie badanie, którego wyniki opublikowało "Vaccines", wskazuje na sukces szczepionki zapobiegającej ciężkiemu przebiegowi, hospitalizacji i śmierci wskutek COVID-19. Mimo to rośnie problem jednodawkowców i braku chętnych na szczepienie Polaków.
1. Hospitalizacje przede wszystkim wśród niezaszczepionych
Opublikowane w czasopiśmie "Vaccines" wyniki badania polskich lekarzy wskazują na pewną tendencję związaną z ciężkim przebiegiem, hospitalizacją i śmiercią z powodu COVID-19.
W programie "Fakty" TVN dr hab. Piotr Rzymski powiedział, że badaniem objęto cztery szpitale w Polsce. Zbieranie danych trwało od końca 2020 roku, kiedy rozpoczął się program szczepień w Polsce, do końca maja.
Jakie są wnioski na podstawie obserwacji poczynionych przez badaczy? We wskazanym okresie do szpitali trafiło ponad 7,5 tysiąca niezaszczepionych pacjentów i zaledwie 92 zaszczepionych co najmniej jedną dawką wakcyny.
Oznacza to, że wśród pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 było aż 98,8 proc. chorych, którzy nie zaszczepili się przeciw COVID-19.
Pogłębione analizy wskazały, że większość hospitalizacji wśród pacjentów zaszczepionych dotyczyła z kolei pacjentów po jednej dawce szczepionki, a pierwsze objawy choroby pojawiły się u tej grupy badanych w przeciągu 14 dni po przyjęciu szczepienia.
Może to oznaczać, że do zainfekowania doszło przed przyjęciem szczepionki albo niedługo po, zanim organizm zdążył wytworzyć konieczne do obrony przed COVID-19 przeciwciała.
2. Rośnie liczba "jednodawkowców" w Polsce, program szczepień wyhamował
W pełni zaszczepieni hospitalizowani pacjenci, pojawiający się w zgromadzonych danych z czterech ośrodków, to zaledwie 12 osób. Były to osoby w podeszłym wieku i z chorobami współtowarzyszącymi.
- Szczepionki spełniają założenia, o które walczymy. My walczymy o to, by COVID-19 nie był chorobą istotną klinicznie – podsumował swoją wypowiedź dr Rzymski.
Resort Zdrowia akcentuje, że liczba zakażeń wciąż nie jest duża, ale – jak ostrzegał na Twitterze Adam Niedzielski – wskaźnik reprodukcji wirusa (R) osiągnął znowu wartość ponad 1. Możemy więc powoli przygotowywać się na wolny wzrost liczby zachorowań, a także spodziewać się kolejnej fali – ta może nadejść za kilka tygodni.
Sprzyjają temu nie tylko wyjazdy i atmosfera urlopowego rozprężenia, ale także wzrost liczby tzw. jednodawkowców. Już nie tylko brakuje chętnych do zapisania się na pierwszą dawkę szczepienia, ale także coraz więcej osób świadomie rezygnuje z drugiej dawki.
Niedzielski podaje konkretne dane – do końca maja 8 tys. osób nie zgłosiło się na drugą dawkę, podczas gdy w okresie od czerwca do 8 lipca były to już 44 tysiące.
Tymczasem lekarze ostrzegają – jedna dawka nie gwarantuje skutecznej i pełnej ochrony przed ciężkim przebiegiem czy zgonem wskutek COVID-19.
To sprawia, że trudno zachować optymizm, myśląc o kolejnej fali zachorowań, zwłaszcza w obliczu wariantu Delta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- Kolejne fale koronawirusa. Prof. Szuster-Ciesielska: Historia nas uczy, że zwykle pandemie występują w trzech falach (WIDEO)
- Czy szczepionki przeciwko COVID-19 chronią przed wariantem indyjskim? Dr Fiałek wyjaśnia (WIDEO)
- Czy jest sens szczepić się na grypę w styczniu? Prof. Simon: Szczepienie pomoże uniknąć katastrofy (WIDEO)
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.