Miała 50 guzów i wiedziała, że nie wygra z rakiem. Niespodziewanie to jej mąż zmarł pierwszy
Mama dwójki dzieci borykała się z rakiem jelita grubego w zaawansowanym stadium. W walce z bezlitosnym wrogiem wspierał ją mąż. Pewnego dnia jednak 30-latka odkryła, że ojciec jej dzieci nie obudził się ze snu. Cztery tygodnie później zmarła także kobieta. Para osierociła dwójkę dzieci.
1. Nikt się tego nie spodziewał
Taką tragedię trudno sobie nawet wyobrazić. 30-letnia Amie Walton walczyła z rakiem jelita grubego oraz wątroby w czwartym stadium. W schyłkowej fazie choroby nowotwór rozprzestrzenił się także na płuca, w których lekarze zlokalizowali aż 50 guzów.
Dużym wsparciem dla kobiety była rodzina – dwójka dzieci, rodzice, a przede wszystkim partner kobiety – Chris. Jednak gdy pewnego ranka 30-latka obudziła się w łóżku u jego boku, odkryła, że mężczyzna nie żyje. Niedługo później okazało się, że przyczyną nagłej śmierci 42-letniego Chrisa Millsa było pęknięcie wrzodu żołądka.
Perforacja wrzodu wymaga niezwłocznej interwencji medycznej, ponieważ dochodzi wówczas do przedostania się treści żołądkowej do jamy otrzewnej lub do przestrzeni okołożołądkowej. To bardzo groźna sytuacja, w której rokowanie w dużej mierze zależy od czasu podjęcia leczenia.
- Wszyscy byliśmy zajęci pomaganiem Amie w jej chorobie i przygotowywaniem się na to, co nas czekało, więc przeżyliśmy ogromny szok związany z nieoczekiwaną śmiercią Chrisa – wspomina matka Amie, Tracey.
Dokładnie cztery tygodnie później odeszła także Amie, przegrywając walkę z nowotworem. Para pozostawiła po sobie ośmioletniego syna Harry'ego i sześcioletnią córkę Mię.
- Kiedy pogrzeb Chrisa dobiegł końca, Amie pojechała do swojego taty w Devon, gdzie niestety zmarła kilka dni później. Będziemy nadal żyć z nimi obojgiem w naszych sercach i robić wszystko, co w naszej mocy, aby wychować ich dzieci – dodaje Tracey, która przejęła opiekę nad wnukami.
2. Lokalna społeczność wzruszona losem rodziny
Lokalny sklepikarz, Bal Singh przejął się tragicznym losem swoich byłych klientów do tego stopnia, że postanowił zorganizować zbiórkę funduszy na dzieci. Poruszającą historią podzielił się za pośrednictwem strony organizującej zbiórki, a dodatkowo postanowił uruchomić loterię w swoim sklepie. Wszystko po to, by dzieci, które nagle straciły dwoje rodziców, mogły mieć godny start w nowe życie.
- Harry i Mia zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. Utrata rodzica w tak młodym wieku jest bolesna, ale utrata obojga rodziców jest więcej niż druzgocąca – powiedział mężczyzna.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.