Leczył się amantadyną. Piasek opowiedział, jak było naprawdę z wirusem
Andrzej Piaseczny był zakażony koronawirusem. W jego przypadku choroba miała ciężki przebieg. Muzyk musiał być podłączony do aparatury tlenowej, a gdy relacjonował swój pobyt w szpitalu, prosił swoich fanów, by byli odpowiedzialni i przestrzegali obowiązujących obostrzeń.
1. ''To był kretynizm''. Andrzej Piaseczny w rozmowie z prof. Krzysztofem Filipiakiem
Andrzej Piaseczny przeszedł COVID. W jego przypadku objawy były na tyle silne, że muzyk trafił do szpitala. Apelował wówczas do swoich fanów, by nie lekceważyli siły koronawirusa. Dziś już piosenkarz jest ozdrowieńcem. Ostatnio zgodził się na wywiad z prof. Krzysztofem J. Filipiakiem, współautorem pierwszego medycznego podręcznika o COVID-19.
W rozmowie z naukowcem muzyk przyznał, że na samym początku choroby leczył się w domu amantadyną. Przyznał też, że jeszcze zanim trafił do szpitala, sam lekceważył koronawirusa. Nawet pierwsze objawy nie były dla niego sygnałem ostrzegawczym, by natychmiast wykonać test na obecność wirusa SARS-CoV-2. Myślał wówczas, że jest przeziębiony. Jak wspomina artysta, test wykonał, gdy był u znajomych.
Piosenkarz przyznał też, że gdy terapia lekami nie pomogła, a jego stan się pogorszył wciąż zwlekał, by skonsultować swój stan zdrowia z lekarzem. Miał duszności, uporczywy kaszel, czuł się źle i nawet na chwilę nawet stracił przytomność. Piaseczny przyznał, że to jego brat nalegał, by skorzystać w pomocy medyków.
''Krzysiek, no pokrzycz teraz na mnie. To był kretynizm'' – powiedział muzyk w rozmowie z prof. Filipiakiem.
W wywiadzie pojawił się również intymny wątek seksu zainicjowany przez internautów.
''Przepraszam, bo tu nawet takie intymne pytania się pojawiają, których ja nie śmiałbym nawet zadać – powiedział podczas rozmowy prof. Filipiak.
Wśród komentarzy pojawiło się bowiem pytanie o libido po przechorowaniu COVID-19. Wiadomo już, że wielu mężczyzn, którzy przeszli zakażenie koronawirusem może zmagać się z zaburzeniami erekcji. Co więcej, u niektórych panów COVID-19 może powodować bezpłodność.
''Mówię o tym specjalnie, bo antyszczepionkowcy straszą bezpłodnością po szczepionkach. To nie jest w żaden sposób udowodnione, a bezpłodność po COVID-19 jest udowodniona'' – skomentował prof. Filipiak, podkreślając, że chce, by oglądające to osoby, zapamiętały tę rozmowę.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.